Natarcie Legii Cudzoziemskiej
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
—————————————————————-
Na skrajnie południowym odcinku do natarcia przeszła francuska 1. BP. Generał Koenig przeczuwał, że dostał niewdzięczne zadanie i głośno wyrażał swoje obawy. Doszło do sprzeczki Koeniga i gen. Horrocksa (XIII KA), ten drugi zagroził wręcz, że jeśli Francuzi uważają, że zadanie ich przerasta to zostaną zastąpieni brygadą brytyjską o podobnej sile, która wykona powierzone zadanie. Pierwszym problemem było pokonanie w pojazdach 15 km ziemi niczyjej, znajdując się pod czujnym okiem Włochów zajmujących pozycje na górującym nad okolicą wzgórzu Qaret el Himeimat. Drugim problemem była ocena siły obrony, a jak uważano znajdował się tam cały włoski pułk. Atak na silnie umocnione pozycje wymagał silnego wsparcia artylerii i czołgów, a obu elementów brakowało w dostatecznej ilości w składzie brygady. W ciągu kilku tygodni brytyjski wywiad ustalił, że wzgórza i okolic broni jedynie osłabiony batalion. W przeddzień ofensywy znano już wszystkie szczegóły: „Folgore” broniło skrajnego południowego odcinka frontu, mając według szacunków na pierwszej linii 3500 żołnierzy i bataliony liczące po ok. 400 ludzi. Włosi używali przestarzałych radiostacji RF 1. Nie dość, że podsłuchiwanych, to pisze się nawet, iż przeciwnicy potrafili perfekcyjnym włoskim wydawać błędne rozkazy. Ta perfekcja rodziła we włoskich szeregach podejrzenia i w „Folgore” posługiwano się podczas komunikacji radiowej dialektem.
Wynikiem akcji Francuzów miało być podważenie obrony południowego skrzydła X KA poprzez wyjście za jej główną linię i opanowanie do wieczora 24 października płaskowyżu El Taqa. Koenig zaplanował akcję w trzech fazach: nocą 23/24. opanowanie Naqb Rala (wzgórze górowało nad okoliczną pustynią na jakieś 100 m); pokonanie obrony na Qaret el Himeimat i do poranka 24. nawiązanie kontaktu z 7. DPanc.; dalsze natarcie aż do Naqb el Khadim i konsolidacja własnych pozycji. Generał Koenig podzielił swoje siły na cztery zgrupowania. Zgrupowanie A, czyli wzmocniona 13. Półbrygada Legii Cudzoziemskiej (13. Demi-Brigade de Légion Étrangère dowodzona przez ppłk i księcia gruzińskiego Dmitra Amilakvari) miała atakować z południa na Naqb Rala; zgrupowanie B, czyli grupa bojowa w sile batalionu, pozostała z tyłu oczekując na opanowanie Naqb Rala, by następnie wejść do akcji i pomóc rozwinąć powodzenie natarcia w kierunku Naqb el Khadim; zgrupowanie C, czyli pułki artylerii francuskiej (1.) i brytyjskiej (3. Field Regiment, Royal Artillery) oraz baterie artylerii przeciwpancernej i przeciwlotniczej miały udzielić wsparcia ogniowego własnym siłom, zajęły pozycję na południowy zachód od Qaret el Himeimat. Wspierająca artyleria to m.in. 44 haubicoarmaty 25-funtowe i osiem armat 5,5-calowych. Osłonę dla głównego natarcia stanowić miało zgrupowanie K w składzie trzech patroli pancernych (francuska brygada posiadała kompanię czołgów – 12 „Stuartów” i szwadron samochodów pancernych), które miały zapobiec jakiejkolwiek interwencji wojsk Osi mogącej nadejść z kierunku Naqb Rala.
