Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  • » Archives
wrz
22

Desperacki kontratak pod Gelą

Włoski czołg Renault R-35 zniszczony przez artylerię okrętową na przedmieściach Geli. Dalej wątek Sycylii.

Guzzoni przewidywał poprawnie. Cała inwazja aliancka została skierowana w południowo-wschodni rejon Sycylii. Nie dał się zwieść demonstracji wrogich statków przy północno-zachodnim wybrzeżu. Wydał teraz następujące rozkazy: wszystkie grupy bojowe z niemieckiej 15. Dywizji Grenadierów Pancernych miały ruszyć na południowy-wschód, wszystkie włoskie grupy szybkie znajdujące się w zagrożonym sektorze miały natychmiast kontratakować, niemiecka KG „Schmalz” miała przygotować się na wrogi atak, a 1. Dywizja Pancerno-Spadochronowa „Hermann Göring” miała uderzyć na Gelę.

Amerykanie uważali, że Rangersi są ich najbardziej elitarnym wojskiem, tymczasem w walkach w mieście Gela żołnierze włoskiej obrony lądowej zdołali zniszczyć ich cały pluton. W Licata 17. Legion Czarnych Koszul i Gruppo Licata zdołały powstrzymać natarcie Rangersów.

W pobliżu Monte Sole włoska bateria wystrzeliwała pociski w stronę Amerykanów. Ostrzał był tak groźny, że tzw. beach masters (żołnierze wyznaczeni do pilnowania porządku na plażach, kierowania ruchem etc.) rozkazali unikać tego odcinka plaży. Włosi uwijali się jak w ukropie, byli świadomi, że niedługo staną się celem dla artylerii okrętowej. W końcu sześciocalowe pociski zniszczyły baterię. Ocalałe baterie w Torre di Gaffe prowadziły ogień do 7.15, gdy także i one poczuły siłę ostrzału sześciocalowymi pociskami dział okrętowych.

Admirał Priamo Leonardi w Syrakuzach akurat był w miejscu atakowanym przez wrogie lotnictwo, gdy dowiedział się, że most Ponte Grande nadal znajduje się w rękach wroga. Przed godziną 8.00 zorganizował więc grupę bojową z żołnierzy pułku piechoty morskiej „San Marco”, uzbrojonych marynarzy oraz samochodów pancernych i wysłał ją z zadaniem odbicia mostu.

Nad polem bitwy w rejonie Geli właśnie wstało słońce. Dwustu obrońców miasta maszerowało z rękoma w górze. W Avola nieliczni ocalali z straszliwego bombardowania przywrócili do działania kilka dział, choć wiedzieli, że jest to niemal samobójcza decyzja. W przeciągu kilku minut ogień brytyjskich okrętów starł włoskich artylerzystów z powierzchni ziemi.

Guzzoni otrzymał wiadomość, że atak jego czołgów jest już w toku. Jak dotąd nie było widać żadnych czołgów alianckich. Mobile Gruppo E miało czołgi R-35, L6 i L3, wszystkie zupełnie nieadekwatne do sytuacji. Mimo to jego czołgi gramoliły się w dwóch kolumnach po wąskich drogach w stronę Geli. Załogi były zdenerwowane. Osiągnięto punkt oddalony o 10 mil (16 km) od Geli i nie napotkano jeszcze ognia wrogiej floty, pięć mil (8 km) od miasta nadal nie spadały żadne pociski. Amerykanie mogli jednak czaić się wszędzie. Pociski artylerii okrętowej zaczęły spadać na Włochów, gdy ci znaleźli się dwie mile (3.200 m) od centrum miasta. Prowadzeniem ognia kierował samolot rozpoznawczy. Eksplozje sześciocalowych pocisków były potężne. Bezpośrednie trafienie zamieniło jeden z L3 w dziurę w ziemi. Nie mniej niż 208 pocisków rozbiło włoską kolumnę w drobny mak. Niesamowite, gdy wiatr rozwiał kurz, nadal ukazało się kilka włoskich czołgów, których kierowcy kierowali się w stronę Geli. Obserwator w samolocie ponownie wezwał na pomoc artylerię okrętową. Na włoskie niedobitki wystrzelono jeszcze 184 pociski czterocalowe.

Druga kolumna także stała się celem dla okrętów US Navy. W stronę tych czołgów wystrzelono około setki czterocalowych pocisków. Cudem zdołało ocaleć dziewięć czołgów, które także nie wycofały się, ale z niewiarygodną brawurą ruszyły dalej. Na niewiele przed przedmieściami miasta stały się one celem dla Rangersów uzbrojonych w bazooki. Trzy pierwsze czołgi zostały trafione. Załogi pozostałych wreszcie zrozumiały bezsens swoich działań i wycofały się.

Personel sztabu Mobile Gruppo E zastanawiał się jak mają się sprawy. Wówczas spadły na ich namioty pociski brytyjskich pancerników.

  • Posted on 22 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Bitwa o Sycylię, bitwa pod Gelą, inwazja na Sycylię 1943, Operacja Husky, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
wrz
21

Chaos pierwszych godzin po desancie

Żołnierze Dywizji Piechoty „Livorno” kontratakują w czasie walka na Sycylii. Dalej o walkach na wyspie.

O 4.00 Guzzoni wiedział, że Amerykanie uchwycili solidne przyczółki w trzech sektorach. 3. DP USA gen. Truscotta wylądowała na odcinku długości siedmiu mil (ok. 11 km) w pobliżu Licaty. Dwanaście mil (19 km) dalej na wschód 1. DP USA (gen. Terry Allen) wylądowała na odcinku długości pięciu mil (8 km) ciągnącym się na wschód od Geli. Dziesięć mil (16 km) dalej na wschód lądowała pod Scoglitti 45. DP USA (gen. Troy Middleton), która uchwyciła przyczółek długości pięciu mil.

206. Dywizja Obrony Wybrzeża (gen. d’Havet) meldowała lądowanie podobnych sił brytyjskich 25 mil (40 km) na wschód od Amerykanów. Kanadyjska 1. DP (gen. G.G. Simonds) lądowała pomiędzy Pozallo i Przylądkiem Passero w południowo-wschodnim rogu wyspy. Kanadyjczycy praktycznie nie napotkali oporu, szczęśliwie dla nich, ponieważ była to ich pierwsza akcja bojowa. Na prawo od nich lądowała 51. Highland Division (gen. Douglas Wimberley), dwa bataliony Royal Marines i 231. BP, które desantowały się na samym przylądku. Na północ od Capo Passero, na wschodnim brzegu wyspy, lądowała pod Avola 50. DP (gen. Sidney Kirkman). Dalej na północ, w rejonie Syrakuzy, lądowała jeszcze 5. DP (gen. Horatio Berney-Ficklin) i komandosi.

Jednostki brytyjskie i kanadyjskie tworzyły 8. Armię Montomery’ego. Amerykańskie 7. Armię Pattona. Obie kontrolowała 15. GA (gen. H. Alexander).

W tym momencie była to największa operacja desantowa w dziejach. Składało się na nią ponad 2.500 statków i łodzi (wg. moich danych nawet 3.300). Osłaniało je sześć pancerników, 15 krążowników i 128 niszczycieli (J.L. Ready słabo sobie radzi z tematami morskimi, liczba uwzględnia na pewno niszczyciele i torpedowce, a może i coś innego, wcześniej Amerykanin pod „niszczyciele” podciągał także kanonierki). Nad nimi przelatywało ponad 3.400 samolotów (wg. moich danych do operacji zgromadzono ogółem 3.700-4.000 bojowych i 1.500 transportowych samolotów). Włosi i Niemcy mieli w rejonie 1.700 samolotów, jednak tylko około połowa znajdowała się w sprawności bojowej.

W głębi wyspy w bardzo wielu miejscach dochodziło do starć z żołnierzami alianckich wojsk powietrzno-desantowych. Ostrzał artylerii okrętowej dewastował rejony nadbrzeżne. Wszędzie panowało zamieszanie. Na dokładkę wielu mówiących po włosku Amerykanów dzwoniło do włoskich jednostek rozkazując im kapitulację (takie cudo w oryginale, ale różne rzeczy mogły się zdarzyć, powszechnie wiadomo przecież, że alianci zaangażowali w dość brudny sposób w inwazję nawet włoską mafię z USA). Bateria nadbrzeżna na Monte Desusino została starta w proch prze 713 sześciocalowych pocisków, nim włoscy artylerzyści w ogóle zdołali otworzyć ogień. Guzzoni kazał gen. Rossiemu, by jego XVI Korpus wysłał swoje mobilne jednostki dla wzmocnienia rejonu Augusta-Syrakuzy.

O 4.30 dwa dywizjony włoskich myśliwców wystartowały, by zaatakować nadal skryte w mroku wody w pobliżu Scoglitti. Piloci musieli czuć się jak moskity atakujące krokodyle.

W pierwszych promieniach słońca włoska bateria artylerii w pobliżu Avola została ostrzelana przez holenderskie okręty. Zniszczono działa i wyposażenie oraz zabito wielu ludzi i koni. W pobliżu Torre di Gaffe kilka włoskich baterii zgotowało Amerykanom piekło, ich obsługi szybko chciały pozbyć się swojego przydziału amunicji, nim wstrzelą się w ich pozycje amerykańskie okręty. W końcu czterocalowe pociski zaczęły spadać im na głowy. W przeciągu kilku minut zniszczona została cała bateria.

O 5.30, gdy szybko zbliżał się świt, spadochroniarze ponownie zaatakowali włosko-niemiecki posterunek w pobliżu Piana Lupo. Tym razem Amerykanie mieli z sobą moździerze, których ogień przydusił do ziemi obrońców. W końcu skoczkowie natarli i wdarli się na ich stanowiska. Ocalali żołnierze Osi skapitulowali.

  • Posted on 21 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Bitwa o Sycylię, inwazja na Sycylię 1943, Operacja Husky, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
wrz
16

Wróg schodzi na ląd

Pocztówka wydana w 71 rocznicę bitwy pod Gelą. Dalej wątek sycylijski.

Było jeszcze ciemno, gdy włoska obrona przeciwlotnicza ponownie otworzyła ogień, tym razem 107 alianckich samolotów zrzucało bomby na stanowiska artylerii nadbrzeżnej, lotniska i inne cele. Później ogień otworzyły pancerniki, krążowniki i inne alianckie okręty.

18. Brygada Obrony Wybrzeża i 206. DOW raportowały, że znajdują się pod ciężkim ogniem z morza. W świetle reflektorów dostrzeżono pierwsze barki desantowe zbliżające się do brzegu. Wysłano kurierów na rowerach, by wszystkie działa otworzyły ogień.

