Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  • » Archives
sie
07

„Betasom” oficjalnie wydana!

Oficjalnie! Wojna Mussoliniego (aka Marek Sobski) przedstawia pierwszą książkę wydaną własnym nakładem: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)”. O możliwościach jej zamówienia piszę w drugim akapicie wpisu. Wszystkie najważniejsze informacje zawarto w FAQ (zwłaszcza w punktach na końcu): http://wojna-mussoliniego.pl/?p=5869. Namiary na zdjęcia: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=5895. Najważniejszą informacja: Tak! Książka jest droższa o jakieś 12 zł i jest to suma przeznaczona na dalsze działanie bloga i fan page’a, zakup materiałów i przygotowanie drugiej książki wydanej tą drogą: „Afryka Wschodnia 1940-1941. Tom 1. Okres aktywności Włochów”. (ich ataki na pogranicze Sudanu i Kenii. inwazja na Somali Brytyjskie, ale też pierwsze kontrofensywy Brytyjczyków). Samemu autorowi nie wypada dużo pisać o własnej pracy, ale serdecznie ją polecam, bo mam odczucie, że niesie z sobą sporo wartości. W sierpniu 2013 roku debiutowałem jako autor artykułem „Sommergibili na Atlantyku” zamieszczonym w nieistniejących już „Okrętach” (wszystkie moje publikacje: http://wojna-mussoliniego.pl/?page_id=1951). Od tamtego czasu trwały prace nad książką i z efektu końcowego jestem bardzo zadowolony. Nie jest to kolejna identyczna publikacja o bitwie o Atlantyk, gdzie Włosi stanowią dalekie tło. Jest to bardzo szczegółowa monografia atlantyckiego zgrupowania broni podwodnej Regia Marina (od nazwy bazy znanego jako Betasom) i swój koncept zrealizowałem w 100%. Teraz o mojej pracy będą się wypowiadać już tylko czytelnicy, do czego serdecznie zapraszam. Także do zadawania pytań merytorycznych. Wpis zostanie zareklamowany i przypięty u góry fan page’a, więc łatwo go znajdziecie, by sprawdzić, co pisze się o mojej propozycji.

Jak zamówić książkę? Najłatwiej najpierw skontaktować się ze mną za pomocą prywatnej wiadomości (z Wojną Mussoliniego lub osobą prywatną), zgłosić zapotrzebowanie w dowolnym komentarzu na fan page’u Wojna Mussoliniego (wtedy to ja się odezwę) lub najpewniejsza metoda, czyli e-mail: marek.sobski@interia.eu. Co dalej? Jeśli jesteś zainteresowany zakupem to poproszę 65 zł i 40 gr (57 książka + 8,4 przesyłka na terenie Polski Pocztą Polską) na konto: Marek Sobski, Kokosowa 4/11, 65-120 Zielona Góra, 64 1090 1551 0000 0001 0897 2923 (Santander), chętnie z tytułem przelewu „Betasom”, a w razie płatności z konta firmowego etc. proszę dodać imię i nazwisko, bym mógł zidentyfikować płatnika. Proszę o podanie adresu (przy kontaktowaniu się ze mną lub w tytule przelewu), po zaksięgowaniu wpłaty wyślę książkę (dowód wpłaty przyspieszy sprawę). Wysyłka zagraniczna to 57 zł + 22,7 zł = 79 zł i 70 gr. Ewentualnie kurierem GLS – Polska: 15,98 zł, Europa: od 69,00 zł. Inne formy wysyłki są do uzgodnienia. Rezygnuję ze sprzedaży poprzez Allegro i E-Baya. Książka jest też formą buntu przeciwko rodzimemu rynkowi wydawniczemu, więc teraz oddawać 10% wpływów innemu pośrednikowi średnio mi się uśmiecha. Jeśli będą takie głosy, że taka forma sprzedaży jest potrzebna, to ją wprowadzę, ale książka będzie w cenie 63 zł 40 gr + koszty przesyłki.

Marek Sobski, rocznik 1983, urodzony w Krośnie Odrzańskim, absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego, historyk. Autor książek „Lictorian Fasces over England. Regia Aeronautica in action against England 1940–1941” i dwutomowej „Crickets against Rats. Regia Aeronautica in the Spanish Civil War 1936-1939”, a także kilkudziesięciu artykułów popularnonaukowych w magazynach Technika Wojskowa Historia, Militaria, Militaria XX Wieku, Lotnictwo i Okręty. Od końca 2011 roku propagator wiedzy o historii włoskiej wojskowości w pierwszej połowie XX wieku udostępnianej czytelnikom za pomocą bloga „Wojna Mussoliniego” i mediów społecznościowych.

