Bitwa pod Amba Aradam

——————————————-
Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
France 1940: Issue date April 2022
——————————————–
Seria Wojna Mussoliniego:
Betasom 1940-1945: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron… oraz liczne księgarnie
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w drugiej połowie 2022 roku
——————————————–
Podstawą włoskiego planu było obejście pod osłoną ognia artylerii masywu Amba Aradam z obu flanek, okrążenie przeciwnika i zniszczenie go przy wsparciu lotnictwa. Negatywnym skutkiem tych założeń była konieczność podzielenia własnych sił, które poruszając się w trudnym terenie miały spotkać się dopiero na południe od masywu, będąc w tym czasie narażonymi na wrogi kontratak. 4 lutego Badoglio wydał rozkazy I i III KA. W pierwszej fazie oba korpusy miały zająć pozycje w takiej odległości do Amba Aradam, by na obejście z flanek masywu potrzeba im było jednego pełnego dnia. Druga faza zakładała wykonanie manewru obejścia masywu i spotkanie się wojsk obu korpusów na południe od niego, co spowodowałoby otoczenie dużych sił przeciwnika i odcięcie im jedynej drogi odwrotu.
I KA (gen. Santini) składał się z DP „Sabauda” (46. i 60 pp, 3. pułk bersalierów, DXXX batalion ckm, 16. pa), 4. DCK (101., 104. i 215. Legion Czarnych Koszul, IV batalion ckm, IV dyon dział kal. 65mm/17), 5. Dywizji Alpejskiej „Pusteria” (7. i 11. pułki alpejskie, 5. pa alp.) i erytrejskiej 8. grupy batalionów (bataliony VIII, XX i XXV).
III KA (gen. Bastico) składał się z DP „Sila” (16., 19. i 20. pp, DXXVII batalionu ckm, 12. pa), 1. DCK „23 Marzo” (135. 192. i 202. Legion Czarnych Koszul, I batalion ckm, I dyon dział kal. 65 mm), IV dywizjonu dział kal. 105 mm, batalionu Guardia di Finanza, erytrejskiej grupy szwadronów, erytrejskiej 5. grupy batalionów (bataliony nr. VII, XV i XVIII).
9 lutego siły obu korpusów zajęły pozycje wyjściowe. Ich skrzydła ubezpieczała kawaleria kolonialna – erytrejska grupa szwadronów od zachodu i banda dell’Endertà od wschodu (ta druga była jednostką zorganizowaną przez Hajlè Sellasjè Gugsę, który zdradził cesarza i przeszedł na włoską stronę). Intensywnie prowadzone rozpoznanie powietrzne ustaliło, że z południa pod Amba Aradam nieustannie ściągają duże formacje wojska etiopskiego, tak że ciężko było nawet ustalić, jaka ilość Etiopczyków obsadza masyw. W rzeczywistości bezpośrednio w bitwę było zaangażowanych około 30-40 tys. żołnierzy etiopskich z dziesięcioma armatami ppanc., kilkoma Oerlikonami i byli dobrze uzbrojeni w broń automatyczną (w tym 400 ckm). Przy wspierających włoskie dywizje 280 działach i 112 samolotach były to zdecydowanie zbyt słabe atutu. Resztę wojsk etiopskich odcięto od masywu w wyniku sprawnie przeprowadzonego manewru podwójnego okrążenia. Jednak Włosi nadal musieli liczyć się z kontratakami wojsk, które znajdą się poza pułapką, jaką miała stać się płaska niemal jak stół góra. Następnego dnia Regia Aeronautica wykonała ataki gazowe, mające doprowadzić do wyizolowania pola nadchodzącej bitwy od otoczenia zewnętrznego.
O świcie 10 lutego ruszyły naprzód oba włoskie korpusy. Poruszające się aż do zmroku i maszerujące każda osobno włoskie dywizje zajęły bez walki i kłopotów wszystkie wyznaczone cele na podejściach do masywu. Kolejny dzień rozpoczął się ulewnym deszczem. III KA pozostał w miejscu, ubezpieczając prawą flankę całego włoskiego ugrupowania. I KA przekroczył strumień Gabat i opanował wzniesienia na jego południowym brzegu. Naprzód podciągnięto jednostki rezerwowe (dywizje „Pusteria” i „Assietta”) oraz artylerię I KA.
Od świtu 12 lutego, trzeciego dnia operacji, oba korpusy równocześnie rozpoczęły marsz na południe. Stanowiąca prawe skrzydło I KA Dywizja „3 Gennaio”, której celem dziennym było opanowanie grzbietu Enda Gaber leżącego u podnóża Amba Aradam maszerowała w dwóch kolumnach, gdy z jej prawego skrzydła spadł na nią ogień karabinowy i broni maszynowej. Równocześnie kilka tysięcy Etiopczyków ruszyło do gwałtownego ataku frontalnego. Silnego wsparcia atakowanym udzieliła artyleria dywizyjna i korpuśna, tak że ok. 9.00 „3 Gennaio” mogła wznowić marsz. Zdecydowanie naprzód ruszyły także oddziały Dywizji Alpejskiej „Pusteria”. Wojska korpusu natrafiły w dalszej części dnia na coraz bardziej zdecydowany opór. Pod wieczór, pomimo niepogody, osiągnięto wszystkie wyznaczone cele terenowe. III KA spotkał się z etiopskim kontratakiem w rejonie osady Dansa, który odparła Dywizja „Sila” wsparta silnie artylerią. Także wojska tego korpusu osiągnęły wszystkie cele.
