Pierwsze starcia z zimy 1942/1943
Generałowie Messe i Gariboldi oraz oficerowie włoscy i niemieccy przed frontem milicjantów z Legionu „Tagliamento” podczas ceremonii dekoracji jego sztandaru srebrnym Medalem Waleczności Wojskowej, ZSRR, lato 1942 r. Odznaczenie z powodów politycznych cofnął powojenny rząd republiki włoskiej.
11 października 1942 Raggruppamento „23 Marzo” rozpoczęło przygotowania do zimy wzmacniając swoje pozycje. Inne zgrupowanie, dowodzone tymczasowo przez console Vianini, na okres zimy pozostało pod rozkazami XXXV. Korpusu Armijnego razem z Dywizją „Pasubio” i 2 listopada stało się rezerwą korpusu. Front zajęty przez włoskie wielkie jednostki rozciągał się na szerokość ponad 40 kilometrów, nieliczne wojska włoskie w rejonie zaczęły szukać sposobów na stworzenie jak najbardziej efektywnego systemu obronnego.
O 14.00 8 grudnia „Pasubio” podporządkowano siły bardziej adekwatne podczas zbliżających się działań: dowództwo Grupy „Montebello”, 30. Batalion Czarnych Koszul wzmocniony kontyngentem z 13. batalionu broni wsparcia CC.NN., 1. kompanią 15. batalionu saperów szturmowych ze składu XXXV. KA i plutonem 3. kompanii miotaczy ognia.
By utrudnić przedarcie się dużych sił przeciwnika w rejonie na północ od wzgórza 159,4 zmieniono rozmieszczenie jednej z baterii 50. dywizjonu dział 149mm/23 z 9. zgrupowania artylerii. Zadanie przydzielone Czarnym Koszulom polegało na niszczeniu pozycji wroga, zadawaniu mu jak najwyższych strat, zdobywaniu broni i jeńców. Innymi słowy, działania te można nazwać działaniami specjalnymi charakterystycznymi dla „komandosów”. Atak rozpoczął się o 4.30 10 grudnia. Nieliczne siły, którymi dysponowała strona włoska, ruszyły z trzech pozycji, cele ataku zostały ograniczone, ale zostały osiągnięte wraz z pojmaniem jeńców i zdobyciem broni. Sowieci zareagowali kontratakiem, ale siły włoskie utrzymały pozycje. Straty 30. batalionu i przydzielonych mu komponentów wyniosły 26 poległych (3 oficerów), 84 rannych (4 oficerów) i 20 żołnierzy ciężko poszkodowanych w wyniku odmrożeń (w tym 1 oficer).
Z powodu poniesionych strat, 30. batalion został zastąpiony 79. batalionem, który 11 grudnia dwoma ze swoich kompanii obsadził punkty umocnione X i Olimpo. W ciągu tego dnia, po licznych atakach Rosjanie zajęli punkt umocniony Ogalew. Grupa Tagliamento, całością swoich sił, już od godziny 5.30 pozostawała w dyspozycji dowództwa 79. pułku piechoty. Oddziałowi Czarnych Koszul, pod tymczasowym dowództwem primo seniore Mariano Rosmino, udało się atakiem rozpoczętym o godzinie 8.30 oswobodzić do 11.30 niedobitków z 1. batalionu 79. pp.
Czarnym Koszulom przydzielono zadanie odbicia wsi Ogalew. Akcja. którą rozpoczęto o 13.50 atakiem prowadzonym na trzech różnych kierunkach, doprowadza do odbicia utraconej pozycji, momentami walczono na bagnety. Okupacja Ogalewa nie trwała jednak długo. O 21.00 potężny rosyjski atak wypchnął 79. batalion, już znacznie osłabiony. Potrzebne stały się kolejne wzmocnienia. Rozkazem XXXV. Korpusu Armijnego wysłano 6. Batalion Czarnych Koszul z grupy „Montebello” wzmocniony kompanią zapasową, plutonem karabinów maszynowych, kompanią saperów szturmowych i plutonem miotaczy ognia. Batalion i siły będące już na linii frontu miały za zadanie o świcie zaatakować w celu odbicia straconych wcześniej pozycji, jednakże podczas nocy nacisk nieprzyjaciela stawał się coraz większy.
O 7.00 rozpoczął się atak w celu odbicia Ogalewa. O 12.24 doszło do przetasowań w ugrupowaniu włoskim, Grupę „Tagliamento” wycofano na tyły do Getreide, a na froncie pozostała Grupa „Montebello” (włoski autor zafundował w artykule dużą dawkę chaosu – należy domniemywać, że do zmian doszło po zdobyciu Ogalewa, choć w tekście nie ma słowa o wyniku ataku…). Straty poniesione tego dnia wyniosły 59 zabitych (2 oficerów), 76 rannych (3 oficerów) i 24 żołnierzy poszkodowanych w wyniku odmrożeń (2 oficerów).