San Marino wchodzi do wojny
1915 r.:
30 maja: po trwającym kilka dni ostrzale, żołnierze włoscy spróbowali
ataku na austriackie fortyfikacje na płaskowyżu Vezzena, kierując się ku
fortom Spitz Vezzena i Verle. Zapory z drutu kolczastego okazały się
nietknięte, skutecznie spowalniając natarcie. Atakujący żołnierze,
głównie z batalionu alpejskiego „Bassano”, zdołali opanować jedynie niewielki fort Spitz Leve, znajdujący się w pobliżu Forte Pizzo di Vezzena.
W Karnii austriacki kontratak odbił z rąk żołnierzy batalionu
alpejskiego „Tolmezzo” szczyt Pal Grande (1809 m n.p.m.), który Włosi
zajęli poprzedniego dnia.
31 maja: pierwszy złoty Medal
Waleczności Wojskowej w Wielkiej Wojnie. W sektorze Monte Nero, na
północny wschód od Caporetto, nad górnym Isonzo, gruppo alpino B (grupa
alpejska B, pewnie chodzi o grupę batalionów – np. takie tworzono w II
WŚ z batalionów alpejskich) złożona z batalionów „Exilles”, „Susa” i
„Val Pellice” zajęła góry Vrata, Ursic i Potoce. Z tych pozycji o świcie
16 czerwca ruszyło włoskie natarcie, który zakończyło się zdobyciem
szczytu Monte Nero (2245 m n.p.m.). Za całą akcję wspomniane odznaczenie
otrzymał ppłk Luigi Pettinati, dowódca grupy alpejskiej B; 9 czerwca
trafiony przez austriackiego snajpera, 19 czerwca zmarł w szpitalu w
Caporetto. Miał 50 lat, pochodził z Cavatore, w prowincji Alessandria.
2 czerwca: podczas patrolu w rejonie Lucinicio, przed frontem
austriackiej obrony przyczółka mostowego w rejonie miasta Gorizia, ranny
został Giulio Aristide Sartorio (1860-1932), malarz pochodzący z Rzymu,
ochotnik, który zgłosił się w wieku 55 lat, podporucznik kawalerii.
Przez dwa dni młoda kobieta z Lucinicio, Maria Mian, ukrywała go przed
Austriakami, którzy w końcu go odkryli i wzięli do niewoli. Po dwóch
latach internowania w Mauthausen, dzięki interwencji papieża Benedykta
XV, został repatriowany w wyniku wymiany jeńców. Na podstawie jego
doświadczeń wojennych z lat 1917-1918 powstało 27 prac, jednych z
najbardziej cenionych traktujących o wojnie okopowej.
3
czerwca: niepowodzeniem kończy się carska ofensywa w Galicji (bitwa pod
Gorlicami). Niebawem kilka c.k. dywizji zostanie przerzuconych na front
włoski.
Nocą 2/3 czerwca Austriacy przetransportowali na plac w
Lucinico jeden z dwóch moździerzy Skoda kal. 305 mm z Moerserbatterie
nr. 7 kapitana artylerii Geza Lajtos von Szentmaria, by z zaskoczenia
ostrzelać zatłoczone Cormòns – jak uważano, Włosi niedługo mieli
rozpocząć swoje natarcie i miasto znalazłoby się poza zasięgiem
skutecznego ostrzału. W krótkich odstępach wystrzelono 15 pocisków,
celując zwłaszcza w stację kolejową. Akcję zapamiętano jako jedną z
najodważniejszych i lepiej przeprowadzonych przez austriacką artylerię
podczas całego konfliktu. Po akcji moździerz i osłaniające go plutony
piechoty wycofano do Gorizii. Reakcja Włochów była szybka: wszystkie
dostępne działa ostrzelały Lucincio, dotąd oszczędzane, zamieniając
większą część miejscowości w ruiny.
Republika San Marino
wypowiedziała wojnę Austro-Węgrom (dla porządku: w II WŚ San Marino było
neutralne). Oficjalnie republika nie stworzyła i nie wysłała własnego
wojska na front, ale wyraziła zgodę, by jej obywatele zaciągali się do
włoskiego Regio Esercito. Pod koniec wojny San Marino odnotowało 140
poległych obywateli (na jej początku miało 30 tys. mieszkańców, 60 km
kw. – jednak trzecia powierzchni Mediolanu). Kraj ten wystawił także
polowy szpital wojskowy, który działał na froncie.
3-18
czerwca: w Dolomitach, w rejonie przełęczy Falzarego, rozpoczęło się
natarcie włoskiego IX KA, które przyczyniło się do zajęcia szerokiego
pasa terenu porzuconego przez Austriaków w poprzednich dniach. Oddziały
włoskie weszły w kontakt z właściwą linią obrony przeciwnika
rozciągającą się pomiędzy Col di Lana, Sass de Stria, Piccolo Lagazoui,
Col dei Bois, czoło doliny Val Travenanzes i Tofane.