
Pojazdy Dywizji Pancernej „Ariete” w zimie 1942 r. Po środku Semovente da 75/18, a na pokładzie ciężarówki czołg M 14 (zapewne).
Na południu DAK, XX Korpus Zmotoryzowany i niemiecka 90. Dywizja Lekka miały ruszyć z rejonu koncentracji i szerokim łukiem ominąć linię Gazala od południa. Później można było skręcić na północ i ruszyć w stronę morza, odcinając „boksy” piechoty od wsparcia czołgów i bazy zaopatrzeniowej w Tobruku. Na kilka godzin przed akcją wywiad Osi wykrył wcześniej nieodkryty „boks” w Bir Hacheim i pewne siły pancerne Brytyjczyków umieszczone bezpośrednio za południowym krańcem linii Gazala. Obecność przeciwnika na planowanych trasach przemarszu wojsk szybkich Osi spowodowała modyfikację planu. Niemcy mieli poruszać się najdalej na południu i zetrzeć się z brytyjskimi czołgami, a XX Korpus miał opanować Bir Hacheim nim DAK skręci na północ. Niestety, nie posiadano danych wywiadowczych o siłach przeciwnika obsadzających pozycję, którą mieli zaatakować Włosi.
Rankiem 26 maja 1942 wojska pancerne Osi ruszyły z rejonu Rotunda Segnali, ich ruchy skryła gwałtowna burza piaskowa. Plan Rommla szybko zaczął napotykać na pierwsze przeszkody. Dywizja „Trieste” nie została poinformowana o ostatniej zmianie planów i pędziła na złamanie karku aż nie wjechała na pola minowe otaczające Bir Hacheim. Resztę dnia spędziła na powolnym oczyszczaniu z min wąskiego przejazdu, będąc pod obserwacją i ogniem artylerii brytyjskiej 150. BP, która obsadzała swój znajdujący się na północy „boks”. W tym czasie „Ariete”, w której nie miano pojęcia gdzie zapodziała się „Trieste”, poruszała się wraz z DAK na południe. O 20.00 brytyjskie patrole na południe od Bir Hacheim zameldowały zbliżanie się wrogich kolumn, które rozpoczęto ściśle nadzorować, gdy tylko minęły południowy skraj linii Gazala. Była to cała potęga sił zmotoryzowanych Osi, razem oceniana na około 10.000 pojazdów wszelkiego rodzaju.
O 6.00 27 maja, czołgi M 14 z „Ariete” jako pierwsze po stronie Osi weszły do walki. 8. batalion pancerny Col. Enrico Maretti poruszał się na prawej flance, a 9. batalion pancerny Col. Pasquale Prestisimone z lewej, idąc jako awangarda. Za nimi posuwał się 10. batalion pancerny Mag. Luigi Pinna i 8. pułk bersalierów. Prowadzące bataliony zameldowały napotkanie silnego punktu obrony przeciwnika, uważając, że jest to przydzielony im cel – Bir Hacheim. W rzeczywistości był to kolejny niewykryty przez wywiad Osi „boks”, który obsadzała indyjska 3. BZmot., znajdujący się na południe od Bir Hacheim. Hindusi dopiero niedawno obsadzili rejon wzniesienia, znanego jako punkt 171, i nie zdążyli się jeszcze dobrze okopać. Brygada była dobrze wyposażona w artylerię, ale miała tylko 30 z 64 swoich dwufuntowych armat przeciwpancernej (kal. 40 mm; dla każdej włoskiej dywizji liczba absolutnie zawrotna…). Jej siły były jednak wystarczające, by zakłócić marsz „Ariete”. O 6.30 indyjska artyleria ostrzelała dużą kolumnę pojazdów kołowych włoskiej dywizji, które szybko zostały zmuszone do rozproszenia się w terenie. Włoskie M 14 szybko odpowiedziały atakiem. Brygadier Filose z 3. Brygady zameldował zdenerwowany, że jest atakowany przez „całą przeklętą niemiecką dywizję pancerną” i zażądał wsparcia własnych czołgów.
O 7.30 De Stefanis rozkazał 132. Pułkowi Pancernemu atak na napotkaną pozycję, nadal błędnie biorąc ją za Bir Hacheim. Pomimo silnego ognia wrogiej artylerii, do ataku ruszyło 60 czołgów M 14, które wspierała ta część artylerii, która zdołała nadciągnąć i doskonałe włoskie 90 mm działa ppanc. (także plot. – wspominany odpowiednik niemieckiej 88). Włoskie czołgi napotkały Bren Carriery, które wyłoniły się z punktu 171, i bez problemu je zniszczyły. M 14 wpadły prosto na pospiesznie stworzone pozycje indyjskiego 18. Batalionu Kawalerii (zmot.). Chwilę później druga fala włoskich czołgów, oceniana przez nerwowych Hindusów na 200 wozów, spustoszyła pozycje 2. Royal Lancers (https://en.wikipedia.org/wiki/2nd_Lancers_(Gardner’s_Horse)#World_War_II) , chociaż ponownie zidentyfikowano je jako czołgi niemieckie. Następnie prowadzące 8. i 9. bataliony pancerne wznowiły swój przerwany marsz i skręciły na północ. Oczyszczanie wrogich pozycji pozostawiono 10. batalionowi pancernemu i bersalierom, chociaż te siły pojawiły się z pewnym opóźnieniem, dzięki czemu Filose i część jego ludzi zdołała uciec.
Po niewiele ponad półgodzinie było po wszystkim. Meldunki Hindusów przyznają stratę 41 oficerów i 453 żołnierzy zabitych oraz 600 ludzi wziętych przez Włochów do niewoli. „Ariete” meldowała m.in. wzięcie do niewoli generała. W rzeczywistości pojmano 72-letniego admirała Sir Waltera Cowana (https://pl.wikipedia.org/wiki/Walter_Cowan), który dość niechętnie poddał się majorowi Pinna z 10. Batalionu Pancernego. „Ariete” przyznaje stratę podczas tego starcia 30 zabitych, sześciu zaginionych i 40 rannych. Raport z następnego dnia mówił o 25 czołgach M 14, które pozostały porzucone na polu walki, 23 z nich całkowicie spłonęły. Pierwszy sukces podczas nowej ofensywy nadzwyczajnie wzmocnił morale włoskiej dywizji.