Zdewastowani Amerykanie
Obsługa 45 mm lekkiego moździerza Brixia w akcji. Witam po majówce. Zapowiadany powrót do tematu kampanii tunezyjskiej i informacje za książką J.L. Ready „Mussolini and the Wars of Italy 1919-1945”.
Rommel tracił coraz więcej czołgów, jednak w większości z powodu trudnego terenu, żądał uzupełnień. Uważał, że von Arnim celowo nie udziela mu pomocy. Spory personalne nadal były plagą po stronie Osi.
O świcie 20 lutego 1943 batalion niemieckiej piechoty zmotoryzowanej i 5. pułk bersalierów próbowały infiltrować pozycje obrońców w rejonie Przełęczy Kasserine. Napastnicy natknęli się jednak na amerykańskich saperów i inne jednostki, wsparte francuską artylerią konną. Toczono ciężkie walki na bliski dystans. Przybyło trochę włoskich czołgów, które wsparły ataki bersalierów po ostrych skalistych zboczach. W czasie powtarzanych ataków poległ dowódca włoskiego pułku.
Walki trwały także następnego dnia. W pewnym miejscu amerykańskie czołgi schwytały w pułapkę niemieckie czołgi przedzierające się przez pole kaktusów. W pobliżu Thala Niemców zatrzymały brytyjskie wojska pancerne. W Bou Chebka setki bersalierów straciło poczucie położenia w wyniku ulewnego deszczu, wmaszerowali potem prosto na alianckie pozycje. Strzelanina była gwałtowna i bardzo krwawa.
22 lutego w Thala niemiecka 10. DPanc. natknęła się na 10 brytyjskich „Crusaderów”, które wspierała amerykańska artyleria z 9. DP. Niemcy zniszczyli siedem czołgów, ale nie zdołali przejść przez ogień artylerii. Tego dnia różne jednostki Osi zaczęły otrzymywać rozkaz Rommla do odwrotu. Dziewięciodniowa ofensywa dobiegła końca. Niemcy i Włosi zdołali zbliżyć się na ledwie 5 mil (9 km) od algierskiej granicy.
Na północy żołnierze z GD „Superga” przeprowadzili atak dywersyjny, w okolicach Siluno tysiąc z nich został rozszarpany na strzępy przez Brytyjczyków i Marokańczyków. Odtąd, przez pięć kolejnych dni, w rejonie Pichon dywizja walczyła cofając się. Bardziej na północy włoska 50. Brygada Specjalna straciła Przylądek Serrat na rzecz dowodzonych przez Francuzów Tunezyjczyków.
Rommel nie był zadowolony ze swojej ofensywy, nie osiągnął zakładanych przez siebie celów. Inni oficerowie po stronie Osi byli całkiem zadowoleni. Poważnie nadwyrężono Francuzów i Brytyjczyków, zadając jednym i drugim po około 500 ofiar. Amerykanów „zdewastowano”, zadając im straty rzędu 3.400 rannych oraz 5.500 poległych i zaginionych. Ogromne były także straty materiałowe amerykańskiej armii: 345 różnych pojazdów opancerzonych zostało zniszczonych, ponadto 200 dział i 530 innych pojazdów. Porzucono także kilka lotnisk i duże ilości cennego zaopatrzenia. W krótkiej akcji US Army musiała cofnąć się o 50 mil (80 km). Złamano morale Amerykanów i spowodowano nasilenie się anglo-amerykańskich konfliktów.
Amerykanie byli wściekli zwłaszcza na Montgomery’ego, który opowiadał w prasie jak to ścigał Rommla przez całą Libię, a tymczasem to właśnie z jego wojskami musieli zmierzyć się pod Kasserine. To dało początek niechęci na linii Monty-Amerykanie.
W międzyczasie dowodzący włoską 1. Armią gen. Giovanni Messe nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Montgomery miał mnóstwo czasu, ale dopiero 26 lutego 1943 pierwsza jego dywizja przybyła w rejon pozycji Osi na Linii Mareth. Rommel kazał Messe atakować, ale ten odrzucił ten pomysł, głównie z braku czołgów. Jego największą siłą były dywizje przysłane z uzupełnień: DP „Pistoia” (gen. Giuseppe Falugi), DP „La Spezia” (gen. Gavino Pizzolato) i istniejąca tylko formalnie DPanc. „Giovanni Fascisti” (gen. Nino Sozzani). Tą ostatnią Messe umieścił w XX KA (gen. Taddeo Orlando), który składał się ponadto z pozostałości niemieckiej 90. DLekk. i DZmot. „Treiste” (gen. La Ferla). Siły podległe Orlando wzmocniły ponadto włoskie 190. batalion rozp., 5. batalion VII pułku bersalierów i 10. Gruppo Battaglioni CC.NN. (mniej więcej pułk Czarny Koszul).
XXI KA dowodził gen. Paolo Berardi, „Pistoia” i „La Spezia” dołączyły w jego strukturze do niemieckiej 164. DP, 6. Gruppo Battaglioni CC.NN., samochodów pancernych z pułku kawalerii „Lancieri di Aosta” oraz 3. batalionu pułku piechoty „San Marco”. Bardziej na południu, na otwartej pustyni, operowały elementy zmechanizowanych pułków kawalerii „Novara”, „Lodi”, „Nizza” i „Monferrato” (tu pachnie potencjalnym błędem, autor już wcześniej mylił pułki włoskiej kawalerii). Reszta ocalałych z armii Rommla włoskich jednostek przegrupowywała się wówczas za linią frontu.
Dopiero w marcu do Messe powróciły siły wypożyczone Rommlowi do ataku na Przełęcz Kasserine.