Odcinka długości sześciu kilometrów, pomiędzy wzgórzami Naqb Rala i Qaret el Himeimat, bronił mocno osłabiony batalion V/186 pspad. Podpułkownik Izzo dowodził 400 spadochroniarzami, którzy dysponowali 17 armatami ppanc. 47mm/32, dziewięcioma cekaemami i trzema moździerzami kal. 81 mm. Najważniejszym jednak atutem była doskonała postawa osobista Włochów, którzy palili się do walki i wykonywali swoje obowiązki z najwyższym poświęceniem. Zawiodła natomiast współpraca z batalionem II/27 pp z DP „Pavia”, który zajmował szeroki odcinek na zachód od Naqb Rala. Czytając dalsze fragmenty wyobraźmy sobie, jak skutecznym mogłaby okazać się akcja włoskiej piechoty, która odcięłaby drogę odwrotu Francuzów z pozycji spadochroniarzy, która w całym bitewnym zamęcie ponownie musiałaby biec przez pola minowe. Wsparcia ogniowego, przynajmniej częścią swoich sił, spadochroniarzom mogły udzielić dywizjon i bateria dział kal. 75 mm i dywizyjna kompania moździerzy z „Folgore”. Na pozycjach V batalionu znajdowała się także bateria niemieckich dział kal. 88 mm, ale na początku bitwy, bez wyraźnego powodu i niezagrożona, zwinęła swoje działony i ewakuowała się na północ nie biorąc już udziału w walce.
Głównym przeciwnikiem Włochów mieli być zaprawieni w boju legioniści, w dużej części będący silnie zmotywowanymi do walki uciekinierami politycznymi z Niemiec, Włoch i Hiszpanii. 13. Półbrygada wsławiła się już m.in. doskonałą postawą w walkach o Bir Hakeim w maju i czerwcu 1942 r.
O 20.30 rozpoczął się ostrzał alianckiej artylerii i potrwał dwie godziny. Spowodował m.in. przerwanie łączności V batalionu ze sztabem dywizji. Zdemolował też część pozycji. O 19.15 liczące około 1300 ludzi zgrupowanie A ruszyło naprzód, osiągając pole minowe pomiędzy Qaret el Himeimat i Depresją Kattara ok. 23.00. Mniej więcej w tym newralgicznym momencie, gdy szykowano się do przekraczania pól minowych, załamała się łączność radiowa, poszczególne pododdziały działały teraz często bez kontaktu z sąsiadami. W takich warunkach ciężko było także o koordynację działań z artylerią. Chaos pogłębiały panujące ciemności.
Włoska 14. kompania zajmowała wysunięte pozycje na wzgórzu Qaret el Himeimat, kompanie 13. i 15. znajdowały się na jej tyłach, osłonięte przez pole minowe „February”. Pozycje Włochów w ogromnej większości były zorientowane na wschód. Atak ze wschodu i południowego-wschodu był trudniejszy ze względu na warunki terenowe. Na planowanym kierunku ataku, od południa w stronę Naqb Rala, teren delikatnie opada w stronę Depresji Kattara i był najdogodniejszy do przeprowadzenia natarcia. Atak od tej strony oferował sobą możliwość wyjścia na włoskie tyły i znajdujące się tam pozycje artylerii. Podejścia od tej strony pilnowały trzy armaty 47mm/32 i 130 ludzi. Ponadto ppłk Izzo przygotował odwód złożony z plutonów wydzielonych z różnych kompanii oraz artylerzystów i saperów.
Pierwszy batalion Legii Cudzoziemskiej (dowodzony przez przyszłego generała Jacquesa Pâris de Bollardière) osiągnął podstawy wyjściowe do ataku na południe od Naqb Rala ok. 1.00. Z powodu panującego zamieszania potrzeba było uporządkować pododdziały, dlatego atak ruszył dopiero godzinę później. Wkrótce Włosi obsadzający Qaret el Himeimat zameldowali, że słychać pojazdy penetrujące obszar na południe od wzgórza. Izzo wiedział już, że spełniły się jego najgorsze obawy i przeciwnik spróbuje ataku od południa na tyły Włochów. Co gorsza nie można było natychmiast ostrzelać zagrożonego kierunku. Dywizjon dział kal. 75 mm zajął pozycje poprzedniego wieczora i nie był jeszcze wstrzelany w okolicę, do baterii dział kal. 75 mm taki rozkaz nie dotarł z powodu zakłóceń łączności radiowej, a dla moździerzy dystans do celu był jeszcze zbyt duży. Słabo spisała się także artyleria francuska, nie dając atakującym dostatecznego wsparcia.