Książka przybliża działania włoskiego zgrupowania broni podwodnej biorącego udział w zmaganiach atlantyckich podczas drugiej wojny światowej. Przez umiejscowioną we francuskim porcie Bordeaux bazę Betasom przewinęły się ogółem 32 okręty podwodne pływające pod trójkolorową banderą Marynarki Królewskiej (Regia Marina). Przedstawiono ze szczegółami niemal dwieście wykonanych przez nie patroli bojowych, omówiono wszystkie zwycięstwa i porażki. Praca przybliża również historię samej bazy, doktrynę włoskich podwodników, biogramy dowódców, okręty oraz inne czynniki mające wpływ na sukcesy i niepowodzenia. Włosi działania na Atlantyku rozpoczęli źle, z powodu braku wcześniejszych doświadczeń okazali się nieprzygotowani do czekających ich działań, jednak uporem i ciężką pracą zdołali przekształcić swój kontyngent atlantycki w bardzo skuteczną machinę wojenną. W dużej mierze dzięki wysiłkom marynarzy z Betasom włoska marynarka może szczycić się mianem szóstej najskuteczniej floty podwodnej w historii istnienia tego rodzaju broni.

Spis treści:

Wstęp
1. Powstanie Betasom
2. Doktryna, okręty, dowódcy
3. Droga do Bordeaux
4. Pierwsze patrole z Betasom
5. Ciężka zima na północnym Atlantyku
6. Na wodach pomiędzy Azorami i Gibraltarem
7. Przełom lat 1941/1942 na południowym Atlantyku
8. Na amerykańskich wodach
9. Zmierzch Bogów
10. Włosi na Dalekim Wschodzie
Zakończenie
Aneks 1 – los okrętów wchodzących w skład włoskiej Grupy Atlantyckiej
Aneks 2 – Statki zatopione przez okręty Regia Marina w bitwie o Atlantyk
Aneks 3 – Statki i okręty uszkodzone przez okręty Regia Marina w bitwie o Atlantyk
Aneks 4 – Najważniejsze daty z historii okrętów, ich stocznie macierzyste oraz znaczenie ich nazwy
Bibliografia

Pozdrawiam,

Marek Sobski

  • Posted on 7 sierpnia, 2019
  • Posted by admin
  • 28 komentarzy »
  • Filed under: Regia Marina na Oceanie Indyjskim, włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: baza Betasom, Betasom
sie
05

Zdjęcia do książki „Betasom”

Niepublikowana dotąd na Wojnie Mussoliniego kronika dotycząca włoskich okrętów podwodnych biorących udział w bitwie o Atlantyk. Głos się niestety trochę rwie, ale lektor przedstawia dwóch asów widocznych na migawkach: Gianfranco Gazzanę-Priaroggię i Emilio Olivieriego:

Pierwsi przedpremierowicze książki „Betasom. Włoska broń podwodna na Atlantyku (1940-1945)” powinni dzisiaj znaleźć ją w swoich skrzynkach pocztowych. Dlatego pora podlinkować Wam trochę zdjęć. Jak wiecie, kupić ich dla tej książki nie byłem w stanie. Koszty wydruku wzrosły – zmiana układu tabel i nowa czcionka spowodowały, że rozrosła się ona ze 180+ stron do 200. Ponadto wydrukowano 60 dodatkowych egzemplarzy i dano mi wybór – na przemiał albo kupuję. Cóż było czynić. Dodajmy do tego koszty zakupu kopert, znaczków etc. i tym sposobem na moim koncie bankowym do bieżącego życia został ledwie tysiączek. Kończąc ten wątek: sprzedaż „Betasom” i niebawem uruchomienie Patronite ma w moim zamyśle pomóc przygotować kolejne propozycje już z ilustracjami (zdjęciami, mapami). Stawka sprzedaży tej pierwszej książki wydanej własnym nakładem to operacja ratująca życie moje i strony, albo gwóźdź do trumny, bo niestety tak skończyło się dla mnie pokładanie wiary w jednego z wydawców. Ale mniejsza z tym. Obiecałem w kwestii zdjęć, że pójdziemy trochę na około i umieszczę je na blogu, poniżej linkuję wspomnianą galerię (link do niej umieszczono we wstępie do książki) i kilka kolejnych:

Betasom 1940-1945

https://www.alamy.com/search.html… (piękne zdjęcia, koszt zdjęcia 50 €/szt.)

https://patrimonio.archivioluce.com/luc…/search/result.html… (kilka lat temu koszt zdjęcia 125 €/szt.)

http://dati.acs.beniculturali.it/SecondaGuerraMondiale/ (z listy pod tytułem „Luogo” należy wybrać Bordeaux i mamy fotorelację z powrotu okrętu „Barbarigo” dowodzonego przez Enzo Grossiego do Betasom – czytelnicy książki szybko dowiedzą się, czemu temu wydarzeniu nadano taką pompę; koszt zdjęcia to ok. 10 €/szt.).

