Batalion „P” pułku „San Marco”
Żołnierze pułku piechoty morskiej „San Marco” po zejściu na ląd w Bizercie, listopad 1942 r.
Pułk „San Marco” miał pod swoim dowództwem także jednostki specjalne stworzone do przeprowadzania misji sabotażowych, głównie podczas planowanego ataku na Maltę. W marcu 1941 r. pierwsza grupa ochotników z „San Marco” została wysłana do szkoły spadochronowej w Tarquinia; intencją stworzenia tej grupy było zajęcie z powietrza i umożliwienie jego pokonania Kanału Korynckiego w Grecji. Z początkowej grupy trzech oficerów i 50 żołnierzy stopniowo wyewoluowała pełnowartościowa jednostka przeznaczona do wykonywania sabotażu; pojedyncza kompania istniejąca w marcu 1941 r. została zasilona licznymi ochotnikami, aż stała się liczącym 340 ludzi batalionem z dowództwem i trzema kompaniami. Sformowany w marcu 1942 r. batalion „P” (od Paracadutisti – spadochroniarze) kontynuował intensywny trening na stromych klifach tyrreńskiego wybrzeża, podobnych do południowych brzegów Malty. Ludzie z batalionów „P” i „N” (o nich wkrótce) zostali wyszkoleni, by lądować na spadochronach w morzu ze specjalnymi dmuchanymi łodziami, na których mogliby osiągnąć południowo-wschodnie wybrzeże Malty, następnie dostać się do kluczowych instalacji na wyspie (portów, lotnisk etc.) i przeprowadzić ich sabotaż, zanim wylądowałaby na brzegach wyspy pierwsza fala głównych sił desantowych. Pierwszą falę desantu miał stanowić jeden z batalionów pułku „San Marco” i jednostki desantowe Czarnych Koszul, które miały uchwycić przyczółek i utrzymać go do czasu przybycia uzupełnień.
Po anulowaniu ataku na Maltę batalion „P” został użyty w roli zwykłej piechoty (dołączając do długiej listy świetnie wyszkolonych włoskich wojsk specjalnego przeznaczenia zmarnowanych w podobny sposób); w styczniu 1943 r. został wysłany z zadaniami garnizonowymi do bazy francuskiej marynarki w Tulonie, ale już w lutym został ponownie ściągnięty do Włoch, najpierw do Livorno, a później do Tarquini. Po alianckim lądowaniu w północno-zachodniej Afryce i ustaleniu przez wojska Osi przyczółka w Tunezji pilnie potrzebowano tam żołnierzy; wyspecjalizowana jednostka w rodzaju batalionu „P” przez wzgląd na małą liczebność i nieadekwatny trening słabo nadawała się do roli konwencjonalnej piechoty, ale nadal mogła wykonywać misje sabotażu za alianckimi liniami. W Tarquini i pobliskiej Civitavecchia rozpoczęto nowe kursy przygotowujące do akcji sabotażu i akcji na wzór komandosów, na potrzeby których batalion podzielono na grupy składające się z oficera i 13-15 żołnierzy. Marynarze otrzymali także wyszkolenie „łowców czołgów”. 1 kwietnia 1943 batalion „P” połączono z batalionem „N” i stworzono Gruppo Battaglioni „NP”.