Siły Regia Aeronautica wokół Tobruku
Pytacie o polskie wydanie mojej serii. Sytuacja na obecną chwilę:
1. Ze strony Amazona brak deklaracji, czy i kiedy będzie dostępna usługa Kindle Direct Publishing umożliwiająca wydanie u nich książek po polsku.
2. Wydawcy… do ogólnej recesji finansowej dochodzi mający miejsce obecnie w Europie kryzys dotyczący niedoboru papieru, przez co koszty druku poszły strasznie do góry. Prawdopodobnie jest to najgorszy możliwy moment na taki ruch i w tym roku nie będę sam poszukiwał wydawcy. Ale na propozycje jestem otwarty.
Czyli na tę chwilę bez zmian, książki są dostępne jedynie po angielsku i pewnie przez najbliższe kilkanaście miesięcy nie ma za dużych szans na zmianę. W październiku udało się pobić rekord sprzedażowy na Amazonie (101 egzemplarzy obu tytułów), więc tym bardziej nic nie zmusza mnie do podejmowania gwałtownych decyzji. Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
Siły lotnictwa Regia Aeronautica w Afryce Północnej nosiły nazwę Aeronautica della Libia (od 5 lipca przemianowane na 5. Squadra Aerea), dowodziło nimi Comando Aeronautica della Libia, które stacjonowało w Trypolisie, z Generale di Squadra Aerea Felice Porro na czele. Lotnictwo podzielone było na dwa sektory, wschodni i zachodni, odpowiadające dzielnicom Libii – Cyrenajce i Trypolitanii. Dowództwa sektorów opracowywały zadania operacyjne oraz zajmowały się logistyką. Szykowano się do wojny na dwa fronty, więc siły zgromadzone na zachodzie początkowo nie brały udziału w walkach z RAF, oczekiwały na jakiś wrogi ruch ze strony Francuzów.
Comando del Settore Est (dowództwo sektora wschodniego) miało swoją siedzibę w Bengazi, a po wybuchu wojny zostało przeniesione do Tobruku, na jego czele stał Generale di Divisione Aerea Fernando Silvestri. W Cyrenajce wiele oddziałów Regia Aeronautica było wysuniętych daleko na wschód, nieopodal egipskiej granicy. Rozmieszczenie sił było następujące:
W pobliżu Tobruku, na lotnisku znanym jak T2, stacjonował 8° Gruppo C.T. (Magg. Vincenzo La Carrubba). Na siłę dywizjonu składały się trzy eskadry, każda z nich powinna według etatu liczyć po 12 maszyn, były to 92. Squadriglia (Cap. Martino N. Zannier), 93. Sq. (Cap. Mario Bacich) i 94. Sq. (Cap. Francesco Lavelli). Jednostka była w trakcie przezbrajania z zupełnie przestarzałych myśliwców CR.32quater w nowsze CR.42 „Falco”. Wchodziła w skład 2° Stormo C.T. (Col. Angelo Federici). Gruppo stacjonował początkowo na lotnisku Castel Benito, 1 czerwca nadszedł rozkaz o przebazowaniu na lotnisko operacyjne, 4 czerwca przystąpiono do jego realizacji. Dywizjonowi towarzyszyła tylko mała grupka personelu naziemnego, reszta pozostała w Trypolisie, gdzie czekała na „Falco”, które trzeba było zmontować i przygotować do służby. Na lotnisku T2 odkryto, że jest to zwykłe pustynne lądowisko, bez żadnych schronień dla ludzi i maszyn. Nowa „baza” nie posiadała także należytej obrony przeciwlotniczej i systemu ostrzegania o przeciwniku. Na 10 czerwca 1940 wyposażenie jednostki stanowiło 25 Fiatów CR.32quater. 22 czerwca z Trypolisu dołączyło dziewięć CR.42, które przydzielono jako uzbrojenie 94. Sq. Pod koniec czerwca piach wywołał wiele problemów z bronią i silnikami. 2 lipca CR.32 wycofano z działań operacyjnych, przybywały bowiem kolejne CR.42. Do końca lipca wszystkie myśliwskie jednostki walczące w Libii zostały już przezbrojone w „Falco”.
Na pustynnym lotnisku El Adem T3, na południowy wschód od Tobruku, znajdowały się 44° i 45° Gruppi B.T. z 14° Stormo B.T. (Col. Giovanni Coppi), każdy wyposażony w dwie eskadry bombowców Savoia Marchetti S.79 i S.81. Ponadto znalazły się tam 73° Gruppo O.A. i 2° Gruppo A.P.C. Pierwszy składał się z dwóch eskadry IMAM Ro.37bis i i Caproni Ca.310, drugi miał trzy eskadry Caproni Ca.309 „Ghibli”.
