Doktryna włoskiej broni pancernej
Fiat 2000 prezentowany zagranicznym attaché.
Doświadczenia Pierwszej Wojny Światowej oraz rozwój własnych wojsk pancernych spowodował oczywiście spór doktrynalny o to, co właściwie zrobić z nowym rodzajem sił zbrojnych. Gdzie przydzielić czołgi i jak ich używać?
W 1923 r. kapitan piechoty Manlio Gabrielli napisał książkę „I Carri Armati” (czołgi). Autor zakładał, że w przyszłej wojnie staną naprzeciwko sobie armie całkowicie zmotoryzowane. Prognozował też użycie broni pancernej na szeroką skalę, dlatego postulował ustalenie doktryny jej użycia. Jako niewskazane uważał posiadanie dużej ilości czołgów, postęp techniczny był według niego tak szybki, że sprzęt szybko stawał się przestarzały. Duże ilości sprzętu miały być budowane przez przemysł dopiero w momencie wybuchu wojny. Gabrielli wpadł w swoim rozumowaniu w tą samą pułapkę co większość włoskich teoretyków wojskowych. Uważał, że armia włoska będzie toczyć wojnę obronną w terenie górskim. Uważał wobec tego, że to użycie lotnictwa i gazów bojowych może być tym czynnikiem, który może doprowadzić do złamania oporu armii włoskiej.
W 1925 r. płk Edoardo Verse, wykładowca w szkole oficerów piechoty – Scoula d’Applicazione di Fanteria, wydał książkę o identycznym tytule jak Gabrielli („I Carri Armati”). Jako główną zaletę czołgu wskazywał on możliwość podejścia czołgów do pierwszej linii obrony, dzięki pancerzowi przy jedynie ograniczonych stratach. Jako ograniczenia czołgów wskazywał zaś niemożność działania w nocy i w trudnym terenie. Innymi wadami czołgów były według Varese: brak komunikacji pomiędzy załogami poszczególnych pojazdów oraz słaba widoczność z czołgu. Wobec tego czołgi miały jedynie pełnić rolę wsparcia piechoty.