Ceny zdjęć podaję trochę z premedytacją, bo nie chcę, by ich brak stanowił zarzut w moją stronę. Bez wsparcia czytelników nie podołam z ich zakupem, choć zdjęcia dla tego tematu są tak kosmicznie drogie (najtańsze po 6 €/szt.), że tu chyba tylko wsparcie ministerialne by pomogło.

Oficjalna premiera książki w najbliższą środę około południa. Na obecną chwilę wyszło ode mnie 70 książek. Kilka przelewów nie zostało zaksięgowanych (zwłaszcza te z poczty i w obcych walutach), ale dzisiaj powinny dotrzeć. Wszystkie egzemplarze są wysyłane na bieżąco. Mam nadzieję, że kontakt ze mną jest bezproblemowy i wszystkie sprawy pomału poukładaliśmy. Oczywiście zamówienia można składać nadal (w komentarzach, na PW i na maila: marek.sobski@interia.eu), ale w dniu premiery będzie już Allegro i E-Bay i to powinno bardzo usprawnić całą sprawę.

  • Posted on 5 sierpnia, 2019
  • Posted by admin
  • 1 Comment »
  • Filed under: Publikacje, włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: baza Betasom, Betasom
lip
11

W przyszłym tygodniu drukujemy „Betasom”!

Filmik z hymnem włoskiej broni podwodnej i fragmentami kronik dokumentalnych z II wojny światowej.

Szybka garść informacji dla osób zainteresowanych książką „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” (przypomnę: 57 zł + koszty przesyłki). Po pierwsze przepraszam za poślizg, ale jak coś się robi pierwszy raz i do tego bardzo skrupulatnie, to tak bywa. Jestem pewien, że gotowy produkt odkupi wszelkie moje przewiny. I tak:

-na wtorek 16 lipca drukarnia przygotuje matrycę i książka niezwłocznie pójdzie do druku,

-czas realizacji około 1,5 tygodnia,

-w tym okresie z przedpremierowiczami załatwimy sprawę opłat za książkę, zbiorę Wasze adresy itd. (jeśli ktoś będzie wolał poczekać np. na zdjęcia gotowego produktu, ok, nie ma sprawy). Jeśli potwierdziłem dopisanie do listy, to z pewnością na niej jesteście i nie ma potrzeby powtarzać deklaracji,

-na liście osób chętnych otrzymać książkę przedpremierowo jest 77 osób (nakład wynosi 500 szt.), ale zapisy są otwarte, zapraszam do deklarowania chęci zakupu w komentarzach, na PW lub za pomocą e-maila: marek.sobski@interia.eu

-na chwilę obecną deklaracja zakupu jest jedynie gentlemen’s agreement, nie pobieram jeszcze żadnych pieniędzy, przedpremiera pomoże mi tylko usprawnić wysyłkę (podzielić ją na partie), a jestem skazany na własne siły,

-po otrzymaniu książki natychmiast wysyłam ją do przedpremierowiczów,

-później opublikuję tzw. FAQ (pomoże także w promocji książki na forach specjalistycznych itp.), zdjęcia gotowej książki i najważniejsze: ogłoszę datę oficjalnej premiery,

-macie pytania? Zapraszam do ich zadawania, uwzględnię je w FAQ,

-na blogu (wojna-mussoliniego.pl) zorganizuję miejsce, gdzie będzie można książki wydane moim nakładem ocenić, zadać pytania, podyskutować,

-rezygnuję z umieszczenia na blogu sklepu – boję się, że urząd może przyczepić się o brak zarejestrowanej działalności gospodarczej. Sprzedaż będzie prowadzona poprzez E-Bay i Allegro, a także po bieżącym kontakcie ze mną (mail, PW itd.).

-w dniu premiery pokaże się już tylko informacja o pełnej dostępności książki i dwa-trzy akapity pokrótce ją przybliżające (+ link to FAQ), wykupię reklamę dla tego postu i poproszę ludzi dobrej woli o pomoc w promocji,

No i wtedy będziemy mieli jasność – dopiero zaczynamy przygodę z włoską wojskowością i będę mógł regularnie proponować Wam książki wydane własnym nakładem (z Afryką Wschodnią 1940-1941 roku jako następnym celem) i przygotowywać wpisy, czy to już koniec tego rozdziału mojego życia. Sytuacja w międzyczasie uległa katastrofalnemu pogorszeniu i jest prawie dramatyczna, nadal z radością i przyjemnością współpracuję z Magnum-X, ale z drugim moim wydawcą kontaktuje się już tylko reprezentujący mnie adwokat… ale o tym jeszcze wspomnę przy okazji publikacji FAQ.

