Niespodziewany prezent od przeciwników
Autocannone 100/17 su Lancia 3Ro podczas walk w rejonie Bir el Gubi (lub Bir el Gobi dla Włochów). Autocannoni to jak wspominałem ostatnio działa instalowane na pojazdach, w tym przypadku 100 mm haubica Skoda (dla Włochów Obice da 100/17 Mod. 1914) na samochodzie ciężarowym Lancia 3Ro.
O 15.30 włoskie siły złożone z dwóch kompanii czołgów M13, razem 32 wozy, wsparte innymi pojazdami, zbliżyły się w ciasnej formacji do 5. BP. Południowoafrykańczycy odpowiedzieli ogniem artylerii. Włosi wycofali się bez poniesienia strat, tylko pięć ich czołgów było nadal widzianych z wrogich pozycji. Pojawiła się mała grupa brytyjskich czołgów, prawdopodobnie z 22. BPanc., które ostrzelały ostatnie włoskie wozy widoczne na horyzoncie. Chwilę później zapadła złowroga cisza. Silan grupa czołgów M13 manewrowała przez resztę dnia na południowy zachód od wojsk południowoafrykańskich.
Tego dnia (21 listopada 1941) oficjalna włoska historiografia przypisała dywizji „Ariete” zdobycie 200 (wydaje się, że musi chodzić o liczbę 20) pojazdów i wzięcie 160 jeńców z niezidentyfikowanej wrogiej jednostki. Grupa przeciwników błędnie wmaszerowała z północnego wschodu na pozycje zajęte przez Włochów, błędnie biorąc ich za sprzymierzeńców. Pojazdy pochodziły prawdopodobnie z 22. BPanc. lub były przydzielone do zaopatrywania 5. BP.
Podczas gdy Włosi pozostawali relatywnie nieaktywni, niemiecki DAK zbierał plon dobrej postawy „Ariete” z pierwszego dnia ofensywy. 21 listopada rozpoczęto niszczenie osamotnionej brytyjskiej 7. BPanc. w rejonie Sidi Rezegh na północy. Ostateczne zwycięstwo Niemcy osiągnęli po południu następnego dnia. Gdyby Włosi nie zatrzymali 19 listopada 22. BPanc., to DAK musiałby zmierzyć się z dwiema wrogimi brygadami pancernymi. Jest prawdopodobnym, że takie siły mogłyby doprowadzić do przerwania oblężenia Tobruku. Jednak dzięki postawie „Ariete” taka perspektywa na razie nie była realna.
22 listopada „Ariete” nadal silnie trzymała swoje pozycje w Bir el Gubi. Od początku brytyjskiej ofensywy Włosi zgłosili zniszczenie 55 wrogich czołgów. Wznowiono pojedynek artyleryjski z Południowoafrykańczykami. Włosi prowadzili szczególnie intensywny ostrzał nad ranem. Samochody pancerne Afrykanerów meldowały 60 włoskich czołgów w okolicy Bir el Gubi.
Wieczorem Rommel wydał rozkazy na nadchodzący dzień. Zaproponował koncentryczny atak DAK i „Ariete” na wrogie siły skupione pod Sidi Rezegh. To wymagało negocjacji z Gambarą i Bastico, by ci wyrazili zgodę na udział części włoskiej dywizji w tej operacji. Plan przewidywał marsz włoskich czołgów na północ w stronę Gambut, a czołgi DAK z rejonu Sidi Rezegh miały ruszyć na południe i spotkać się z Włochami. Intencją było zgniecenie przeciwnika pomiędzy młotem, jakim był DAK i kowadłem w postaci „Ariete”. By uniknąć możliwości ostrzelania się przez sojuszników ustalono system sygnałów identyfikacyjnych. Niemcom przypomniano także, że „Ariete” w dużym stopniu używa zdobytych na przeciwniku pojazdów. Generał Cruewell, dowodzący DAK, aż do następnego ranka nie otrzymał rozkazów Rommla i wydał własne. Według nich niemieckie czołgi miały najpierw przemieścić się na południe i spotkać się z Włochami, a dopiero potem wspólnie planowano zaatakować przeciwnika naciskającego na pozycje Osi wokół Tobruku. W życie wprowadzono drugi z planów, prawdopodobnie, gdy w końcu do Cruewella dotarły rozkazy Rommla, było już za późno na dokonanie korekty.