Przełamanie linii Tagliamento
1917 r.:
31 października: Bitwa pod Ragogną. Dzięki wysiłkom z dni poprzednich
udało się stworzyć linię obrony nad rzeką Tagliamento. Jednak w wielu
punktach linia włoskiej obrony miała duże luki, które mógł wykorzystać
nieprzyjaciel. Żołnierz włoski miał za zadanie utrzymać mosty i
zapobiec, by Niemcy lub Austriacy
postawili stopę na drugim brzegu rzeki. Łudzono się, że tą improwizowaną
pozycje uda się utrzymać, a następnie wzmocnić.
Stworzono
korpus specjalny dowodzony przez gen. De Giorgio, któremu polecono
bronić odcinka w środkowym biegu Tagliamento, gdzie znajdowały się trzy
niezwykle ważne mosty. Wchodzące w jego skład oddziały miały znacznie
zredukowane stany i były zmęczone trudnym odwrotem.
Na lewym
brzegu Tagliamento, na Monte Ragogna, będącej prawdziwym bastionem
strzegącym mostów, pozostawiono Brygadę „Bologna”, którą w praktyce
poświęcano. Tuż za jej plecami znajdowały się filary wysadzonych w
powietrze mostów. Nie zdążono jednak zniszczyć mostu Cornino: niewielka
ilość i słaba jakość materiałów wybuchowych użytych do tego celu
sprawiły, że jedynie go uszkodzono. Był to fatalny błąd.
Wojska austro-niemieckie z furią natarły na linię Tagliamento. Pomimo
mężnej obrony Brygady „Bologna” i całej obrony Włochów, która wytrwała
dwa dni, w kilku punktach udało się sforsować rzekę, głównie w rejonie
Cornino. Linii Tagliamento nie można było już utrzymać. Duża część wojsk
broniącego górnego Tagliamento, a które wycofały się tu z Karnii,
została otoczona przez przeciwnika, który przedarł się na drugi brzeg w
środkowym biegu rzeki. Pomimo kilku wartych podkreślenia epizodów
obrony, wiele jednostek zostało dosłownie startych w pył. Droga na
zachód stała dla wojsk Państw Centralnych otworem. Teraz zagrożona
została także włoska 4. Armia walcząca w Dolomitach. Dalszy marsz
Austriaków i Niemców oznaczałby, że wyszliby oni na jej tyły.
1
listopada: doszło do infiltracji włoskich pozycji na odcinku górnego
Tagliamento, co oznaczało możliwość wdarcia się wroga w rejon włoskich
płaskowyżów i odcięcia odwrotu armii włoskiej z regionu Friuli.
Spowodowało to konieczność dalszego odwrotu i zajęcia krótszego frontu
niż ten nad Tagliamento. Także 4. Armia dostała rozkaz odwrotu,
porzucając obszar, w którym walczyła przez trzy ostatnie lata. Wojska
rezerwowe poczęły tworzyć linię obrony, która ciągnęła się od
płaskowyżów pod masyw Grappa, a następnie dalej wzdłuż Piawy do
Adriatyku.
3-4 listopada: rozpoczął się odwrót 4. Armii gen.
Nicolisa di Robilant z frontu w Dolomitach i Cadore. Zarządzony z
opóźnieniem, także ten odwrót był świadkiem wielu starć cofających się
Włochów z czołówkami niemieckiej 14. Armii, próbującej ją odciąć od
zaplecza. Osłona tego manewru wymusiła poświęcenie kilku oddziałów,
które dostały rozkaz obrony do końca różnych miejscowości prowincji
Belluno. 4 Armia zajęła teraz pozycje w masywie Grappa.
————————————————————————-
Komunikaty Comando Supremo:
Artykuł mojego autorstwa o tragicznym odwrocie Korpusu Alpejskiego na
froncie wschodnim zimą 1943 roku ukaże się w piątek na łamach Techniki
Wojskowej Historia. Oficjalka wkrótce.
Zapraszam do zakupu
książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o
Atlantyk (1940-1945)”! Wszystkie szczegóły znajdziesz tutaj: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=5897
Wystarczy zgłosić taką chęć w komentarzach lub na PW na fan page’u lub napisać na e-mail: marek.sobski@interia.eu