Pozdrawiam,

Marek Sobski

  • Posted on 11 lipca, 2019
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Publikacje, włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: Betasom
cze
09

Atlantyckie łowy coraz bliżej…

Blisko, coraz bliżej do wydania pierwszej w dziejach Wojny Mussoliniego publikacji własnym nakładem.

W piątek mam cykl spotkań w drukarniach i będę podejmował ostateczne decyzje. Po tym terminie przedstawię książkę bliżej (poczynając od ceny, poprzez to, co w środku, a na motywach wydania jej samodzielnie kończąc).

Premiera najpewniej na początku lipca (tak wstępnie w oko wpadł mi piątek 5 lipca – świetna okazja, by przez weekend wszystko wypisać i w poniedziałkowy poranek zrobić miłą niespodziankę Paniom na poczcie).

Najpewniej rezygnuję z wersji elektronicznej. Tylko papier.

Wieczorem zapraszam na wpis! Dobrego dnia!

  • Posted on 9 czerwca, 2019
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: Betasom
gru
21

Tricolore ostatnią flagą Osi w Europie?

Piechota morska z pułku „San Marco” w bazie Betasom w Bordeaux. Kilka świeżych ustaleń wynikłych podczas prac nad książką.

Personel bazy Betasom, liczący we wrześniu 1943 r. 105 oficerów oraz 1900 podoficerów i żołnierzy, w zdecydowanej większości zdecydował się pozostać wiernym sojuszowi z Niemcami i przystał do R.S.I . Uczyniło tak 80% personelu wojskowego i 100% personelu cywilnego .

W tym samym czasie w Gdańsku było ok. 500 włoskich marynarzy (odebrali 9 U-Bootów typu VII C i rozpoczynali szkolenie). Stanęli przed wyborem – dalsza walka u boku Niemców lub obóz dla internowanych. Dziewięćdziesiąt procent wybrało wytrwanie w sojuszu, później zostali odesłani do Bordeaux .

Dalszy los tych ludzi jest mieszany – część weszła w skład dwóch ostatnich włoskich okrętów pozostających w Betasom (wcielono je do Kriegsmarine), część stanowiła personel techniczny, wielu odesłano do Włoch, by pomogli budować marynarkę republikańską (R.S.I.)

We Francji stworzono także ciekawy twór – „Divisione atlantica dei Fucilieri di Marina” (Atlantycka dywizja strzelców morskich). Liczyła ona jednak tylko trzy kompanie piechoty morskiej i baterię artylerii. Jej siły zostały rozdzielone pomiędzy Bordeaux, Saint Nazaire, Lorient, La Rochelle i Ouessant z zadaniami obrony wybrzeża. Dopiero 17 maja 1945 r. ostatni z Włochów poddali się aliantom. I tu ciekawostka – ponoć ostatnią flagą Osi opuszczoną na terenie Europy była właśnie włoska tricolore owych strzelców morskich (E. Andò, Betasom. I sommergibili italiani negli oceani, Italia Editrice, Campobasso 1997).

  • Posted on 21 grudnia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: baza Betasom, Betasom
gru
19

Nadchodzi książka o Betasom…

Okręt podwodny „Giuseppe Finzi” wchodzi do bazy Betasom w Bordeaux. Na pierwszym planie piechota morska z pułku „San Marco”, która strzegła przed francuskim ruchem oporu i atakami komandosów obiektów włoskiej bazy atlantyckiej.

Myślę, że już czas podać to oficjalnie – kończę pracę nad książką o udziale włoskiej broni podwodnej w Bitwie o Atlantyk. Deadline wyznaczyłem sobie na okres 1-15 lutego, więc sprawa ma się już ku końcowi. Na razie wszelkie inne szczegóły pozostają objęte tajemnicą handlową, ale po nowym roku będę mógł (a nawet musiał) napisać więcej. Jedno jest już pewne: mało będzie wodolejstwa, bardzo dużo będzie konkretów i moja praca ze szczegółami opisze każdy patrol bojowy Włochów na Atlantyku (ale nie tylko, bo i na Oceanie Indyjskim i Pacyfiku się oni pojawili). Mimo huku pracy postaram się wyrobić średnią dwóch-trzech wpisów w tygodniu.

