Tajemnica rozwikłana po latach
Po południu 21 kwietnia 1941 roku dwa SM.79 z 278. Squadriglia, pilotowane przez Ten. Robone i Cap. Oscara Cimoliniego, startowały z libijskiego lotniska Berka odpowiednio o 16.50 i 17.25. Ich celem był atak na konwój AS 26. Robone twierdził, że trafił frachtowiec, którym miał być British Lord (6098 BRT), choć sukces przypisuję się raczej niemieckiemu Ju 88 (trafienie bombą). Maszyna Cimoliniego zaginęła potem bez wieści. Dopiero w 1960 roku pracownicy włoskiej kampanii paliwowej odnaleźli Savoię i resztki jej załogi 400 km na południe od Bengazi. Załoga M.M.23881 z powodu niedziałającego kompasu i radia zabłądziła w ciemnościach i musiała lądować awaryjnie na pustyni. Część załogantów doznała złamań i nie była w stanie ruszyć się z miejsca katastrofy. Strzelec 1° Aviere Gianni Romanini, a prawdopodobnie także jeden z jego kolegów, pomaszerowali na północ w poszukiwaniu pomocy. Szkielet Romaniniego odnaleziono 19 lat później na szlaku Jalo (Giallo)-Giarabub. Jednego z ciał nie odnaleziono, stąd sugestia, że poszukiwać pomocy ruszyło dwóch Włochów.
Pocztówka poświęcona LI Batalionowi Kolonialnemu. Mają buty czy nie mają? Raczej jakieś lekkie sandały. Na wielu pocztówkach i zdjęciach widać włoskich Ascari bez obuwia. Zatem nie tylko Etiopczycy butów nie nosili. Dla żołnierzy afrykańskich były one niewygodne, utrudniały poruszanie się w terenie i ogółem mówiąc zmniejszały zdolności marszowe jednostek kolonialnych.
—————————————————————–
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 45 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk-1940-1945-,42169.html