Artylerzyści w Cape Murro di Porco (raczej na, chodzi o przylądek) i Casibile nadal czekali na rozkazy, gdy nagle z ciemności ostrzelano ich otwarte stanowiska. Artylerzyści dziwili się, gdzie podziała się piechota, która miała strzec ich skrzydeł. Napastnicy krzyczeli do bezbronnych artylerzystów, by ci się poddali. Niektórzy Włosi odkrzyknęli wyzywająco i wykonali różne gesty, po czym obrzucano ich granatami i wystrzelano. Ocalali podnieśli ręce w geście kapitulacji. Atakującymi byli alianccy komandosi.

W międzyczasie na kolejne stanowiska artylerii docierały rozkazy otwarcia ognia. Wystrzeliwano pocisk po pocisku, obserwatorzy korygowali prowadzenie ognia. Jednak w przeciągu minut na pozycje włoskie spadł ogień dział okrętowych. Wielu obrońców zostało oszołomionych po bliskich eksplozjach lub zginęło po bezpośrednich trafieniach w ich pozycje. Na Punta Castellazo komandosi brytyjskiej marynarki łatwo wyeliminowali z walki zszokowanych włoskich artylerzystów.

Włoska 207. Dywizja Obrony Wybrzeża (gen. Antonio Calierno) ostrzeliwała desant siłą 22 baterii dział 75 mm i 105 mm oraz dwoma bateriami 149 mm, ale barki desantowe nadal podchodziły do brzegu. Do kanonady dołączyła także włoska obrona przeciwlotnicza z działami 20 i 37 mm. W końcu przeciwnik dobił do brzegu, ciemne sylwetki ruszyły ku Włochom poprzez biały piasek plaż. Odezwały się karabiny i broń maszynowa Włochów. Wiele włoskich umocnień zostało zaatakowanych z tyłu. Amerykanie lądowali wszędzie, wiele odcinków było niebronionych przez szczupłość sił. W końcu wielu osaczonych Włochów zaczęło kapitulować przed żołnierzami 3. DP USA (gen. Lucian Truscott).

Bateria włoskich dział zainstalowana na platformach kolejowych została przewieziona w rejon wybrzeża przez lokomotywę i zaczęła ostrzeliwać rejon desantu. Ich pociski zaczęły zabijać Amerykanów, ale także włoskich jeńców. Ludzie zalegli na plaży. Akcję zakończyły okręty US Navy, które ostrzelały pociąg.

CDN. (po weekendzie)

  • Posted on 16 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Bitwa o Sycylię, inwazja na Sycylię 1943, Operacja Husky, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
wrz
15

Desant amerykańskich spadochroniarzy

Angielski żołnierz ogląda włoski bunkier w sycylijskiej miejscowości Pachino. O lądowaniu aliantów na wyspie ciąg dalszy.

Tylko nieliczni brytyjscy żołnierze z desantu szybowcowego dotarli do Ponte Grande, gen. Carlo Rossi z XVI KA natychmiast kazał go odzyskać. Z jakiegoś powodu wiadomość ta nigdy nie dotarła, z powodu przerwanej komunikacji, błędu ludzkiego, a może antyfaszystowskiego sabotażu?

W okolicy Geli nie spodziewano się lądowania szybowców, ponieważ ziemia była tam zbyt kamienista. Nie uważano, że możliwy jest także desant spadochroniarzy, wcześniej nikt nie przeprowadzał akcji tego rodzaju nocą i przy wietrze przekraczającym 15 mil na godzinę (24 km). Tej nocy wiatr wiał z prędkością 35 mil (56 km). Zaskoczenie było absolutne, gdy około północy nadleciało 250 alianckich samolotów i wśród ognia plot. poczęły zrzucać spadochroniarzy. Początkowo myślano, że skaczą członkowie załóg trafionych samolotów, ale szybko odkryto, co się dzieje. Skakali żołnierze amerykańskiej 82. DPD. Włoska obrona plot. zdołała strącić tylko osiem samolotów transportowych.

Desant ponownie zakłócił wiatr, który rozrzucił spadochroniarzy na dużym obszarze. Włosi znowu uznali, że przeciwnik chce zakłócić ich komunikację na tyłach plaż. W rzeczywistości był to cel, który osiągnęli Amerykanie. Znaleźli się o wiele mil od swoich celów, dlatego przystąpiono do realizacji planu B. Zrywano linie telefoniczne, polowano na posłańców i pojazdy. Żołnierze z 18. Brygady Obrony Wybrzeża i 206. Dywizji OW zaczęli poszukiwać przeciwników w panujących ciemnościach. Dołączyli do tego Karabinierzy i żołnierze różnych jednostek tyłowych. Skoczków atakowali także Sycylijczycy uzbrojeni w strzelby i noże. Rannych od ognia plot. i kontuzjowanych podczas skoku wyeliminowano z łatwością, reszta stawiała twardy opór. Zginął m.in. zastępca dowódcy 82. DPD Brigadier General Charles Keerans. Wielu z jeńców wiedziało, że zostali zniesieni, teraz pytali Włochów, czy w ogóle wylądowali na Sycylii. Zgodnie z rozkazami wzięci do niewoli Amerykanie podawali nazwisko, stopień i numer identyfikacyjny. W dwóch przypadkach faszystowscy oficerowie zarządzili egzekucję jeńców noszących włoskie nazwiska.

Sztab Guzzoniego miał dużo pracy. Panował ogromy zamęt i ciężko było połapać się w napływających meldunkach. Na dużym obszarze dochodziło do zasadzek, zablokowania dróg, czy zerwania łączności. Z niektórych regionów nie docierały natomiast żadne wiadomości od obrońców. Tylko jedna rzecz była faktem: alianccy jeńcy byli nieświadomi, że na wyspie znajdują się także Niemcy.

Niedługo przed 3.00 10 lipca, w pobliżu Piano Lupo, zaatakowano punkt nadzorujący drogę, który obsadzało 40 Włochów i 10 Niemców. Atakującymi byli amerykańscy spadochroniarze, których jednak szybko odparto.

Guzzoni meldował flocie, że jego siły zostały zaatakowane przez wojska powietrznodesantowe w sile ok. 24 batalionów. Jednak desant z morza jeszcze się nie zaczął i istnieje szansa, bo go przechwycić. Władze Regia Marina odpowiedziały, że flota pozostanie w portach z braku paliwa.

  • Posted on 15 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Bitwa o Sycylię, inwazja na Sycylię 1943, Operacja Husky, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
wrz
13

Chaotyczny desant Brytyjczyków

Działko przeciwlotnicze Scotti-Isotta Fraschini 20mm/70 na Sycylii w 1943 r. Dalej wątek inwazji na tę wyspę.

Problemem na Sycylii była także struktura dowodzenia. Siły floty otrzymywały rozkazy od Regia Marina i Guzzoniego. Podobnie było z lotnictwem. Karabinierzy podlegali dowódcy 6. Armii, ale dostawali także rozkazy ze swojego sztabu w Rzymie, podobnie policja i Czarne Koszule. Służby ratunkowe otrzymywały równocześnie polecenia od Guzzoniego, sztabu na wyspie w Palermo i MSW w Rzymie. Niemiecka 15. DGPanc. teoretycznie została mu podporządkowana, ale rozkazy mogła otrzymać też od Kesserlinga, OKW, a nawet od samego Hitlera. W dowodzenie 1. Dywizją Pancerno-Spadochronową „Hermann Göring” mógł się jeszcze wtrącić jej patron. 17 czołgów „Tygrys” przekazano z 15. Dywizji do „HG” na osobisty rozkaz Hitlera, a nie za sprawą oficerów znajdujących się na wyspie.

Siły 15. DGPanc. dodatkowo podzielono na Grupy Bojowe i rozrzucono po różnych miejscowościach. Podobne ruchy wykonywali też Włosi. Dywizja „Assietta” przekazała kompanię karabinów maszynowych i batalion Czarnych Koszul do Gruppo w miejscowości Licata. Dywizja „Aosta” przekazała 171. Legion CC.NN. do Gruppo w Alcamo. 173. Legion CC.NN. z Dywizji „Napoli” rozdzielono pomiędzy Gruppo Comiso-Ispica i Mobile Gruppo G.

Guzzoniego poinformowano, że w drodze są dwie kolejne niemieckie dywizje i sztab korpusu, które miały zająć miejsce w Kalabrii i w razie potrzeby być przerzucone na Sycylię.

Po południu 9 lipca 1943 Mussolini wizytował żołnierzy nad Jeziorem Bracciano, tam dotarła do niego wiadomość, że w morze wyszła aliancka armada inwazyjna.

O 4.30 9 lipca Guzzoni został poinformowany, że samoloty rozpoznawcze wykryły na południe od Malty pięć zespołów statków, które kierują się ku Sycylii. Każdą grupę szacowano na 150-180 jednostek. Żaden konwój nie mógł być tak wieki, rozpoczynała się inwazja. Ogłoszono alarm dla obrony. Obrona przeciwlotnicza i piloci myśliwców już byli wówczas na nogach, próbując przeciwstawić się 411 alianckim bombowcom i 78 myśliwcom, które zjawiły się nad wyspą.

Tej nocy, niedługo po 22.00 szybowce zaczęły cicho dryfować ku Przylądkowi Passero. Na ziemi znajdowali się żołnierze 206. Dywizji Obrony Wybrzeża (gen. d’Havet), którzy po początkowym zaskoczeniu otworzyli ogień. Artyleria przeciwlotnicza ostrzeliwała kolejne fale samolotów i szybowców. Na będących na morzu okrętach alianckich zapanowało zamieszanie, uznano, że atakują wrogie myśliwce, przez pomyłkę zaczęto strzelać do własnych szybowców.

59 szybowców wylądowało pomiędzy Syrakuzami i Przylądkiem Passero, na przestrzeni 30 mil (48 km). W sztabie Guzzoniego uznano, że lądowanie sił powietrznodesantowych może oznaczać jedno: przeciwnik chce odciąć rejon plaż od reszty wyspy. Atak potwierdzał także, że Włosi prawidłowo uważali, że lądowanie będzie miało miejsce w południowo-wschodnim rejonie wyspy. Włosi nie mogli wiedzieć, że celem wszystkich szybowców był Ponte Grande koło Syrakuzy, zaledwie jeden most. Silny wiatr rozproszył szybowce i tylko 12 lądowało w rejonie celu. 69 wpadło do morza, wiele z nich zbyt szybko wyczepionych przez niedoświadczonych i zdenerwowanych pilotów holujących je samolotów (Amerykańskiemu autorowi wkradł się chaos i posypała matematyka, wg. moich informacji szybowców było razem 114 lub 134. 10 szybowców woduje na trasie dolotu, 65 mija swoją strefę lądowania i także woduje, 59 ląduje pomiędzy Przylądkiem Passero a Cape Murro di Porco). Inne lądowały zbyt szybko, bo ich piloci myśleli, że są nad wyspą, lub zostały ostrzelane przez własną flotę. Cała akcja brytyjskiej 1. DPD zakończyła się fiaskiem. Poniesiono duże straty i wskazano Guzzoniemu, gdzie zmierza armada desantowa.