To tak żeby trochę przybliżyć temat, kolejne podsumowanie udziału włoskiej broni podwodnej w wojnie o tonaż. Cytaty z pracy E. Bagnasco, M. Brescia, „I sommergibili italiani 1940-1943, Parte 2 – Oceani”, Albertelli Edizioni Speciali, Parma 2014 . Uwagi w nawiasach moje. Do poniższych liczb należy jeszcze dodać dwie uwagi – Włosi nie partycypowali w „złotym czasie” U-Bootów z początku wojny, a już w pełni brali udział w ich pogromie datującym się od początków 1943 r.

Z 31 okrętów, które operowały na oceanach będąc pod zwierzchnością bazy Betasom w Bordeaux (liczba ta powinna wynosić 30 – „Perla” i „Guglielmotti”, uciekinierzy z Afryki Wschodniej, nie wykonywały patroli bojowych na Atlantyku, a jedynie z Francji przedarły się na Morze Śródziemne) w walce stracono 16 (zginęło 760 włoskich marynarzy). Na konto tych okrętów zapisano zatopienie 109 statków handlowych o sumarycznym tonażu 568 743 BRT, ponadto ciężkie uszkodzenie kolejnych czterech o tonażu 35 765 BRT (chodzi o jednostki, które już nie wróciły na morze, polska literatura ukuła na to termin statków „zniszczonych”, ale włoscy badacze podchodzą do sprawy uczciwiej, przynajmniej w mojej ocenie) (należy także pamiętać o ciężko uszkodzonym kanadyjskim niszczycielu „Saguenay”). Oznacza to, że na każdy włoski okręt przypada 3,51 zatopionego statku i tonaż 18 927 BRT (wg. mnie 30 okrętów i liczby kształtują się tak: 3,63 i 18 958 BRT; w obu przypadkach liczymy jedynie 109 zatopionych statków, bez ciężko uszkodzonych).

Są to liczby, które po części odkupiły słabe wyniki osiągane na Morzu Śródziemnym (przy czym Włosi nie powinni przesadzać z tym samobiczowaniem się za wyniki z tego akwenu, to zupełnie inna specyfika, inne okręty – często małe, przybrzeżne, i inne zadania im powierzone – „oczy floty”, misje transportowe etc.), pokazujące, że jeśli użyto ich do zadań korespondujących z ich charakterystykami (duże okręty, o dużej autonomii, uzbrojone najczęściej w dwa działa, by w jak najbardziej ekonomiczny sposób zgładzać wrogie statki – oszczędność torped, której od włoskich kapitanów wręcz wymagano), włoskie okręty miały porównywalną efektywność działania z innymi największymi flotami biorącymi udział w konflikcie (sukcesów polskiej broni podwodnej nie ma nawet co porównywać do sukcesów pojedynczych włoskich okrętów z Betasom, ale tutaj znowu wracamy do specyfiki działań na Morzu Śródziemnym, a nie oceny kwalifikacji marynarzy poszczególnych flot – uwaga zwłaszcza dla tych, którzy lubią wszystko upraszczać i posługiwać się schematami myślowymi).

Odnosząc się do samych tylko U-Bootów, które odnosiły największe sukcesy, w 1940 r. wyniki indywidualne włoskich okrętów były znacznie gorsze, w 1941 r. wyniki U-Bootów przewyższały czterokrotnie wyniki okrętów z Betasom, ale w latach 1942-1943 wyniki obu sojuszniczych flot podwodnych praktycznie się zrównały (cały czas mowa o przeliczniku okręt/średnia zatopionego tonażu) .

Wynik włoskich okrętów to około 5,9 % sukcesów osiągniętych przez setki niemieckich U-Bootów (i 30 włoskich) w tym rejonie operacyjnym (Atlantyk, Ocean Indyjski) i w tym okresie czasu (10 czerwca 1940 – 8 września 1943 r.). Zwiększające się z czasem sukcesy włoskich okrętów należy przypisać rosnącemu doświadczeniu i lepszemu wyszkoleniu uzyskanemu w międzyczasie (dużą zasługą były tutaj kursy w gdyńskiej szkole U-Bootwaffe), a także poprawie charakterystyk włoskich okrętów, która się dokonała (w Betasom upodobniono włoskie okręty do U-Bootów).

  • Posted on 19 grudnia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: baza Betasom, Betasom, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
gru
08

Garść statystyk na temat Betasom

Okręt podwodny „Maggiore Baracca” powraca do bazy Betasom w Bordeaux, czerwiec 1942 r. Trochę statystyk dotyczących działań włoskich okrętów na Atlantyku.

