Krwawy bilans drugiej bitwy nad Isonzo

Alpini ruszają do ataku…
1915 r.:
18 lipca-4 sierpnia: Druga bitwa nad Isonzo (C.D.). Na froncie w
rejonie Plava włoski II KA, który podczas pierwszej bitwy rozszerzył
przyczółek nad Isonzo, atakował silne pozycje w rejonie koty 383,
odgałęzienia Monte Kuk skierowanego ku rzece (Isonzo), którą atakowano
od frontu i z flanek. Włosi nie odnieśli jednak spodziewanych sukcesów.
Na froncie IV KA, w górnym biegu Isonzo, wykorzystano dominującą
pozycję na Monte Nero, zdobytej 16 czerwca, skąd ruszył atak batalionu
alpejskiego „Val d’Orco” na Monte Rosso. Szczyt Monte Rosso, kota 2163
(m) wpadł w włoskie ręce, ale atak na sąsiednie Monte Smogar i Veliki
Lemez okazał się krwawą porażką.
Chociaż odniesiono tylko
kilka lokalnych sukcesów, drugie starcie nad Isonzo miało inny namacalny
efekt: Austriacy pierwszy raz znaleźli się w poważnych kłopotach i
agresywne działania Włochów spowodował, że trzy korpusy tworzące Isonzo
Armee poniosły większe straty niż atakujące wojska włoskie.
Według oficjalnych danych Włosi stracili: 297 poległych, 927 rannych i
72 zaginionych oficerów; 5990 poległych, 29 753 rannych i 4825
zaginionych żołnierzy, a Austriacy 7702 poległych, 26 654 rannych i 12
291 zaginionych, czyli zapłacili zaiste ogromną daninę krwi, tym
istotniejszą, że siły austriackie na foncie włoskim były mniej liczne od
przeciwnika.
19 lipca: krążownik „Garibaldi” został storpedowany w rejonie Cattaro przez c.k. U 4.
Na Monte Podgora oddział karabinierów królewskich wykonał bezskuteczny
atak na linię grzbietu. Było to najważniejsze starcie karabinierów w
Wielkiej Wojnie, symboliczne dla tej formacji, wspominane i celebrowane.
Również podczas walk o Podgora, dokładniej podczas ataku na mały fort
Monte Calvario, najbardziej na południe położony garb grzbietu, poległ
ppor. Decio Raggi, pochodzący z Emilii-Romanii mieszkaniec Savignano di
Rigo, rocznik 1884, żołnierz 9. kompanii III batalionu 11. BP „Casale”.
Pośmiertnie odznaczony złotym Medalem Waleczności Wojskowej.
20
lipca: w Dolomitach poległ na Forcella Fontana Negra (górze), pomiędzy
Tofana di Mezzo i Tofana di Rozes, gen. Antonio Cantore, dowódca 2.
Dywizji z IX KA. Generał, wychynąwszy nieco ponad skalny parapet, który
osłaniał jego i dwóch towarzyszących mu ludzi podczas przeprowadzanego
rozpoznania, natychmiast stał się celem dla wrogiego ostrzału.
Lekceważąc niebezpieczeństwo, pochodzący z Genui oficer pozostał na
miejscu, niebawem padając ofiarą jednej z kul.
30 lipca: na
froncie w Karnii na panewce spaliła próba włoskiego ataku na Monte Pal
Piccolo. Bardziej na wschód, w sektorze dolin Val Fella i Val Dogna 70.
kompania batalionu alpejskiego „Gemonda”, która wyruszyła z Jôf di
Miezegnot (2087 m n.p.m.), opanowała Forchia di Cianalot i Pizzo
Orientale, ważne pozycje na szlaku pomiędzy oboma dolinami, które
umożliwiały obserwację terenu trzymanego przez przeciwnika i kierowanie
ogniem artylerii ostrzeliwującej fortyfikacje w Malborghetto.