Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
—————————————————————-
DALSZY ATAK SZCZURÓW PUSTYNI
7. DPanc. nie zdołała przebić pozycji zajmowanych przez DSpad. „Folgore”. Nadchodzącej nocy 24/25 października miało w tym pomóc zaangażowanie brygady piechoty ze składu 44. DP. Do tego zadania przeznaczono dwa bataliony 131. BP, której 7. batalion Queen’s Royal Regiment został z tej akcji wyłączony na skutek strat poniesionych poprzedniej nocy. Atak batalionów 1/5 i 1/6 Queen’s Royal Regiment miał uchwycić przyczółek w włoskich liniach za polem minowym „February” i otworzyć drogę dla czołgów 22. BPanc. Szczególną uwagę skupiano na wyeliminowaniu przez piechotę włoskich dział przeciwpancernych.
Utrzymanie wzgórza Qaret el Himeimat dawało za dnia bardzo dobry wgląd w poczynania aliantów w rejonie zdobytych pozycji grupy Ruspoliego. Włoska artyleria ogniskowała swój ostrzał na każdym wartym uwagi celu, a ruch po stronie przeciwnika był niemały. Intensywnie ostrzeliwane były zwłaszcza przejścia w polu minowym „January”. Dziennik bojowy Dywizji „Folgore” przypisuje artylerzystom trafienie i zapalenie kilku czołgów. Nic dziwnego, w porannym raporcie z 7.45 24 października niemieckiej 21. DPanc. do sztabu DAK jest mowa o 130 pojazdach pancernych, które znalazły się pomiędzy dwoma polami minowymi osłaniającymi pozycje spadochroniarzy i kolejnych 40 tłoczących się przed nimi.
W ciągu dnia 24 października Brytyjczycy sukcesywnie zdobywali ostatnie włoskie pozycje w występie linii obronnych „Folgore”, który atakowano nocą. Spadochroniarze walczyli do ostatka, na główne pozycje zgrupowania „Ruspoli” powracali właściwie tylko ranni. Z wybrzuszenia wycofano czołgi, w ciągu dnia znajdowały się tam jedynie patrole o różnej sile. Zagrożony odcinek zgrupowania „Ruspoli” wzmocniła piechota batalionu II/28 pp z DP „Pavia”.
Generał Frattini zamierzał odzyskać stracone pozycje. W tym celu zgromadzono do kontrataku batalion I/28 pp, małą grupę bojową z DPanc. „Ariete” i także niewielki niemiecki oddział niszczycieli czołgów. Przegrupowanie batalionu z „Pavii” trwało zbyt długo, aż w końcu o 16.00 zastąpiły go będące na miejscu dwie kompanie (6. i 8.) batalionu II/28 pp. Na miejsce przybyło tylko pięć niemieckich wozów. Doszło do opóźnień spowodowanych koniecznością przeprowadzenia ich przez pole minowe. W końcu upływający czas sprawił, że do ataku ruszyły tylko dwie kompanie włoskiej piechoty, ale szybko dostały się pod silny ostrzał i utknęły osiągając niewiele. Największym pozytywem akcji był czas dany spadochroniarzom na odtworzenie swoich pozycji na głównej linii obrony.
Nocą 24/25 października zdecydowany atak z opanowanego wysuniętego odcinka włoskiej obrony poprzez pole minowe „February” miały wykonać 131. BP i poruszająca się za nią 22. BPanc. Na lewej flance ubezpieczała atak brytyjska artyleria przeciwpancerna, a na prawej 4. BPanc. Kilka kilometrów z tyłu znajdowała się 132. BP, która miała rozwinąć powodzenie natarcia po przełamaniu pozycji spadochroniarzy.