Ogółem przez Betasom przewinęły się 32 okręty. 28 przedarło się tutaj przez Gibraltar z Włoch, cztery ewakuowało się z Afryki Wschodniej (dwa z nich nie wykonały nawet patrolu z Francji i przedarły się stąd na Morze Śródziemne). Włosi zatopili 101-109 statków o tonażu ok. 570 000 BRT, na co potrzeba było 189 patroli bojowych. Wynik mógł być z pewnością lepszy, ale włoska flota najpierw musiała przystosować się do działań na oceanie i wkomponować się w trwającą wojnę o tonaż. W tym okresie (zima 1940/1941 r.) stracono kilka okrętów (cztery bodajże – jedyne, które nie zanotowały żadnego sukcesu) podczas ich pierwszych patroli. Dziesięć okrętów wycofano dość szybko (większość w drugiej połowie 1941 r.) do Włoch.

Straty na Atlantyku wyniosły ogółem 16 zatopionych włoskich okrętów podwodnych. To oznacza, że za każdy z nich alianci musieli „zapłacić” 35 625 BRT. Innym skutkiem włoskiej obecności było ogromne rozproszenie środków ZOP sprzymierzonych. Włoskie okręty miały większą autonomię i w okresie, gdy Niemcy skupiali się na Morzu Północnym, Regia Marina dokonywała ataków m.in. w rejonie na zachód od Gibraltaru, wzdłuż zachodnich wybrzeży Afryki (aż po Freetown) i na wodach obu Ameryk. Pojedyncze okręty zapuszczały się także na Ocean Indyjski.

  • Posted on 8 grudnia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: baza Betasom, Betasom, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
gru
06

Załoga kpt. pil. Mariana Kucharskiego vs Reginaldo Giuliani

Włoski okręt podwodny „Reginaldo Giuliani” atakowany przez łódź latającą Short „Sunderland” z No. 10 Squadron RAAF, 1 września 1942 r., wody Zatoki Biskajskiej. Chyba już kiedyś coś o tym wspominałem, ale jako że wątek polski, to zaryzykuję powtórkę.

„Reginaldo Giuliani” (capitano di fregata Giovanni Bruno) opuścił włoską bazę w Bordeaux 24 czerwca 1942 r. i ruszył na patrol w strefie na południe od Bahamów. Odnotował następujące zatopienia: brytyjski motorowiec „Medon” (5444 BRT; 10 sierpnia), amerykański parowiec „California” (5441 BRT; 13 sierpnia) i brytyjski parowiec „Sylvia de Larrinaga” (5218 BRT; 14 sierpnia).

16 sierpnia przerwano patrol i obrano kurs na francuskie wybrzeże. Niebawem „Giuliani” miał okazję potwierdzić, że włoskie okręty, choć bardzo masywne, mało zgrabne pod wodą i powolne na wodzie, to jednak były niesamowicie wytrzymałe.

1 września około południa, niedaleko od bazy w Bordeaux, okręt zaatakował jeden po drugim trzy „Sunderlandy”, dwa z 10. Dywizjonu RAAF i jeden z 461. Dywizjonu RAF. Przy pierwszym ataku obyło się bez strat i uszkodzeń. Dalsze ataki były już jednak tragiczne w skutkach. W pobliże okrętu zrzucono trzy bomby 113 kg. Włoscy strzelcy otworzyli ogień, twierdzili, że trafili jednego z napastników, ciężko go uszkadzając. „Sunderlandy” przerwały atak, ale „Giuliani” został mocno poturbowany, na pokładzie byli zabici i ranni. C.F. Bruno podczas pierwszego podejścia wrogiego samolotu został ranny w gardło i musiał przekazać dowodzenie zastępcy tenente di vascello Aredio Calzinga. Poległ sierżant Enzo Grimaudo, a sierżany Giovanni De Santis odniósł śmiertelną ranę. Na pokładzie „Giulianiego” nie było światła, okręt powoli tonął. Na skutek przestrzelin powstałych od ognia z broni pokładowej, w okolicach sekcji nr. 2 zaczęło wyciekać paliwo, pozostawiając widoczny ślad na wodzie. Sytuację zdołano opanować i skierowano się w stronę hiszpańskich wybrzeży, a następnie zadecydowano o kontynuowaniu marszu do Bordeaux.

