„Littorio” zajmuje Bab el Qattara
Kolumna czołgów L6/40, prawdopodobnie operacja zajęcia Korsyki w listopadzie 1942 r.
Rommel nadal nie rozstał się z nadziejami na przebicie alianckich pozycji, chciał także utrzymać inicjatywę po swojej stronie. 8 lipca 1942 ponownie chciał zaatakować w centrum wrogiej obrony. 21. DPanc., 90. DLekk. i DPanc. „Littorio” miały zająć Alam Nayil, stąd zamierzano skręcić na północ w stronę wybrzeża. Następnego dnia, po przygotowaniu artyleryjskim, 21. DPanc. i „Littorio” wykonały atak na pełną skalę na pozycje dywizji nowozelandzkiej na Bab el Qattara. Atak prowadził szwadron z III Gruppo squadroni/5º Reggimento „Lancieri di Novara” z czołgami L6, które prowadził kpt. Dardi. Lekkie czołgi uformowały szyk na otwartej pustyni i ruszyły na przeciwnika z pełną prędkością. Dardi z kłopotami prowadził swoje czołgi, korzystał z bardzo wąskiej szczeliny obserwacyjnej w swoim wozie. W końcu zdecydował się otworzyć właz i dalej dowodził tkwiąc w wieżyczce swojego czołgu. Ostrzał rozpoczęła wroga artyleria, nad polem bitwy unosił się dym i kurz. Dardi doprowadził swoje czołgi do celu ataku, ale zginął od odłamka pocisku artyleryjskiego. Niestety cały atak „Littorio” spadł na ewakuowane poprzedniego dnia pozycje, napotykając tylko ostrzał artylerii. Włoska dywizja pancerna obsadziła teraz opanowany teren. Reszta XX KA obsadziła front w rejonie na południe od grzbietu Ruweisat, gdzie dotąd panowała cisza.
Rommel skupił swoje wysiłki w centrum, odciągając w ten sposób własne wojska pancerne z północy. W tamtym sektorze dwie świeże alianckie dywizje, poprzedzone najbardziej intensywnym od czasu I WŚ ostrzałem artyleryjskim, natarły na nową na froncie włoską DP „Sabratha”. Opór nieostrzelanej dywizji szybko się załamał. To spowodowało, że Rommel musiał wysłać tam niemieckie jednostki, by zapobiec przerwaniu frontu. Najważniejszym efektem ataku było zniszczenie 3. kompani oddziału wywiadowczego 56, kapitana Seebohma. Stracono w ten sposób główne źródło wywiadowcze. Od teraz nie wiedziano zupełnie nic o sile i zamiarach przeciwnika. Przeciwnik, korzystając z Ultry, zaglądał w tym czasie przeciwnikowi w karty. W znacznej mierze przyczyniło się to do ostatecznych rozstrzygnięć na froncie afrykańskim.