Pomimo zbliżającego się desantu włoska flota wysłała swoje lekkie jednostki do ratowania żołnierzy przeciwnika uwięzionych w szybowcach. To był bardzo heroiczny i humanitarny czyn.

  • Posted on 13 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Bitwa o Sycylię, inwazja na Sycylię 1943, Operacja Husky, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
wrz
12

Pomoc czy szantaż?

„Czarna Koszula w akcji”, Czarnogóra, zima 1942 r. Dobrych zdjęć armii włoskiej na Sycylii praktycznie nie mam, więc będę się posiłkował innymi fotkami. Wpis to nadal fragmenty książki J.L. Ready’ego o alianckiej inwazji na tę wyspę.

Niemieckie OKW uważało, że alianci nie wylądują na Sycylii. Uważano, że ich kolejnym celem będzie Sardynia lub Grecja. Niemcy nie chcieli wysyłać wojska do obrony Włoch, podobnie Mussolini nie chciał niemieckich wojsk lądowych na swojej ziemi. Prośby Włochów obejmowały jedynie dostawy niemieckiego wyposażenia. Ambrosio nie ufał Niemcom i zgadzał się z Mussolinim. Roatta i Guzzoni byli jednak realistami. Uważali, że na Sycylii lepiej mieć Niemców, niż aliantów. Marszałek Kesserling, dowódca niemieckich sił zbrojnych w rejonie basenu Morza Śródziemnego, lubił Włochów i chciał im pomóc. Nalegał na niemiecką interwencję. Za jego namowami uzgodniono wysłanie na Sycylię 15. Dywizji Grenadierów Pancernych.

Guzzoni był zadowolony. Według jego słów planował wzmocnić dywizją południowo-wschodni rejon wyspy. Tym zamiarom sprzeciwili się Niemcy, którzy nakazali grenadierom pancernym zająć miejsce na północnym-zachodzie Sycylii. Hitler po cichu miał w wysłaniu wojsk swoją własną intencję, jego żołnierze nie tylko mieli walczyć z aliantami, ale także na miejscu czuwać nad wiernością sojusznika i reagować, gdyby ta okazała się niepewna.

Nocą 23 czerwca 1943 52 brytyjskie bombowce dokonały nalotu na La Spezię, gdzie zniszczono zapasy paliwa włoskiej floty. Brytyjczycy wiedzieli dzięki przechwyceniu włoskich wiadomości, że Regia Marina boryka się z ogromnymi brakami ropy. Główne siły włoskiej floty nie mogły interweniować podczas lądowania na Sycylii nie posiadając paliwa.

26 czerwca Guzzoni miał niespodziewanych gości, Kesserlinga i towarzyszącego mu gen. Fridolin von Senger und Etterlin. Tego drugiego niemiecki marszałek przedstawił jako oficera łącznikowego przy włoskiej 6. Armii na Sycylii. Guzzoni rozpoznał w nim szpiega Hitlera i potencjalnego niemieckiego dowódcę na Sycylii. Wówczas jednak obaj zachowywali się wobec siebie z urzędową uprzejmością.

Guzzoni nie miał wątpliwości, co da celu alianckiego ataku. Na Sycylię spadało tyle bomb, że łatwo było się domyślić, że jest to przygotowanie do inwazji. Alianci opanowali wyspy na południe od Sycylii: Pantellerię, Lampedusę i Linosę, które mogły stać się użytecznymi bazami podczas inwazji. W północno afrykańskich portach roiło się od alianckich żołnierzy. Na wsypę rajdy wykonywali alianccy komandosi. Guzzoni wiedział o tym, jego żołnierze obrony wybrzeża zabili ich lub pojmali.

Niebawem Kesserling ogłosił, że na wyspę zmierza 1. Dywizja Pancerno-Spadochronowa „Hermann Göring” (raczej powstała na Sycylii?). Miała ona zając miejsce pomiędzy Gelą i Katanią, tam gdzie życzył sobie Guzzoni.

  • Posted on 12 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: inwazja na Sycylię 1943, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
wrz
09