Wieczorem 12 lutego zakończyła się pierwsza faza operacji i marszałek Badoglio zarządził przerwę mającą na celu konsolidację osiągniętych pozycji, podciągnięcie artylerii i służb, rozbudowę systemu łączności etc. Początek operacji obejścia masywu wyznaczono na poranek 15 lutego. O świcie 13 stycznia etiopski kontratak spadł na pozycje batalionów I i II 46. pp, odparto go po starciu wręcz. Poza tym przerwa operacyjna przebiegła pomyślnie dla Włochów, czyli cicho i spokojnie, co pozwoliło im przygotować się do drugiej fazy operacji.
W końcu nadszedł dzień, w którym Włosi przystąpili do drugiej fazy operacji. Od 7.00 znajdujący się na lewym skrzydle I KA, którego pierwszym rzutem były dywizje „Sabauda” i „Pusteria”, a także znajdujący się na prawym skrzydle III KA z Dywizją „Sila” na przedzie, rozpoczęły manewr obejścia z flanek masywu Amba Aradam. Pole bitwy osnuła gęsta mgła, ukrywając ruchy wojsk włoskich, ale także uniemożliwiając działanie lotnictwa i sprawne kierowanie ogniem artylerii. Do godziny 10.00 osłonę mgły rozwiało i natychmiast z góry ruszył pierwszy etiopski kontratak. Artyleria III KA natychmiast skoncentrowała ogień na cesarskich żołnierzach przedzierających się przez trudny teren i powstrzymała ich zapędy. W tym samym czasie na pierwszy opór trafili także żołnierze I Korpusu, którzy podeszli już do południowo-wschodnich krańców Amba Aradam. Także oni mogli liczyć na własną artylerię, która obróciła wniwecz wrogi kontratak.
Pomiędzy godzinami 11.00 i 14.00 III KA ponownie odpierał dwa wrogie kontrataki, w tym jeden na prawe skrzydło, czyli spoza zaciskającej się wokół masywu pułapki. Marszałek Badoglio wzmocnił groźnie rozciągnięte na odcinku tego korpusu skrzydło erytrejską grupą batalionów, co pozwoliło bez problemu rozbić kontrataki i o 17.00 osiągnąć wyznaczone cele terenowe. W pasie I KA napotykano twardy opór, który łamano dzięki koncentracji ognia artylerii. Włoscy badacze oceniają, że gen. Santini nie uczynił wszystkiego, by za wszelką cenę przeć do przodu (na co wpływ miał także trudny teren) i z tego powodu nie doszło do spotkania wojsk obu korpusów, przez co kocioł pozostał niedomknięty. Ruszyło także uderzenie od czoła na sam masyw. Pokonawszy północne stoki, o 17.30 na szczyt wdarły się Czarne Koszule z 135. Legionu. Faszystowskich milicjantów przepuszczono przodem przed strzelcami alpejskimi, by to oni zdobyli laury zwycięstwa, co było oczywiście motywowane względami politycznymi. Oczyszczaniem samego masywu i licznych znajdujących się tu jaskiń zajął się także 7. pułk alpejski. Rankiem 16 lutego cała potężna góra Amba Aradam była w rękach Włochów.
O 15.00 włoski zwiad lotniczy wykrył pierwsze grupy Etiopczyków uciekające poprzez zachodnie stoki masywu. Meldunek ten i tak był spóźniony – ras Mulugieta z pierwszą grupą wojska czmychnął z pola bitwy już trzy godziny wcześniej. Istniejącą wieczorem szeroką na trzy kilometry lukę wykorzystały ocalałe dotąd wojska etiopskie, które rzuciły się do ucieczki. Uciekających z pola bitwy Etiopczyków zaatakował ludy Azebò i Raia Galla, które korzystając z włoskiej agresji miały okazję zerwać z uciskiem rządu centralnego. Bezwzględnie mordowano zwłaszcza Amharczyków. Atakowana była nawet kolumna z rasem Mulugietą. Z bitwy Etiopczycy cofali się często bez broni i zdemoralizowanych, bez woli do dalszej walki. Do 19 lutego trwała część lotnicza operacji, gdy ataki Regia Aeronautica zadały cofającym się wojskom dalsze ciężkie straty. Mulugieta zginął 26 lutego trafiony pociskiem wystrzelonym przez wojowników plemienia Raia Galla, gdy pochylał się nad ciałem swojego syna, który chwilę wcześniej zginął od bomby zrzuconej przez bombowce Caproni. Taką wersję wydarzeń podaje A. Mockler. Badacze włoscy uważają, że to ras zginął w wyniku ataku lotnictwa (trafiony pociskiem z broni pokładowej), a jego syn zginął w zasadzce.
W bitwie pod Amba Aradam poległo 134 Włochów (12 oficerów), a rannych zostało 523, wśród wojsk kolonialnych odnotowano 62 poległych i 83 rannych. Etiopczycy stracili w granicach 20 tys. ludzi – w samej bitwie, w wyniku ataków lotnictwa oraz w efekcie agresji okolicznej ludności. Osiem tysięcy ciał poległych na Amba Aradam spalili Włosi. Dużą rolę w zwycięstwie zapisała włoska artyleria, której prawie 300 dział wystrzeliło 23 tys. pocisków (w tym 1367 z arsenowodorem). Żołnierz etiopski bił się dzielnie. Był jednak fatalnie dowodzony. Razi zwłaszcza statyczny sposób kierowania bitwą Mulugiety, który nie przeprowadził kontrataku na Włochów w kluczowych dniach 13 i 14 lutego, gdy podciągnęli oni swoją artylerię w pobliże Amba Aradam. Jasnym stało się, że taktyka unikania otwartego starcia i szarpania mniejszych sił włoskich obrana przez rasa Immirù okazała się tą najlepszą. Rasowie, którzy stanęli do otwartej walki, przy czym sami się upierali, chcąc zgotować Włochom „drugą Aduę”, doznawali klęsk i ponosili ciężkie straty.
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego