Torpedy „Bianchi” znajdują cel
Okręt podwodny „Michele Bianchi” w Bordeaux. Ten wpis nie był w planach, ale okręt „zasłużył” bardzo skuteczną misją, jak na zimę 1940/1941 i pierwsze chwile Włochów na Atlantyku. Szczegółów znam jeszcze mało, to dopiero mój pierwszy kontakt z „Bianchi”.
PIERWSZY Patrol 27 października – 18 grudnia 1940
27 października 1940 „Bianchi” (capitano di corvetta Adalberto Giovannini) wyruszył z La Spezia z zadaniem przejścia na Atlantyk i przeprowadzenia patrolu w rejonie na południowy zachód od Lizbony. Plany te pokrzyżowały uszkodzenia odniesione podczas forsowania Gibraltaru i ataku na okręt w wykonaniu jednostek patrolujących cieśninę. O 19.00 3 listopada musiał wejść do neutralnego portu w Tangerze i poddać się naprawom. Po prowizorycznym naprawieniu uszkodzeń wyszedł w morze nocą 13 grudnia. Okręt kierował się już tylko do Bordeaux, gdzie dotarł o 12.00 18 grudnia.
DRUGI Patrol 5 lutego – 4 marca 1941
5 lutego 1941 „Bianchi” (capitano di corvetta Adalberto Giovannini) opuścił Bordeaux i skierował się na wody na zachód od Szkocji. Wskazany rejon patrolowano pomiędzy 14-24 lutego. Już 14. zaobserwowano i zatopiono dwiema torpedami brytyjski parowiec „Belcrest” (4517 BRT). 23 lutego dostrzeżono i zaatakowano celną torpedą kolejny brytyjski parowiec – „Manistee” (5360 BRT), który został ciężko uszkodzony i następnego dnia dobity przez U 107. 24 lutego Brytyjczycy utracili kolejny parowiec z ręki „Bianchi”, trzema torpedami zatopiono statek „Linaria” (3385 BRT, choć część literatury podaje nazwę „Waynegate”, jednak ten zatopił prawdopodobnie U 73). Kolejny sukces zapisano już w czasie powrotu do Francji, 27 lutego jedną torpedą posłano na dno brytyjski parowiec „Baltistan” (6803 BRT). Włosi zostali wykryci przez jednostkę eskorty i zmuszeni do zanurzenia. 4 marca okręt osiągnął Betasom i został poddany cyklowi prac w tamtejszym arsenale. Doszło do zmiany dowódcy, Giovannini ustąpił miejsca capitano di corvetta Franco Tosoni Pittoni.