Dalsze podwaliny pod Caporetto
—————————————————————-
Na początek sprawy organizacyjne: wyjeżdżam na weekend, więc
najbliższego wpisu należy wyglądać w okolicy poniedziałku. W tym czasie
nie ma ze mną kontaktu i na wszystkie PW/e-maile będę odpowiadał po
powrocie. Książka „Betasom” wbrew zapowiedziom drukarzy do mnie jeszcze
nie dotarła. W poniedziałek kończy się
wyznaczony przez drukarnię termin 1,5 tygodnia na jej przygotowanie,
więc jestem przekonany, że proces zbierania płatności i wysyłkę książek
dla przedpremierowiczów zaczniemy około przyszłego poniedziałku lub
wtorku. Oficjalna premiera w dniu 7 sierpnia jest niezagrożona.
—————————————————————-
1917 r.:
5 czerwca: przypadek wymierzenia sprawiedliwości doraźnej w 117. pp z
Brygady „Padova”. Brygada, ciężko doświadczono podczas dziesiątej bitwy
nad Isonzo, cieszyła się ledwie czterema dniami odpoczynku po
wyczerpującej turze w okopach pierwszej linii. Podczas składania
namiotów i przygotowań do powrotu na płaskowyż Kras żołnierze zaczęli
strzelać w powietrze i głośno domagać się odpoczynku. Główną postacią
wydarzeń był starszy kapral Alessandro Signorini z Livorno, który
podburzał kolegów krzycząc „tchórze, czemu nie chwytacie za broń i nie
strzelacie?”. Signoriniego natychmiast oddzielono od towarzyszy broni,
przerażonych wagą jego i swoich wcześniejszych słów, jednak kilku
oficerów zidentyfikowało kolejnych 10 żołnierzy będących zarzewiem
buntu. Pułkownik Giusto Macario z 117. pp nakazał natychmiast
rozstrzelać wszystkich zatrzymanych. Signorini, stojąc w obliczu plutonu
egzekucyjnego, odepchnął kapelana, który chciał dać mu pociechę,
mówiąc: „Nie potrzebuję jej, więc śmiało”.
Okres dziesiątej
bitwy nad Isonzo ogółem biorąc był bogaty w przypadki sprawiedliwości
doraźnej (tak też wykuwało się Caporetto! Brutalne i często
niesprawiedliwe traktowanie żołnierzy, przepaść dzieląca szeregowych od
oficerów etc.). Pomiędzy 13 maja a 23 czerwca 1917 r. to 15 takich
zdarzeń w 40 dni, jedno na każde 2,5 dnia, i 47 pewnych ofiar. Do
egzekucji dochodziło w szeregach 13 różnych brygad. Większość przypadków
przypadła na odcinek płaskowyżu Kras.
6 czerwca: w sektorze
Adamello działo ponad 60 kwintali (pierwszy raz widzę tę jednostkę miary
w odniesieniu do artylerii, ale rozumiem, że 60 kwintali=6000 kg)
nazywane „Hipopotamem”, osiągnęło swoją pozycję na Cresta Croce (grani),
gdzie za pomocą siły swoich mięśni przetransportowało je 300 Alpini i
artylerzystów. Nawet dzisiaj działo stoi na tym samym miejscu mierząc w
Cavento.
Chodzi o armatę kal. 149 mm: https://it.wikipedia.org/wiki/149/23
A tutaj filmik z wciągania jego rozmontowanych elementów na Adamello…
i tygodniowych poszukiwań „hipopotama”, gdy zabrała go lawina: https://www.youtube.com/watch?v=9HjzPWA7YSc
8 czerwca: na Monte Zebio (1819 m n.p.m.) Włosi przygotowali dwie duże
miny, które miały być elementem nadchodzącej bitwy o Monte Ortigara.
Niestety, prawdopodobnie na skutek uderzenia pioruna, jedna z min
została przypadkowo zdetonowana powodując śmierć ponad 100 Włochów. Z
tego samego powodu po stronie Austriackiej odnotowano 35 ofiar.