Następnego dnia okręt był jeszcze trzykrotnie atakowany z powietrza. Dwa razy zdołał zejść pod wodę. Włoska literatura podaje, że za trzecim razem atakował go „Wellington” z czechosłowacką załogą, który zrzucił sześć bomb i ostrzelał pokład okrętu z broni pokładowej. Uszkodzone zostały m.in. zbiorniki balastowe i podwójne dno na lewej burcie. Z akcji wyłączono także działo. „Giuliani” dryfował przez dwie godziny, dopiero później zdołano wznowić rejs. Sprawcami tego ataku byli jednak polscy lotnicy z polskiego 304. Dywizjonu Ziemi Śląskiej im. Ks. Józefa Poniatowskiego. Nad Zatokę Biskajską wystartowało sześć samolotów. Załoga „Wellingtona” IC „A” (HF894) pilotowana przez kpt. pil. Mariana Kucharskiego zauważyła wynurzony okręt podwodny, ostrzelała go z broni pokładowej i krótko po 12.40 zaatakowała sześcioma bombami głębinowymi. Okrętem wstrząsnęły potężne eksplozje trzech bomb, w tym tych rozrywających się pod kadłubem. Na pokład spadły masy wody, zabierając ze sobą sternika Andreę Assaliego i marynarza Francesco Peraliego. Polacy powtórzyli nalot, ostrzeliwując pokład z broni pokładowej i zrzucając 227-kg bombę głębinową. Później powtórzyła się podobna sekwencja. Włosi nie byli w stanie odpowiedzieć ogniem z działa, ani manewrować, doszło także do dużego wycieku ropy. Na pokładzie pojawiła się załoga, strzelcy samolotowi otworzyli do niej ogień. Kilku marynarzy wpadło do wody. Unieruchomiony okręt przechylał się na lewą burtę, zaś za sterem z pokładu samolotu widziano dużą plamę oleju. Z samolotu wykonano zdjęcia i zawrócono do bazy z powodu kończącego się paliwa. Uznano atak za bardzo udany, zaś okręt za poważnie uszkodzony.

„Giuliani” zdołał jednak dokuśtykać do hiszpańskiego Santanderu. Tam przebywał 60 dni, przechodząc naprawy. 8 listopada 1942 r. był w stanie wyjść w morze i następnego dnia osiągnął bazę Betasom w Bordeaux.

  • Posted on 6 grudnia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: baza Betasom, Betasom, okręt podwodny "Reginaldo Giuliani", włoskie okręty podwodne na Atlantyku
lip
04

Stary przyjaciel Prima Longobardo

Slup HMS „Londonderry” (L 76 / U 76), jednostka flagowa eskorty konwoju SL. 115. Na dzisiaj planowana była włoska broń pancerna w Afryce, ale niektórych historii nie da się odpuścić…

Nocą z 14/15 lipca 1942 okręt podwodny „Calvi” spotkał się z U 130, który naprowadzał inne okręty Osi na konwój SL. 115. Był on eskortowany przez slupy „Lulworth”, „Londonderry”, „Bideford” i „Hastings”. Włoskim okrętem dowodził 41-letni capitano di fregata Primo Longobardo, który jak na dowódcę okrętu podwodnego, był już w podeszłym wieku, był już odwoływany z pierwszej linii, miał min. bezpieczną posadę w szkole broni podwodnej w Pola (Puli), ale zawsze składał podania o ponowne objęcie dowodzenia jednostką działającą na Atlantyku. Wcześniej zatopił na oceanie cztery frachtowce o sumarycznym tonażu 17.489 BRT.

Ta część w mocnym skrócie. Radionamiernik HF/DF na HMS „Lulworth” wykrył jakiś sygnał. Slup ruszył w stronę kontaktu i zapędził oba okręty podwodne pod wodę. Bomby zrzucono na Włochów, którzy opadli aż na 200 m i ostatnim wysiłkiem zdołali się wynurzyć. Na powierzchni okazało się, że działa tylko jeden diesel. Uszkodzone bliskimi eksplozjami było jedno z włoskich dział. Tradycyjnie okręt podwodny Regia Marina podjął walka na powierzchni (nie mógł zejść pod wodę; wystrzelił min. dwie niecelne torpedy) Brytyjczycy szybko skrócili dystans i przygnietli włoską załogę ogniem działek automatycznych i potem artylerii głównej. Na pomoście zginął Longobardo i jego zastępca. Okręt płonął, pokład był zasłany martwymi (zginęło 45 Włochów). Pod pokładem, sprawujący teraz dowodzenie, główny mechanik – capitano del Genio Navale Russo, nadzorował samozatopienie „Calviego”. Na pokład dokonała abordażu grupa brytyjskich marynarzy. Przez właz zszedł na dół kapitan marynarki Frederick William North i tam starł się wręcz z Russo, który walczył o posłanie swojej jednostki na dno. Celu dopiął, obaj zginęli tonąc wraz z okrętem…

Grupa abordażowa w porę odbiła, porzucając Northa. 35 Włochów znalazło się w wodzie. Teraz kontratakował U 130, wystrzelił niecelną torpedę i został przepędzony przez „Lulworth”, który zrzucił na niego bomby głębinowe. (tutaj sprostowanie informacji podanych przez Clay’a Blaira w jego monumentalnej „Hitlera Wojna U-Bootów” – U 130 zaatakował, gdy „Calvi” już zatonął, więc w żaden sposób nie pomógł Włochom w samozatopieniu ich okrętu, a Brytyjczycy owszem zrzucili bomby głębinowe, ale nie zabili przy tym żadnego włoskiego marynarza, wszyscy oni zginęli walcząc, zmasakrowani ogniem wroga).

