Gianfranco Gazzana Priaroggia – początki kariery
Do tematu włoskiej broni podwodnej na Morzu Śródziemnym jeszcze wrócimy (pozostał nam rok 1943), ale najpierw przypomnę sylwetkę atlantyckiego asa Regia Marina.
Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
Włoska flota podwodna rozpoczęła swoją walkę na Atlantyku u boku U-Bootwaffe bardzo źle. Morze Północne i ciężka zima przełomu lat 1940/1941 negatywnie zweryfikowała możliwość włączenia się z marszu okrętów Regia Marina w wojnę o tonaż prowadzoną według niemieckiej strategii. Od lata 1941 r. Włosi patrolowali bardziej na południu, organizując się samemu i działając według własnej doktryny. Sukcesy przyszły natychmiast. „Leonardo da Vinci” okazał się najskuteczniejszym nieniemieckim okrętem podwodnym II Wojny Światowej. Ściśle z historią tego okrętu wiążą się losy bohatera tego artykułu, który spośród wszystkich włoskich dowódców mógł pochwalić się zatopieniem największego tonażu.
Przyszły bohater Regia Marina przyszedł na świat 30 sierpnia 1912 w Mediolanie. Jego rodzicami byli prawnik N.H. Vittorio i N.D. Maria dei Marchesi Cavriani, którzy pochodzili z Novi Ligure. Gianfranco wraz ze swoją rodziną przemieszczał się po Ligurii, podczas Wielkiej Wojny mieszkając w Chiavari, od 1920 r. w Genui, a od 1941 r. w Rapallo. Bliskość morza spowodowała jego zainteresowanie flotą i wpłynęła na decyzję o podjęciu służby w Regia Marina.
W 1931 r. wstąpił do Accademia Navale w Livorno. Brał udział w rejsach szkoleniowych, w 1931 r. na pokładzie żaglowca „Amerigo Vespucci”, a w 1932 r. na innym żaglowcu – „Cristoforo Colombo”. W 1934 r. mianowany aspirante guardiamarina (chor. mar.), a 20 stycznia 1935 guardiamarina (ppor. mar.). Jego pierwszym przydziałem był ciężki krążownik „Trento”, a na początku 1936 r. bliźniaczy „Trieste”. 16 stycznia 1936 Priaroggia otrzymał awans do stopnia sottotenente di vascello (por. mar.).
Kilka miesięcy później związał swój los z bronią podwodną. W krótkim czteroletnim okresie pełnił różne odpowiedzialne funkcje na pokładach okrętów podwodnych „Millelire”, z którym wziął udział w jednej misji podczas hiszpańskiej wojny domowej, „Scirè”, Balilla” i „Malachite”. Za wspomnianą misję bojową otrzymał od rządu hiszpańskiego Medalla del Alzamiento. 22 stycznia 1940 Priarrogia otrzymał awans do stopnia tenente di vascello (kap. mar.), wówczas także skierowano go w roli drugiego oficera na pokład okrętu „Durbo”. Po przystąpieniu Włoch do wojny został zastępcą dowódcy na pokładzie „Malachite”, a następnie 11 lutego 1941 na „Tazzolim”, którym dowodziła kolejna legenda Regia Marina – capitano di corvetta Carlo Fecia di Cossato (zatopił 16 statków o pojemności 82.821 BRT).
„Tazzoli” był wówczas przydzielony do Atlantyckiej bazy włoskiej floty podwodnej w Bordeaux (tzw. Betasom). Priaroggia wziął udział w trzech patrolach ofensywnych tego okrętu, podczas których zatopiono 10 statków handlowych o łącznej pojemności 54.362 BRT. Ponadto okręt wykonał w tym czasie misję ratunkową. Doświadczenie zdobyte wówczas u boku Fecia di Cossato z pewnością zaprocentowało w późniejszym okresie kariery Priaroggi.
7 kwietnia 1941 „Tazzoli” wyruszył na patrol, podczas którego miał przeczesać szlaki morskie pomiędzy Azorami i Freetown, gdzie sygnalizowano intensywny ruch statków przeciwnika. 15 kwietnia storpedowano angielski parowiec „Aurillac” (4733 BRT), na jego dobicie potrzeba było jeszcze dwóch torped i ostrzału artyleryjskiego. Kolejny sukces przyszedł 7 maja, wówczas czterema torpedami posłano na dno przewożący amunicję dla Anglików norweski motorowiec „Fernlane” (4310 BRT). Już trzy dni później Fecia di Cossato wzbogacił swoje konto o kolejne zatopienie, za pomocą ostatnich torped i ponad 100 pocisków do dział posłał na dno norweski motorowy zbiornikowiec „Alfred Olsen” (8817 BRT). Wieczorem 23 maja powrócono do Bordeaux.
15 lipca 1941 „Tazzoli” opuścił Bordeaux i wyruszył na polowanie w rejon Freetown. 12 sierpnia zatopiono wrak brytyjskiego parowca „Zangara” (lub „Sangara”) (5449 BRT), który był już jednak bezużytecznym kadłubem tkwiącym na mieliźnie po ataku U 69. 19 sierpnia, około 50 Mm od Freetown, na dno poszedł norweski tankowiec „Sildra” (7313 BRT). 11 września zawinięto do Betasom.
Pomiędzy 7 a 29 grudnia „Tazzoli” brał udział w ratowaniu rozbitków z niemieckiego korsarza „Atlantis”. Niemieckich marynarzy dostarczono do St. Nazaire.
11 lutego 1942 okręt wyszedł ponownie w morze i skierował się na odległe wody Florydy. 6 marca zapisano pierwsze sukcesy, w ciągu dnia Fecia di Cossato zatopił holenderski parowiec „Astrea” (1406 BRT), a przed wschodem słońca następnego dnia norweski motorowiec „Tönsbergfiord” (3156 BRT). 9 marca ofiarą „Tazzoli” padł urugwajski parowiec „Montevideo” (5785 BRT). 11. na dno poszedł panamski parowiec „Cygnet” (3628 BRT). Kolejną ofiarą został angielski parowiec „Daytonian” (6434 BRT), który zatonął 13 marca. Listę sukcesów zamknął zatopiony 15. angielski tankowiec motorowy „Athelqueen” (8780 BRT). Włosi unieruchomili statek dwiema torpedami, następnie wynurzyli się i chcieli dobić go ogniem z dział. Tankowiec był uzbrojony i rozpoczął dość celny ostrzał. Fecia di Cossata nakazał zanurzenie na głębokość peryskopową. Wówczas doszło do zderzenia ze zbiornikowcem, wynikiem czego było uszkodzenie dziobowych wyrzutni torpedowych. Wściekły Włoch nakazał ponownie wyjść na powierzchnię i po gwałtownym pojedynku artyleryjskim posłał „Athelqueen” na dno. Z powodu uszkodzeń dowódca został zmuszony obrać kurs na Francję. 31 marca „Tazzoli” zawinął do Bordeaux.
Książka Betasom do odwołania dostępna za jedyne 22,5 zł + koszty wysyłki: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego