Wydarzenia na tyłach A.R.M.I.R
Dzisiejszy tekst jest VI rozdziałem artykuł „Contro il Bolscevismo!”. Traktuje on o różnych wydarzeniach za linią frontu armii włoskiej walczącej w ZSRR. Nie brakuje tutaj sprzecznych opinii, jednak wnioski proszę wyciągnąć samemu. Pewne światło rzucają na tą tematykę trzy filmy o których wspominałem w „Kinie”. Z tych obrazów wynika, że Włosi i Rosjanie (tudzież mieszkańcy sowieckiego „raju” innych narodowości) znaleźli wspólny język. Sceny z kobietami wychodzącymi Włochom na spotkanie trzymając ikony w ręku, czy scena z cerkwi zamienionej na spichlerz zbożowy z filmu „Italiani Brava Gente” wyraźnie sugerują tęsknotę za wiarą mieszkańców ZSRR. W każdym razie włoska kinematografia mocno podkreśla zbliżenie cywilów i Włochów zagubionych gdzieś w trybach wojennej machiny poprzez religię. Tylko propaganda? Czy też Włoch – okupant był bardziej ludzki niż Niemiec w tej samej roli?
Jeszcze w tym tygodniu zapraszam na ostatni rozdział artykułu o froncie wschodnim.