Lotnictwo Libii posiadało w przededniu wybuchu wojny dwa pułki na SM.81. Były to 14° Stormo w El Adem i 15° Stormo w Trypolitanii. W czerwcu 1936 r. jako pierwszy przybył 46° Gruppo z 15° Stormo. W lipcu tego roku zjawił się w Afryce Północnej także 47° Gruppo z tego pułku. Wszystkie maszyny miały silniki Gnome Rhone K.14 (oryginalne i produkowane na licencji przez firmę Isotta-Fraschini). SM.81 rozmieszczono w Castel Benito (koło Trypolisu). 25 listopada tego roku dołączył jeszcze 15° Stormo, jego bazą zostało lotnisko Benina (koło Bengazi). Podczas gry wojennej w maju 1938 r., przeprowadzonej podczas pobytu króla Włoch Wiktora Emanuela III, Savoie przeprowadzały między innymi rajdy bombowe poza zakładany zasięg maszyn. Najważniejszym wydarzeniem wówczas był zrzut z pokładów SM.81 całego batalionu libijskich spadochroniarzy. Maszyn tego typu używał także marszałek Balbo, na ich pokładzie wykonywał dalekie pustynne rajdy w najbardziej niedostępne rejony południowej granicy Libii.
W czerwcu 1940 r. jednostki latające na SM.81 były już w trakcie przezbrojenia w nowocześniejszy bombowiec SM.79. Dlatego maszyny z 44° i 45° Gruppi wykorzystywano intensywnie, dniem i nocą, zarówno do nalotów na cele w Egipcie, jak i do ataków na brytyjską flotę. Bombowców użyto także do tropienia grupek z LRDG, które przemykały się pustynią. Ataki komandosów na dobrze znane lotnisko El Adem były faktycznie bardzo dokuczliwe, ograniczały one ilość znajdujących się w pierwszej linii Savoi. Dlatego 45° Gruppo z czasem wycofano do bazy w Berka. Jednak w pierwszych miesiącach wojny zagrożenie z tej strony nie było jeszcze realne. SM.81 wykonywały także loty z zaopatrzeniem dla odciętych w przygranicznych fortach Capuzzo i Maddalena żołnierzy włoskich.
44° Gruppo B.T. (Ten. Col. Enrico Maramaldo Della Minerva) znajdował się w Cyrenajce od 1936 r., składał się z 6. Squadriglia (Cap. Venanzio Brescianini) i 7. Sq. (Cap. Vincenzo Pitalunga). Pierwsza eskadra liczyła po sześć SM.79 i SM.81, druga pięć SM.79. 11 jego SM.79 było nieuzbrojoną wersją, którą planowano użyć do transportu bomb do Afryki Wschodniej, w razie wojny z aliantami odciętej i skazanej na zaopatrzenie drogą lotniczą. W czerwcu i lipcu 1940 r. Savoie z 44° Gruppo brały udział w atakach na wrogą flotę we wschodniej części Morza Śródziemnego.
45° Gruppo B.T. (Magg. Ezio Berni) 10 czerwca 1940 znajdował się na lotnisku El Adem, składał się z 2. Sq. (Cap. Fortunato Profumi) i 22. Sq. (Cap. Maurizio Niggi), jego eskadry wyposażone były w 15 SM.81. W Libii dywizjon stacjonował od 1936 r. 19 jego Savoi użyto w czerwcu do zwalczania wrogiej żeglugi.
73° Gruppo O.A. Autonomo (Magg. Adolfo Domenici) składał się z 127. Sq. (Cap. Omero Giacomelli) i 137. Sq. (Cap. Giovanni Civale). Dywizjon został podporządkowany 10. Armii (wojsk lądowych), jej 127. Squadriglia stacjonowała na lotnisku T2, podczas gdy 137. Sq. w El Adem. Pierwsza miała trzy, a druga cztery sprawne Ro.37bis. Inne Romea były niesprawne, powodem był także brak filtrów przeciwpyłowych w ich silnikach. Sprawność maszyn tego typu w Libii wynosiła mniej niż 50%. Jednostka intensywnie wykonywała zadania rozpoznawcze i bardzo ucierpiała w pierwszych etapach wojny na pustyni.
Aviazione Presidio Coloniale (A.P.C.) było lotnictwem garnizonu kolonii. Jego 2°. Gruppo (Ten. Col. Oreste Andrei) składał się z 16. Sq. (Cap. Mario Musumeci) i 23. Sq. (Cap. Sebastiano Baduel). Na początku wojny dywizjon patrolował granicę z Egiptem, oazy oraz wschodnią pustynię libijską. Sztab znajdował się w El Adem. Posiadano dziewięć (osiem sprawnych) Ca.309, które znajdowały się także w Appolonia i Menastir. W czerwcu jednostka otrzymała pięć SM.81 zmodyfikowanych do roli latających ambulansów, używano ich następnie w 16. Sq.
Przypominam, że książka „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk 1940-1945” jest dostępna w nowej cenie 30 zł na moim Allegro: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego