Walki w rejonie erytrejsko-etiopskiego pogranicza

Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
O godzinie 5.00 3 października 1935 r. wojska włoskie przekroczyły rzeki Mareb i Belesa, będące granicą pomiędzy włoską Erytreą i Etiopią. Atak rozpoczął się bez wypowiedzenia wojny. Pierwszym zadaniem dla Włochów było osiągnięcie linii Adigrat-Adua-Aksum. Następnie agresja miała przebiegać po linii Makelie – Desje – Addis Abeba. Drugi z kierunków pokrywał się z tzw. „drogą cesarską”, prowadzącą ze stolicy w stronę Erytrei. Najważniejszym celem było ostatnie z tych miast, stolica Etiopii.
Wojska napastnika poruszały się w trzech kolumnach, odpowiadającym poszczególnym korpusom, z lewej strony (wschód) był to I KA, w środku Korpus Tubylczy, a na prawej (zachód) flance operował II KA. Celami dla nich były odpowiednio Adigrat, Enticciò i Adua. Dość szybko załamała się łączność pomiędzy włoskimi kolumnami, więc każda z nich realizowała wyznaczone jej działania, ale ich ruchy nie były koordynowane.
Głównym problemem był górski teren, który w rejonie Adigrat często przekracza wysokość ponad 3000 m n.p.m (np. Amba Alequa liczy sobie 3290 m). Ciągnące się tutaj wąskie doliny były jedyną drogą dostępu do serca Etiopii, stanowiły też wielki problem w zaopatrzeniu wojsk agresora. W najlepszym razie prowadziły tędy szlaki mułów i przed włoskimi służbami inżynieryjnymi stało ciężkie zadanie, by przeprowadzić tędy pojazdy i artylerię. Etiopczycy pozostawili nad granicą tylko drobne garnizony, które miały przyjąć na siebie pierwszy impet ataku. W dalszej fazie operacji ich plan przewidywał prowadzenie działań opóźniających w trudnym, górskim terenie.
I Korpus Armijny bez problemów przekroczył całością swoich sił granicę. Dalszy marsz miał przebiegać wzdłuż „drogi cesarskiej”. Zdecydowanie naprzód ruszyły trzy kolumny, które tworzyły legiony Czarnych Koszul i włoskie pułki. Bande dello Scimezana ubezpieczała lewą flankę, a bataliony kolonialne V i XXV przeczesywały teren, by wykluczyć jakąś przykrą niespodziankę ze strony Etiopczyków. Jedynymi napotkanymi przeciwnościami były te spowodowane wyjątkowo ciężkim terenem. Nocą elementy Dywizji „Sabauda” zajęły bez jednego wystrzału przełęcz Cherseber (2510 m), 10 km w linii prostej od Adigrat. 4 października osiągnięto Adigrat, które przeciwnik porzucił po bombardowaniu przeprowadzonym przez dwie włoskie eskadry.
Kolumna centralna początkowo nie napotkała oporu. Dopiero na wschód od Enticciò natrafiono na Etiopczyków obsadzających górę Amba Augher (2929 m). Bronić się tam miał dejaz (tradycyjny tytuł oznaczający dowódcę straży tylnej) Ghebriet z 500 ludźmi. Liczne jaskinie powodowały, że włoskie lotnictwo niewiele mogło poradzić przeciwko tej pozycji. O 10.30 rozpoczęła się operacja zmierzająca do opanowania wzniesienia. Askarysi z II i IV Brygady zajęli okoliczne szczyty (m.in. Mai Daarò liczący 2248 m n.p.m.) i w oparciu o nie wdarli się na wrogie pozycje. O 16.00 Amba Augher została zdobyta. Po stronie włoskiej był tuzin rannych (w tym dwóch włoskich oficerów), a Etiopczycy stracili 10 zabitych i 59 rannych. Większość ich sił zdołała zbiec dzięki doskonałej znajomości terenu.
