W mundurze wroga
Dwóch brytyjskich oficerów sfotografowanych pod El Alamein… a nie, chwila, przecież to sottotenente Rossini z Dywizji „Brescia”. Wedle opisu zdjęcie potwierdza noszenie przez Włochów brytyjskich mundurów khaki, amerykańskich koszul, getrów oraz furażerek. Cóż, przez morze próbowano przewieźć pilniejsze rzeczy niż mundury…
Żołnierze włoscy w Afryce Północnej wykazali się wręcz nadludzką wolą walki. Takie dywizje jak 17. „Pavia”, 25. „Bologna” i 27. „Brescia” znajdowały się w Libii od pierwszego dnia wojny do ich zniszczenia pod Alamein. Taka ekstrawagancja jak wożenie żołnierzy do Italii na urlopy oczywiście była rzadka (dowiezienie żołnierza do Afryki było już przecież niemałą sztuką). Dlatego jedyny możliwy urlop dla tych ludzi to np. kilka dni w Trypolisie. Jednak najczęściej dniami, tygodniami i miesiącami tkwili na swoich nadmiernie rozciągniętych pozycjach np. wokół Tobruku, którego załogę w przeciwieństwie do oblegających luzowano.