Upada kolejna linia obrony w Tunezji
Autocarretta SPA CL 39 podwozi włoskich jeńców, Tunezja. Zapowiadany ciąg dalszy kampanii tunezyjskiej z książki amerykańskiego autora J.L. Ready’ego.
Amerykanie powoli podnosili się po porażkach w Tunezji. II Korpus Pattona zaatakował pozycje DG „Superga”, która ograniczyła jego postępy do „ślimaczego tempa”. Patton raportował do zwierzchników, że Włosi dobrze walczą.
Von Arnim nadal uważał Amerykanów za najsłabsze ogniwo w alianckich szeregach, dlatego zorganizował przeciwko nim kolejną ofensywę. Jego siły wzmocniła 999. Dywizja Lekka, stworzona z żołnierzy różnych formacji, w tym starszych żołnierzy i więźniów kryminalnych (?). Główny cios miały zadać włoska DPanc. „Centauro” i pięć batalionów różnych specjalności z niemieckiej 10. DPanc. Niemcy i Włosi zaatakowali El Guettar, którego broniła amerykańska 1. DP (wsparta batalionem czołgów i dodatkową artylerią). Patton ruszył przyjrzeć się bitwie z bliska, zabronił przy tym jakichkolwiek odwrotów. Udało się zatrzymać atak wojsk Osi. Dla Niemców i Włochów stało się jasnym, że Amerykanie nareszcie mają wojowniczego generała.
Włoska 1. Armia gen. Messe okopała się w rejonie Wadi Akarit, gdzie nieprzekraczalne góry znajdowały się cztery mile (6,5 km) od morza. Stąd nie za bardzo było dokąd się cofnąć. Na tym wąskim odcinku upchnięto całą armię. Na froncie piechotę i saperów szturmowych, zaraz za nimi działa ppanc., dalej czołgi i na tyłach artylerię. Dwa bataliony obsadziły górskie szczyty, miały zapobiec ewentualnej penetracji flanki obrońców. Messe modlił się, by Montgomery nadal był takim arogantem i ponownie nie poprosił o pomoc Royal Navy.
Nocą 5 kwietnia 1943 włoskie straże z batalionów 3/125 (DP „La Spezia”) i 1/36 (DP „Pistoia”) obserwowały góry ze swoich wysoko położonych pozycji. W końcu między nimi pojawiły się ciemne figury, błysnęły ostrza. Gurkhowie uzbrojeni w noże Kukri dosłownie wycinali sobie przejście przez włoskie pozycje w górach.
Tej samej nocy Brytyjczycy zaatakowali na nadmorskiej równinie główną linię obrony gen. Messe. Obsadzały ją włoskie XX KA [DZmot. „Trieste”, DPanc. „Giovanni Fascisti”, 190. batalion rozp. batalion bersalierów 5/7 i niemiecka 90. DLekk.] i XXI KA [DP „Pistoia” i „La Spezia”, 6. i 10 Gruppi di Battaglioni CC.NN. , pułk zmechanizowanej kawalerii „Aosta”, 3. batalion pułku piechoty morskiej „San Marco” i niemiecka 164. DP]. Obrona wytrzymała, ale rankiem Messe zdał sobie sprawę, że zwiadowcy z hinduskiej 4. DP (gen. F. I. S. Tuker) przedarli się przez jego górską flankę. Włoski generał nie miał wyjścia, ponownie nakazał odwrót.
Kolejny raz ariergarda Messe poświęciła się dla dobra całej armii. Ten zaszczyt przypadł batalionowi włoskiej piechoty morskiej wspartej pewną ilością dział ppanc. Messe przypuszczał, że Montgomery wyśle na górskie szczyty obserwatorów artyleryjskich, którzy ściągną na niego precyzyjny ogień. Niebywałe, ale Monty nic takiego nie uczynił. Niemcy i Włosi wycofali się niemal nieniepokojeni.
W międzyczasie gen. Anderson otrzymał rozkaz, by przebić się przez pozycje niemieckiej 5. APanc. (gen. von Vaerst), w której znalazł się także włoski XXX KA (DG „Superga”, 50. BSpec., 5. batalion CC.NN. i bataliony „Bafile” i „Grado” z pułku piechoty morskiej „San Marco”). Anderson planował dokonać wyłomu w obronie przeciwnika w rejonie Fondouk, czego miały dokonać brytyjskie 1. DPanc., 6. DPanc., 46., 56. i 78. DP. Alexander sugerował, że po przełamaniu należało się kierować na tyły armii Messe, ale obrońcy zatrzymali atak.
W efekcie 11 kwietnia wojska Messe połączyły się z niemiecką 5. APanc., dzięki czemu stworzono solidny front przeciwko aliantom. Von Arnim stworzył ostatnią linię obrony – Linię Enfidaville, z morzem na obu flankach, za jego plecami znajdowały się Tunis i Bizerta i znowu morze. Niemcy i Włosi wiedzieli, że tylko cud może ich teraz uratować.