Najtrudniejsze zadanie, równocześnie będącym najważniejszym ze względów prestiżowych i politycznych, przypadło II KA. Ogrom wysiłku pochłaniało zaopatrzenie jednostek bojowych korpusu (14 000 Włochów i 8000 tubylców), gdyż napotkany teren był wyjątkowo niekorzystny, a korpus ten był najsłabiej wyposażony w środki transportu kołowego i czworonogi. Rzekę Mareb sforsowano dzięki mostowi pontonowemu. Dalej przez wiele kilometrów ciągnął się teren intensywnie pokryty bujną roślinnością. Późnym popołudniem większość sił korpusu przekroczyła rzekę.
Do pierwszego większego starcia doszło nieopodal Ramy, 5-6 km od brodu na Mereb. Bande Saraè wpadła na grupę 300 Etiopczyków, z pomocą dwóch tankietek opór wroga został szybko złamany. Około 15.00 ta sama bande osiągnęła rejon starego fortu Darò Taclè (ok. 15 km od włoskiej przeprawy). Doszło do starcia z jego garnizonem (w zależności od źródła jego siłę szacuje się na od kilkuset do nawet 1000 Etiopczyków). W starciu poległ dowodzący bande por. Mario Morgantini, stając się pierwszym zabitym Włochem w kampanii. Jego oddział został odrzucony tracąc 16 zabitych, 15 rannych i 16 zaginionych. Dowodzący tutaj dejaz Sahle odesłał mundur Morgantiniego rasowi Sejumowi. Rankiem 4 października Darò Taclè, które znajdowało się na trasie marszu głównych sił korpusu, zdobył III batalion kolonialny, będący awangardą centralnej kolumny.
5 października wojska włoskie przełamały opór wroga w rejonie przełęczy Gasciorchè (10 km od Aduy) i Mai Turcuz. Pomoc artylerii i lotnictwa były kluczowymi elementami, które nie pozwalały Etiopczykom dłużej wytrwać na pozycjach obronnych i w obliczu ataku piechoty z 70. pp szybko je porzucili. Wieczorem batalion II/84. pp zatrzymał się o godzinę marszu od Aduy. O 10.30 6 października batalion wkroczył dla symbolicznej dla obu walczących stron miejscowości. Włoską tricolore osobiście wciągnął na maszt gen. Nino Villasanta, dowodzący Dywizją „Gavinana”. Rozkaz nr. 34 wydany przez sztab dywizji mówił o „ostatecznym pomszczeniu” rodaków poległych tutaj w 1896 roku. W rejonie Debra Sina odparto słaby kontratak etiopski. We wczesnych godzinach porannych 6 października XXIII batalion erytrejski, batalion 70. pp oraz dywizjon 19. pułku artylerii natarły na przeciwnika, zadały mu duże straty i zmusiły do odwrotu. W efekcie najeźdźcy zdobyli masyw Amba Sebhat (10 km na północ od Aduy).
Osiągnąwszy pierwsze cele, włoskie korpusy wolno zapuściły się na południe. Dalszy marsz paraliżowały jednak problemy z zaopatrzeniem, gdyż bataliony robotnicze z mozołem pracowały nad otwarciem dróg zdatnych dla transportu kołowego.
9 października czołówki II KA znalazły się 20 km na południe od Aduy. Tego dnia stracono 30 zabitych (5 Włochów) i 70 rannych, ale wzięto pół tysiąca jeńców. Banda di Tessenei odparła kontratak wojsk dejaza Aialeu Burru, które kierowały się na Om Ager.