Już w pierwszej fazie natarcia ostrzał spadochroniarzy okazał się dość silny, by spowolnić natarcie legionistów. Francuzi zniszczyli posterunek u podstawy wzgórza, który obsadzało 28 ludzi. Włosi zginęli lub dostali się do niewoli, na swoje linie wycofał się wraz ze swoją bronią jedynie strzelec karabinu maszynowego. Od godziny 3.00 walki stały się bardziej intensywne i z dużą intensywnością trwały przez kolejne półtora godziny. Do gwałtownego kontrataku ruszyły teraz małe grupki spadochroniarzy, atakujące z użyciem granatów z wielu kierunków równocześnie. Pododdziały francuskie, które nie były obiektem ataku, były zatrzymywane w miejscu przez ostrzał z wyżej położonych pozycji włoskich. Żołnierze Legii najpierw zatrzymali się, a później powoli byli spychani ku południu. Tuż po 5.00 płk Amilakvari kazał cofnąć się 1. batalionowi, który zabrał z sobą ciężko rannego De Bollardière’a. Równocześnie do ataku rzucono 2. batalion Legii i wezwano na pomoc kompanię czołgów, której „Stuarty” niebawem zaczęły ostrzeliwać wykryte pozycje Włochów.
Ponowiony atak Francuzów nadal prowadzono w mało uporządkowany sposób, napotykając przy tym energiczny opór i kolejny kontratak z użyciem setek granatów ręcznych. Do walki bezpośredniej włączyła się nawet część obsług włoskich moździerzy, gdyż przeciwnik był już zbyt blisko, by skutecznie go ostrzelać. W walce poległ ich dowódca porucznik Marco Gola (otrzymał Złoty Medal Waleczności Wojskowej). Wraz ze wschodem słońca do akcji weszły włoskie działa kal. 75 mm i kolejne moździerze kal. 81 mm. Tuż przed 7.00 przyciśnięci ogniem Francuzi ewakuowali się z południowego krańca Naqb Rala. W tym czasie z północy nadjechało sześć samochodów pancernych z niemieckiego 33. batalionu rozpoznawczego, które zajęły pozycje obok włoskich dział kal. 47 mm. Około 7.30 niemieckie pojazdy ruszyły na południe, swoim ogniem poganiając wycofujących się przeciwników. Francuzów żegnał ostrzał z wszystkich luf włoskiego sektora obronnego. O 8.30 na porządkujący się 2. batalion francuski wpadły jeszcze niemieckie samochody pancerne, potęgując zamieszanie. Francuska brygada zarządziła generalny odwrót, podczas którego każdy pododdział ratował się na własną rękę. Około 10.00 śmiertelnie ranny od włoskiego odłamka, który trafił w skroń, został ppłk Amilakvari.
Z około 130 włoskich spadochroniarzy biorących bezpośredni udział w starciu poległo 24 (w tym oficer), 38 odniosło rany (w tym ppłk Izzo i dwóch kolejnych oficerów), około 20 ludzi uznano za zaginionych. Najwyższe podawane straty Francuzów to 190 ludzi (według dowództwa brytyjskiego XIII KA). Sama 13. Półbrygada straciła tego dnia dowódcę i 97 zabitych, rannych i zaginionych. Włoska artyleria zniszczyła wiele pojazdów francuskiej brygady. Legioniści porzucili także sporą ilość broni, w tym armaty przeciwpancerne. Za to niepowodzenie francuska brygada została wycofana z pierwszej linii przez Montgomery’ego.
—————————————————————-
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 45 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk-1940-1945-,42169.html