Bataliony 1/5 i 1/6 Queen’s Royal Regiment ruszyły w ślad za ruchomą nawałą artylerii, atakując cienkie linie zgrupowania „Ruspoli”. Doszło do ciężkich walk, w których Włosi ponieśli wysokie straty, w tym poległego ppłk Ruspoli. Atakowany był odcinek obsadzony przez 20. kompanię spadochronową i część 21. kompanii z VII bspad. oraz ok. 100 ludzi batalionu II/28 pp i VIII batalionu saperów szturmowych. Cennego wsparcia udzielało pięć armat 47mm/32, dwa moździerze i dwie haubice 100mm/17, które podciągnięto na pierwszą linię. 450 Włochów broniło się przed przynajmniej 1500 Anglikami, których wspierało 40 czołgów i lżejsze pojazdy opancerzone. Pozycje włoskie usystematyzowano w dwie linie pozycji ogniowych – każda kompania obsadzała ich po pięć, trzy na pierwszej linii i dwie na drugiej.
Obrona „Folgore” wytrzymała, utrzymując pozycję za cenę straty 100 ludzi. Oba atakujące bataliony straciły w sumie 350 ludzi, ale zdołały uchwycić niewielki przyczółek na zachód od pola minowego „February”. Ponownie ważną rolę w zatrzymaniu ataku odegrał kontratak – 20. kompania spadochronowa starła się w brutalnej walce na bagnety z angielską piechotą. Poniesione straty jasno pokazują, dlaczego „Folgore” obawiało się szybkiego wykrwawienia w takich starciach. W krótkim starciu stracono 24 poległych, wielu innych odniosło ciężkie rany, w tym dowódca kompanii Cap. Lombardini.
Wysiłek brytyjskiej piechoty zmarnowali saperzy, którzy oczyścili z min dwa przejścia dla czołgów, ale prowadziły one poza opanowany obszar. Pozbawione wsparcia własnej piechoty czołgi batalionów 4. County of London Yeomanry i 1. Royal Tank Regiment wychodziły prosto pod lufy dział „Folgore”. Aktami heroizmu popisywali się także spadochroniarze. Złoty Medal Waleczności Wojskowej otrzymał pośmiertnie Geraldo Lustrissini, który z użyciem miotacza ognia bronił wylotu z jednego z korytarzy przed czołgami. Przejścia szybko zatarasowały unieruchomione „Crusadery” i „Granty”. Było to 26 maszyn z 4. County of London Yeomanry oraz pięć czołgów z 1. RTR, które zniszczyły włoskie haubice kal. 100 mm. Włosi stracili 150 poległych, 70 ciężko rannych i ponad 60 żołnierzy, którzy dostali się do niewoli. O godzinie 4.00 gen. Harding zawiesił przynajmniej do świtu dalszy atak. Liczono, że światło dzienne pomoże saperom przygotować lepsze przejścia przez pole minowe.
W ciągu dnia okazało się, że praca pod czujnym okiem włoskich spadochroniarzy jest niemożliwa. 4. County of London Yeomanry, który ucierpiał najbardziej, został wycofany poza pole minowe „January”, a 1. i 5. RTR pozostały na terenie zdobytych na początku bitwy wysuniętych pozycji włoskich. Brytyjska piechota cały dzień spędziła trzymając swój niewielki przyczółek na zachód od pola minowego „February”. Wszelki ruch wiązał się ze sporym ryzykiem, cały czas rozlegały się ostrzał z moździerzy lub posyłano serie z broni maszynowej do próbujących zmienić swoje pozycje Anglików. Ci z kolei zyskali ogromną pomoc ze strony strzelców wyborowych, którzy samej tylko 21. kompanii przysporzyli strat w wysokości 10 zabitych i 21 rannych. W ciągu dnia spadochroniarze odbili szereg pozycji, biorąc do niewoli trzech oficerów i 142 żołnierzy brytyjskich. Pod osłoną nocy skupiono uwagę na spaleniu unieruchomionych czołgów stojących na przedpolu.
—————————————————————-
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 45 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk-1940-1945-,42169.html