Semovente M.41 da 90/53 w obronie Sycylii

Okolice mostu w miejscowości Licata na Sycylii, 20 października 1943. Włoski sprzęt zebrany przez aliantów po walkach o wyspę. Widoczne m.in dwa Semovente M.41 da 90/53 (jeden na pierwszym planie z lewej, samobieżne działo przeciwpancerne kal. 90 mm) oraz ciągnik amunicyjny do współpracy z nimi Carro L40 Trasporto Munizioni (na pierwszym planie po środku, każde działo miało przydzielone jeden taki pojazd, który zabierał 24 pociski, był to przebudowany czołg L6 z km kal. 8 mm Breda Mod. 38), z prawej zaś widoczna przyczepka amunicyjna ciągnięta przez L40 (kolejne 16 pocisków). Na zdjęciu widoczne także Fiaty 2000 Mod, 21 (z pomalowanymi na biało włazami na wieżach), które wyciągnięto prawdopodobnie z jakichś ośrodków szkoleniowych. Dzisiaj wpis o działaniach operacyjnych Semoventi M.41 da 90/53, czyli dalej Sycylia. Warto wspomnieć, że pojazd został zaprojektowany na front wschodni, gdzie miał się zmierzyć z masami sowieckich czołgów. Na bezrybiu…
———————————————————————————————————————
Drobne ogłoszenie administracyjne. W przyszłym roku wydam z jednym z wydawnictw książkę w języku polskim. Pracy jest ogrom. Przygotowanie wpisów zostawiłem sobie na każdą sobotę. Myślę, że 3-4 w ciągu tygodnia uda się wrzucić. Tematyki żadnej obiecać nie mogę. Proszę o wyrozumiałość.
———————————————————————————————————————
Z trzydziestu zbudowanych Semoventi M.41 da 90/53 stworzono trzy Gruppi (dywizjony), każdy składał się z dwóch baterii po cztery działa. Dywizjony przeniesiono do Nettuno, gdzie ukończyły proces szkolenia. 27 kwietnia 1942 Gruppi otrzymały numery i przydzielono im miasta garnizonowe: CLXI w Casale Monferrato, CLXII w Acqui i CLXIII w Pietra Ligure.

Jednostki zostały przydzielone do włoskiej 8. Armii, która walczyła na froncie wschodnim, miały wejść w skład 10º Raggruppamento, później przemianowane na 10º Reggimento controcarro da 90/53 semovente (zgrupowanie przeciwpancerne wozów tego typu, później pułk). CLXI i CXVII Gruppo miały wyruszyć na front 16 października 1942. Wkrótce punkt przeznaczenia zmieniono na Sycylię, gdzie pułk wszedł w składa 6. Armii broniącej wyspy. Jednostka dowodzono przez colonnello Bedogni dotarła na wyspę 16 grudnia 1942. Sztab umieszczono w Canicattì, a poszczególne dywizjony w San Michele di Ganzaria (CLXI), Salemi (CLXII) i Paternò (CLXIII).

Po alianckim desancie (10 lipca 1943) CLXI Gruppo wysłano jako wsparcie 207. Dywizji Obrony Wybrzeża. Dywizjon zorganizował obronę w Campobello di Licata. Następnego dnia stracił podczas kontrataku trzy ze swoich dział. Tego dnia w ten rejon wysłano także CLXII i CXIII Gruppo, ale także one nie osiągnęły sukcesów, jednak Kampfgruppe „Schreiber” zdołała powstrzymać atak aliantów.

Do 17 lipca 10º Reggimento posiadał już tylko cztery sprawne działa samobieżne, które skoncentrowano w CLXIII Gruppo. Dywizjon przeniesiono do Nicosia i podporządkowano Dywizji „Aosta”. Później baterię dowodzoną przez capitano Verona przydzielono do 15. Panzergrenadier-Division. Verona poległ w walce, Niemcy przedstawili go do odznaczenia Krzyżem Żelaznym pierwszej klasy.

Trzy ostatnie działa oddały swoje ostatnie strzały 6 sierpnia, dwa z nich dotarły aż do Messyny, ale nie zostały ewakuowane na kontynent. Najpewniej działo wystawione w amerykańskim muzeum w Aberdeen jest jednym z tych dwóch.

Prawdopodobnie nie było innych przypadków użycia bojowo Semoventi M.41 da 90/53, choć kilka (jeśli na Sycylię nie wysłano pojazdów rezerwowych to sześć) z nich pozostało w Nettuno. Armia niemiecka nazwała działa tego typu Gepanzerte Selbstfahrlafette 90/53 (i) 801.

  • Posted on 9 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska broń pancerna
  • Tags: inwazja na Sycylię 1943, Semovente M.41 da 90/53, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
wrz
07

Guzzoni przejmuje dowodzenie na Sycylii

Samobieżne działo przeciwpancerne M.41 da 90/53. Nadal Sycylia, źródło bez zmian.

Na Sycylii gen. Roatta został zastąpiony przez gen. Alfredo Guzzoni. Roatta zastąpił na stanowisku głównodowodzącego armią włoską gen. Enzio Rossi. W przeciągu trzech lat była to już szósta zmiana na tym stanowisku. Guzzoni w 1939 r. dowodził podbojem Albanii oraz 4. Armią podczas ataku na Francję w 1940 r. Później był podsekretarzem ds. wojny (sottosegretario di stato alla guerra) i drugim w hierarchii człowiekiem w Sztabie Głównym (po gen. Ugo Cavallero). W 1941 r. przeszedł w stan spoczynku. Dowodzenie 6. Armią na Sycylii przejął w czerwcu 1943 r. Od razu musiał zmierzyć się z nieustannymi atakami alianckiego lotnictwa.