10 października 1935 r. na stronę włoską przeszedł, dzięki staraniom wywiadu, dowódca obrony okolic Makelie, dostojnik z możnego rodu Hajlè Sellasjè Gugsà (zięć cesarza). Podobnie postąpiły podległe mu siły, 1200-1500 żołnierzy skapitulowało o zachodzie słońca przed I Korpusem gen. Santiniego. Gugsà należał do przeciwników cesarza, który bezskutecznie próbował zjednać go sobie dając mu za żonę swą córkę Zennebe Uerk (zmarła tuż po uroczystościach weselnych). Hajlè Sellasjè Gugsà był krewniakiem dawnego cesarza Jana IV i jako taki uważał się za pretendenta do tronu. Włosi oczywiście obiecali wesprzeć te dążenia i co jeszcze bardziej oczywiste nie mieli zamiaru nigdy realizować tych zobowiązań. Gdy w maju 1934 r. Gugsà odwiedził Asmarę (stolicę włoskiej Ertrei) wrócił stamtąd z milionem lirów. Niebawem podjął się także nauki włoskiego, w czym pomogło mu dwóch erytrejskich „dezerterów” wysłanych przez Włochów. Po stronie najeźdźcy odczuwano zawód, inwestowano w Gugsę, który w zamian obiecywał przyłączyć się z dziesiątkami tysięcy wojowników, co mogło zachęcić innych dostojników do pójścia w jego ślady. Mimo rozczarowania ogłoszono Gugsę gubernatorem prowincji Tigraj. Jego zdrada miała jednak pewne następstwa – w szeregach etiopskich zagościła niepewność, spoglądano na siebie podejrzliwie, myśląc, kto następny zdradzi cesarza. Włoscy historycy akcentują to zdarzenie nieco inaczej. Najbitniejszy z ludów Etiopii – mieszkańcy Tigraju, skapitulowali dając dowód moralnego upadku imperium. Miało się tak stać z powodu prześladowań przeciwników politycznych cesarza i nadużyć władzy. Jedynie w oczach rządu z Addis Abeby i Ligi Narodów inwazja miała mieć w sobie coś niesprawiedliwego. Na niekorzyść Hajle Sellasje działały od dawna tlące się konflikty plemienne, które po inwazji wybuchły z pełną mocą. Tysiące jego poddanych przeszło na stronę Włochów. Już przed kampanią włoscy żołnierze liczyli, że przynajmniej etiopscy chrześcijanie będą witać ich przychylnie.
Rankiem 15 października III Brygada Kolonialna zajęła Aksum. Król Ezana (320-342 r.), za pomocą misjonarzy z Syrii, sprowadził chrześcijaństwo do Aksum i istniejącego tu królestwa. Od tego czasu miasto stało się centrum chrześcijaństwa w Abisynii. Także dzisiaj pozostaje świętym miastem etiopskiego chrześcijaństwa. Jeden z obelisków z Aksum, mający 33 m wysokości, został przewieziony do Rzymu po podboju Etiopii przez Włochów i stanął na placu na Lateranie. W 2008 roku został on zwrócony prawowitym właścicielom.
Włoskie korpusy osiągnęły tym samym pierwsze wyznaczone cele. Zatrzymały się, by stworzyć właściwie od nowa linie komunikacyjne potrzebne do sprawnego zaopatrzenia wojsk. Włosi chwilowo przeszli do obrony, gotowi odeprzeć kontrataki przeciwnika. Na froncie o całkowitej długości 70 km każdy z włoskich korpusów wdarł się około 40-50 km w głąb terytorium Etiopii.
Przerwa z góry była zaplanowana jako chwilowa. Cały czas szykowano się do podjęcia dalszej ofensywy. Przez cały październik napływali dalsi ludzie i wyposażenie dla wojsk w Afryce Wschodniej. Zakorkował się port w Massawie, którego możliwości rozładunkowe były teraz dostateczne, ale z kłopotami wywożono materiały już rozładowane na nadbrzeżach, przez co doszło do licznych opóźnień. Administracja cywila i wojskowe służby inżynieryjne nadal tworzyły praktycznie od nowa sieć dróg, przy czym pomagali robotnicy włoscy i tubylcy. W Adigrat i Adule otwarto piekarnie działające na rzecz armii. Na opanowanym obszarze Etiopii zorganizowano sieć szpitali polowych. Uruchomiono także ponad sto studni i stworzono cementowe zbiorniki na pozyskaną wodę. Pod koniec października Włosi zgromadzili dla swoich sił zaopatrzenie w żywność na dziesięć dni i w amunicję na cztery dni.
Żołnierzy włoskich przyjaźnie przyjął zamieszkujący tereny przygraniczne lud Azebu Galla. W zajmowanych miejscowościach Włochów witały białe flagi lub trójkolorowe włoskie. Włoski wywiad działał dobrze, rozpoznając nastroje etiopskiej ludności. Niebawem pierwsi lokalni wodzowie poczęli formować bande, które otrzymywały włoskich dowódców i współpracowali z armią najeźdźców. 19 października Włosi proklamowali zniesienie niewolnictwa w całej prowincji Tigraj.
Książka Betasom do odwołania dostępna za jedyne 22,5 zł + koszty wysyłki: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego