Wojska pancerne Osi w „kotle”
Czołg M13/40 w okresie bitwy pod Gazalą.
29 maja 1942 Rommel nakazał koncentrację broni pancernej Osi. Zadaniem dla „Ariete” było zatkanie luki pomiędzy DAK na Ridgel Ridge na północy i 90. DLekk. w Bir el Harmat na południu. O 8.00 włoska dywizja ruszyła na północ w stronę Aslagh Ridge, niewielkiego wzniesienia, które przez następny tydzień Włosi dobrze poznają. O 11.00 przed frontem „Ariete” odkryto 2. BPanc., najwyraźniej podejmującą ostatnią próbę, by zapobiec połączeniu się włoskiej jednostki z DAK. Doszło do ostrej wymiany ognia, ale Brytyjczycy ścierali się już z niemiecką 15. DPanc. na północy i nie skupili całej uwagi na Włochach. W południe 2. BPanc. była atakowana z trzech stron, z północy (Ridgel Ridge) naciskały ją 15. i 21. DPanc., a nacierająca na północ w stronę Aslagh Ridge „Ariete” napierała na jej południowo-zachodnią flankę. Na pole walki przybyła także brytyjska 22. BPanc., ale pomimo to włoska i niemieckie dywizje nawiązały kontakt. Akcję zakończyła gwałtowna burza piaskowa, dzięki której zredukowana do 30 czołgów 2. BPanc. zdołała się wycofać.
Niedawno połączone i zaopatrzone wojska pancerne Osi skoncentrowały się w rejonie, który niebawem będzie znany jako „Cauldron” (kocioł). Był to płaski teren tuż za umocnieniami Linii Gazala, ograniczony przez Ridgel Ridge, Aslagh Ridge, Bir el Harmat i „boks” broniony przez brytyjską 150. BP. Zawiodło rozpoznanie i w efekcie konwoje zaopatrzeniowe nie mogły teraz pokonać pól minowych znajdujących się na zachód od DAK i „Ariete”. Wieczorem 29 maja piechota z dywizji „Trieste” i „Brescia” zdołały oczyścić kilka wąskich przejść przez pola minowe. Trasy były narażone na ogień brytyjskiej artylerii. Otwarto w ten sposób jedynie bardzo cienką drogę zaopatrzenia. Jak najszybciej należało otworzyć w pełni drożny szlak dla dostaw, ale ciężko byłoby to zrobić gdyby wojska pancerne Osi musiałyby odpierać wrogie ataki.
Otoczone siły pancerne Osi spodziewały się ataku wrogich czołgów i piechoty w nadchodzącym dniu. Zwrócona na wschód „Ariete” zajęła pozycje wzdłuż Aslagh Ridge. To właśnie ze wschodu najprawdopodobniej miało nadejść wrogie natarcie, dlatego De Stefanis troskliwie przygotował się do oparcia przeciwnika. Osobiście nadzorował obsadzanie grzbietu przez 5. i 12. batalion bersalierów oraz 47 mm działa ppanc. Za tymi pozycjami umieszczono działa 88 mm, 90 mm i trochę starych armat Skoda kal. 76 mm. Za grzbietem, poza wzrokiem wroga, umieszczono z północy na południe gotowe do kontrataku czołgi M 14 z 8., 9. i 10. batalionów pancernych. Za czołgami rozlokowała się artyleria polowa dywizji, gotowa do udzielenia wsparcia obronie w ewentualnej współpracy z artylerią XX Korpusu, DAK i 90. DLekk.
30 maja doszło do ataków 2. BPanc. na pozycje „Ariete”. O 7.30 zjawiły się brytyjskie czołgi, ich ataku nie poprzedziło przygotowanie artyleryjskie. Ogień włoskich dział umieszczonych za plecami bersalierów okazał się bardzo skuteczny. Jednak w wymianie ognia także Włosi ponieśli ciężkie straty. 31. Artillery Group (jestem poza domem i nie mam możliwości sprawdzić OdB dywizji, na razie pozostawmy taki zapis…) stracił 49 ludzi i pięć armat 88 mm, wystrzeliwując nie mniej niż 1748 pocisków. W pewnym miejscy „Crusadery” zbliżyły się na około 200 jardów (jard = 0,9144 m) do włoskiej armaty 88 mm, której szybko kończyła się amunicja. Obsługa kontynuowała ostrzał zatrzymując wrogi czołg w ostatniej chwili. Podczas walki ranny w nogę został por. Calabresi, dowódca 14. baterii artylerii, niedługo później w szpitalu polowym odnalazł go Rommel i osobiście odznaczył Krzyżem Żelaznym pierwszej klasy. Atak brytyjskich czołgów udało się odeprzeć.