Guzzoni mógł z zadowoleniem stwierdzić, że program doszkolenia żołnierzy wdrożony przez Roattę zaczyna przynosić efekty. Przybyły także uzupełnienia. Na wyspę przerzucono DG „Assietta” (gen. Erberto Papini), wzmocniono ją dodatkowo dwoma bateriami działek plot. kal. 20 mm, 126. batalionem ciężkich moździerzy i 17. Legionem CC.NN. Drugą z dywizji przerzuconych na Sycylię była DG „Livorno” (gen. Domenico Chirieleison), wzmocniona trzema bateriami działek 20 mm, 1. batalionem średnich moździerzy, „11. Commando Battalion” (??? Bóg jeden wie o co mogło chodzić…), 4. batalion ppanc. [zapewne chodzi o IV dywizjon artylerii samobieżnej – 8 Semoventi 47 mm], a także dość ciężarówek, by nazwać tę dywizję jedną z niewielu prawdziwie zmotoryzowanych w armii włoskiej. Kolejną była DP „Aosta” (gen. Giacomo Romano), wsparta dwoma bateriami działek 20 mm, 28. batalionem ciężkich moździerzy i 171. Legionem CC.NN. Czwartą dywizją, która osiągnęła Sycylię, była DP „Napoli” (gen. hr. Giulio Gotti-Porcinari), wsparta dwoma bateriami dział plot. i 173. Legionem CC.NN. (wg. J.L. Ready’ego „Połowa artylerii dywizji Aosta, Assietta i Napoli składała się z Semoventi 75” – to jest oczywiście horrendalna bzdura, dywizje piechoty i górskie nie posiadały takiego sprzętu, chodzi o haubice 75/18 i to w zdecydowanej większości o ciągu zwierzęcym). Na wyspę wysłano także 24 Semoventi M.41 da 90/53 (to się raczej zgadza). „Livorno” walczyła we Francji, „Assietta” brała udział w inwazji na Etiopię i Jugosławię. Pozostałe dwie dywizje były „zielone”.

[W tego typu zestawieniach J.L. Ready jest mało wiarygodny, ale jednak zacytujmy. „Aosta” vs. 1. DP USA na papierze: osiem batalionów włoskich na dziewięć US, ale „Aosta” niebawem straciła dwa wraz z 171. Legionem CC.NN., który podporządkowano innemu dowództwu; przewaga artylerii to 3:1 dla US; 162 km US vs. 72 km u Włochów… a dalej strach cytować, min. jest o tym, że Włosi nie mieli dział ppanc. a mieli 28. kompanię artylerii przeciwpancernej – 12 armat 47/32]

Do czerwca 1943 r. siły Regia Aeronautica i Luftwaffe na Sycylii znacznie stopniały, a siły alianckiego lotnictwa w basenie Morza Śródziemnego rosły z każdym dniem. W dniu inwazji alianci będą mieli wsparcie potężnej artylerii okrętowej, której będą mogły odpowiedzieć jedynie włoskie baterie nadbrzeżne.

Jedyną nadzieją na powstrzymanie inwazji wydawał się natychmiastowy kontratak. Jedynym wartościowym sprzętem pancernym były jednak tylko Semoventi 90.

Aktywne było lotnictwa wroga, dokonując ataków na wybrane cele obrony oraz bombardowań na dużą skalę. Zniszczono lub uszkodzono wiele obiektów cywilnych, a ludność schroniła się w górach. Żadne z lotnisk nie było w pełni sprawne operacyjnie. Z Comando Supremo przybywały kolejne inspekcje, wszystkie wieszczyły katastrofę…

Comando Supremo uważało, że alianci wykonają dwa lądowania. Jedno na południowym-wschodzie, gdzie mogliby uchwycić większość portów i lotnisk, a drugie na północnym-zachodzie, by zająć Palermo. Potem obie armie alianckie miałyby się poruszać w stronę Messyny, maszerując wzdłuż wybrzeża. Z biegiem czasu Guzzoni uznał, że desant nastąpi jedynie na południowym-wschodzie, nie wierzył on bowiem szczególnie w zdolności strategiczne aliantów. Włoski wywiad donosił, że główną częścią wojsk inwazyjnych będzie dowodził Montgomery, a naczelne dowództwo operacją obejmie gen. Alexander. Do Guzzoniego dotarły informacje, że ten pierwszy jest bojaźliwy, a ten drugi nie jest w stanie go kontrolować.

  • Posted on 7 września, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: inwazja na Sycylię 1943, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
sie
30

Ból głowy generała Roatty

Ckm Fiat–Revelli Modello 1935 na stanowisku obrony wybrzeża. Wracamy do książki amerykańskiego autora J.L. Ready, która skacze po wszystkich frontach II WŚ. Dzisiaj trochę o karygodnym stanie obrony Sycylii na krótko przed aliancką inwazją.

W lutym 1943 r. dowodzenie obroną Sycylii powierzono gen. Mario Roatta, który wcześniej dowodził m.in. włoskim korpusem walczącym w Hiszpanii. Na miejscu odkrył on, że stan faktyczny wojsk na wyspie ma niewiele wspólnego z pobożnymi życzeniami Mussoliniego i tym, co głosiła faszystowska propaganda.

Znajdowała się tam włoska 6. Armia. Jej XII KA (gen. Mario Arisio) i XVI KA (gen. Carlo Rossi) były odpowiedzialne za obronę wybrzeża. Po osobistej inspekcji Roatta wiedział już, że 202. Dywizja Obrony Wybrzeża (dalej DOW) broniła nie mniej niż 40 mil (65 km) linii brzegowej pomiędzy Marsala i Castelvetrano w zachodniej części południowego krańca wyspy. Dalej na wschód, aż do Licaty, 207. DOW (gen. Augusto de Laurentis) broniła 120 mil (ok. 190 km) linii brzegowej. Kolejnych 120 mil do Syrakuzy broniły 18. BOW (Brygada) i 206. DOW. Odcinek z Syrakuzy do Messyny, długi na 80 mil (ok. 130) km obsadzała 213. DOW. Od Messyny do Marsala, wzdłuż północnych wybrzeży wyspy długości bagatela 320 mil (ok. 510 km) dozorowały jedynie 19. BOW, 136. Pułk OW i 208. DOW.