I tutaj zaczyna się właściwa opowieść. Po czterech godzinach po włoskich rozbitków wróciły „Bideford” i „Londonderry”. Tym drugim dowodził komandor porucznik John Stanley Dalison, na pokład jego okrętu podjęto min. dwóch włoskich oficerów. Trzynaście lat wcześniej Dalison zawarł silną przyjaźń z włoskim oficerem… Primo Longobardo. Obaj wówczas byli oddelegowani no okręty stacjonujące w Chinach, Longobardo na kanonierkę „Sebastiano Caboto”, a Dalison na ciężki krążownik „Berwick”. Obaj oficerowie wymienili się wówczas podarunkami. Kiedy Dalison stanął naprzeciw dwóch oficerów uratowanych z „Calvi” wyciągnął z kieszeni srebrną papierośnicę i pokazał ją Włochom, było na niej wygrawerowane „Con molta amicizia, Shanghai 26.12.1929 – TV Primo Longobardo” (z wyrazami przyjaźni…). Brytyjczyk spytał, czy jego jeńcy nie znają czasem tego oficera. Włosi przeczytali grawer i pobladli odpowiedzieli: „Tak, znamy go. To był nasz dowódca”. Dalison starał się nie pokazywać swoich wilgotnych oczu…

Dalison miał przy sobie ową papierośnicę do końca swojego życia, bardzo ją lubił, traktując jako swojego rodzaju szczęśliwy amulet. W październiku 1949 r., podczas zawodów rybackich na jeziorze w pobliżu Renfrew w Kanadzie, Dalison stracił swoją ulubioną papierośnicę, która wpadła do wody. Została położona blisko krawędzi, wstrząs łodzi zrzucił ją do wody. Dalison bardzo się tym przejął, zostawił swoich znajomych i wrócił na ląd. Wsiadł do samochodu i ruszył w stronę Ottawy. Kilka minut później uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Przyjaciel, który widział żywego Dalisona jako ostatni, powiedział, że jego twarz po śmierci zdawała się być zrelaksowana i zrezygnowana, „Jakby nareszcie odnalazł kogoś lub coś, co próbował od dawna odszukać”.

  • Posted on 4 lipca, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: Betasom, okręt podwodny Calvi, Włosi na Atlantyku, włoskie okręty podwodne na Atlantyku, Wojna na Atlantyku
lip
03

Brytyjskie oczy w Betasom

Okręty podwodne „Calvi” (z prawej), „Finzi” (w środku) i „Tazzoli” podczas wyposażania w stoczni Cantieri Navali del Muggiano (La Spezia).

1 sierpnia 1941 „Calvi” (capitano di corvetta Emilio Olivieri) wyszedł w morze z Bordeaux. Przebywał na obszarze pomiędzy Wyspami Kanaryjskimi i Azorami, gdzie wykonał całkowicie bezowocny patrol. Po 21 sierpnia współpracował z innymi sommergibili i U-Bootami na wodach w pobliżu Gibraltaru, ale także bezskutecznie. 10 września powrócił do francuskiego portu.

Patrol jak patrol. Ciekawsza jest inna informacja. Brytyjska Secret Intelligence Service zdobyła informacje od swojego włoskiego szpiega, Laury D’Oriano, która z Bordeaux podawała wrogowi sygnały o wyjściu włoskich okrętów w morze. Na „Calvi” podczas tego rejs zastawiono pułapkę (szczegóły nieznane), ale zdołał jakoś przemknąć niezauważony. Na Włochów u ujścia Żyrondy (Bordeaux to port rzeczny) często czekały wrogie okręty podwodne i samoloty, ciekawe w ilu przypadkach nie było to efektem rutynowych działań Brytyjczyków…

  • Posted on 3 lipca, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, włoskie okręty podwodne na Atlantyku
  • Tags: Betasom, okręt podwodny Calvi, Włosi na Atlantyku, włoskie okręty podwodne na Atlantyku, Wojna na Atlantyku
Page 1 of 41234
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top