W oczekiwaniu na atak Monty’ego
W celu oszczędzenia ich trakcji włoskie czołgi przewożono na dużych dystansach na pokładzie samochodów ciężarowych Lancia 3Ro. Jeśli oczywiście te były dostępne. Np. czołgi Dywizji Pancernej „Littorio” pokonały całą drogę z Trypolitanii pod El Alamein o własnych siłach i potem borykały się z licznymi awariami. Z kolei ciężarówki dywizji zagarnęła intendentura do przewozu zaopatrzenia, choć podwoziły one także włoską piechotę, bez której żadna zdobycz wojsk zmotoryzowanych nie miała jakiejkolwiek wartości, bo ktoś musiał jeszcze obsadzać linię frontu i organizować obronę…
W październiku 1942 r. możliwości ofensywne Osi w Afryce Północnej wyczerpały się. Rozpoczęła się gra na czas, by opóźnić nieuniknione zwycięstwo aliantów. Dlatego na froncie pod El Alamein stworzono silne punkty oporu, osłonięte rozległymi polami minowymi i wspierane przez artylerię. Po bitwie pod Alam Halfa wojska Osi przeszły przebudową, ale przy przeciwniku wydawały się bardzo słabe. Alianci z każdym dniem rośli w siłę. Napływały nowe dywizje oraz nowoczesne uzbrojenie, jak czołgi Sherman i sześciofuntowe armaty przeciwpancerne. Niebawem cała ta potęga miała przejść do natarcia; od 20 października Niemcy i Włosi byli przygotowani na cios, który mógł nadejść w każdej chwili.
Pod koniec października włoski XX. KA (gen. Giuseppe de Stefanis) miał 278 czołgów M14. „Ariete” miała 129 M14, „Littorio” 115 M14 + 20 L6, a „Trieste” 34 M14.
Silny na papierze korpus był rozczłonkowany, a jego pododdziały zajmowały pozycje za pierwszą linią obrony wzdłuż całego frontu. O takim ich rozmieszczeniu decydowały dwa czynniki: braki paliwa i supremacja aliantów w powietrzu. „Trieste” gen. Azzi stała na wybrzeżu wraz z niemiecką 90. DLekk. „Littorio”, do której powrócił gen. Bittosi, znalazła się wraz z 15. DPanc. na tyłach północnego sektora piechoty Osi. Siły obu podzielono na grupy bojowe składające się z czołgów, piechoty i artylerii. Jednostki „Littorio” podzielono następująco: IV. bpanc. w grupie północnej, LI. bpanc. i XXIII. batalion bersalierów w grupie środkowej i XII. bpanc. i 36(??? w cytowanej książce sypnęła się numeracja, poprawnie podałem w artykule w Militariach) b. bersalierów w grupie południowej. „Ariete” (gen. Arena) i 21. DPanc. znajdowały się na południu. Ich siły także podzielono na trzy grupy; najbardziej na południu znalazły się włoskie X. bpanc. i XII. batalion bersalierów. Dzięki taktyce mieszanych włosko-niemieckich grup bojowych także Włosi mogli liczyć na wsparcie będącej na wyposażeniu Niemców nowoczesnej broni. (warto nadmienić – często to włoscy oficerowie dowodzili takimi mieszanymi grupami)
Centralna i południowa grupa 15. DPanc. i „Littorio” znalazły się tuż za plecami odcinka obrony, gdzie wyprowadzono najsilniejszy atak podczas operacji „Lightfoot”. Rozmieszczono tam działa przeciwpancerne i okopano czołgi, poczynając od Trigh Sidi abd el Rahman w stronę południa. Za nimi pozycje zajęła artyleria. Grupy czołgów i piechoty były gotowe przeprowadzić natychmiastowy kontratak w przypadku przerwania frontu. W Afryce nie było wówczas Rommla, który udał się do Europy na wypoczynek fizyczny i psychiczny. Czasowo zastępował go gen. Georg Stumme, dowódca wojsk pancernych z doświadczeniem wyniesionym z frontu wschodniego.