Większość personelu w jednostkach obrony wybrzeża stanowiły sycylijskie Czarne Koszule, wielu z żołnierzy znajdowało się w wieku między 36-54 lat. Większość z nich miała na wyspie swoje rodziny, o które nieustannie się troszczyli. Roatta zauważył, że słabo prezentują się oficerowie, a wielu z nich potrafiło zniknąć na dłuższy okres czasu. Wyszkolenie było minimalne, lub nie było go wcale. Roatta natychmiast rozpoczął doszkalanie podległych mu ludzi.

Nawet najlepsze wyszkolenie nie byłoby jednak w stanie wyrównać skąpego i tandetnego wyposażenia. Praktycznie nie posiadano transportu kołowego, przez co jakikolwiek szybki manewr wojsk OW był niemożliwy. Do obrony przeciwlotniczej posiadano jedynie działka małych kalibrów. Sprzęt często był już zużyty i dość często ulegał awariom.

Zwalczaniem desantu powinny zająć się ciężkie działa artylerii nadbrzeżnej, w praktyce często miały to czynić zwykłe działa polowe o ciągu konnym. Istniało tylko niewiele solidnych betonowych bunkrów, większość artylerii nadbrzeżnej miała prowadzić ogień z otwartych stanowisk, znajdując się pod ogniem artylerii okrętowej i bombami alianckich samolotów. Brakowało radiostacji i polowych telefonów. Oznaczało to, że oczekiwano od żołnierzy, że będą walczyć nie wiedząc, co dzieje się na ich skrzydłach i czy mogą spodziewać się jakiejś odsieczy z głębi wyspy. Podstawową komunikacji w jednostkach OW byli gońcy na rowerach.

Jedno 47 mm działo przeciwpancerne przypadało średni na pięć mil wybrzeża (8 km). Nie istniały odwody mogące wykonać kontrataki na oddziały przeciwnika, które wdarłyby się w głąb lądu. Każde 800 metrów brzegu obsadzało średnio 36 żołnierzy. Położono niewiele min, brakowało nawet drutu kolczastego.

Dużo nadziei pokładano w obronie baz marynarki wojennej w Palermo i Trapani na północnym-zachodzie oraz Messynie, Katanii, Auguście i Syrakuzach na wschodnim wybrzeżu. Roatta wkrótce odkrył, że był to nadmierny optymizm. Każdej z baz broniło ledwie po kilka dział przeciwlotniczych i 700 piechurów. Ponadto admirałowie sami przejęli w nich dowodzenie, odmawiając współpracy z Czarnymi Koszulami i armią. Na Sycylii nie brakowało jedynie personelu administracyjnego. Sztab 6. Armii znajdował się w Enna, sztab floty w Messynie, dowództwo Czarnych Koszul, milicji plot., karabinierów, policji i służb ratowniczych w Palermo, a Regia Aeronautica w Katanii.

Roatta miał do dyspozycji mobilny odwód. W rejonie południowo-zachodniego wybrzeża, pomiędzy Marsla i Syrakuzami, umieścił „battalion task gruppo” (??? jak pisze J.L. Ready, to może oznaczać dosłownie wszystko, bez szczegółowej włoskiej literatury nie jestem w stanie podać tych informacji). Mobile Gruppo B wysłał do Marsala. Na zachód od tego miasta w Castelvetrano umieścił Mobile Gruppo C, kolejne task gruppo (?) w Sciacca i kolejne w Licata, Mobile Gruppo E w Ponte Olivo, Mobile Gruppo G w Comiso, Mobile Gruppo H w Biscari oraz task gruppo (?) i Mobile Gruppo F w Pachino. Za wschodnim wybrzeżem umieszczono task gruppo i małe mobile gruppo (?). Za północno-zachodnim wybrzeżem w rejonie Trapani stał Mobile Gruppo A, a w Alcamo dwa task gruppo: 1. batalion ppanc. bersalierów i 10. Pułk Bersalierów.

Poszczególne Gruppi były mieszanką zmotoryzowanej piechoty, samochodów pancernych i czołgów wszelkiego rodzaju: L3, L6, M11, M13 i francuskich R-35. Przeciwko pierwszej fali desantu siły te mogły mieć jakiekolwiek szanse, ale po lądowaniu ciężkiego sprzętu ich kontratak nie miał widoków na sukces.

  • Posted on 30 sierpnia, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: inwazja na Sycylię 1943, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
paź
26

Savoia-Marchetti S.79 na Sycylii

Co najmniej uszkodzona Savoia-Marchetti S.79 z 192. lub 193. Squadriglia, 87. Gruppo, 30. Stormo B.T. Na kadłubie widoczne godło pułku – „omino elettrico” (lub z angielska electric man). W okresie kiedy 87. dywizjon posiadał SM.79, czyli od początku wojny do 27 sierpnia 1941, kiedy otrzymał Canty Z.1007bis, stacjonował wyłącznie na Sycylii. Zdjęcie musiano zatem wykonać w tym okresie na lotnisku Sciacca lub Castelvetrano. Z lewej widoczny zniszczony ambulans.

  • Posted on 26 października, 2014
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: zdjęcie dnia
  • Tags: bombowiec SM.79, Savoia Marchetti S.79, Savoia Marchetti SM.79, Sycylia w czasie II Wojny Światowej
Page 3 of 3123
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top