Zwycięskie starcie kolumny Mattioliego
Ciekawa fotografia, ciągnik Fiat-SPA AS37 w niemieckiej służbie. Niestety, okoliczności zrobienia zdjęcia są nieznane. Napisałem wczoraj, że dostałem zapytanie w sprawie publikacji, mogę już podać oficjalnie – pisze się książka, po angielsku, o Regia Marina na Morzu Czerwonym, polskim czytelnikom spróbuję (obiecuję pytać do skutku) przekazać szerszą jej wersję (nie wysypię chyba tajemnicy państwowej, mam limit ilości użytych znaków) za pośrednictwem „Okrętów”. Wracamy jednak na Saharę i do ataku gaullistów na włoski garnizon w oazie Cufra.
Włoska obrona była dobrze zorganizowana, ale była zwłaszcza zorientowana na północ, z braku środków inne kierunki były słabiej zabezpieczone. Po pierwszym starciu z Francuzami postanowiono ściśle patrolować szlak łączący Buema i Et Tag, tym zajmowała się grupa Cap. Mattioli. Za wszelką cenę należało powstrzymać infiltrację tego kierunku przez zmotoryzowane grupy przeciwnika. Kolumna saharyjska Mattioliego składała się z trzech oficerów (Cap. Mattioli, Sottoten. Panebianco i Sottoten. De Marinis), sześciu podoficerów, 13 żołnierzy włoskich i 51 Libijczyków. Środkami kołowymi był samochód Ford, cztery Fiaty 634 i 10 ciągników AS.37. Uzbrojenie stanowiły cztery działka 20 mm z zapasem amunicji na dwa dni walki, pięć km Fiat 35, cztery km Fiat kal. 12,7 mm i sześć Fiat kal. 7,7 mm, także karabiny maszynowe posiadały zapas amunicji na „dwa dni ognia”. Grupie przydzielono radiostację typu RFOC, żywność na 15 dni, wodę na pięć dni i paliwo na pokonanie 600 km.
Kolumna kapitana Mattioli długo poszukiwała przeciwnika, czasem obserwując różne podejrzane rzeczy, jednak na gaullistów natrafiła 16 lutego, lokalizując w rejonie studni Maaten pięć lekkich pojazdów. Kolejnego dnia zaobserwowano kolejne siedem pojazdów. 18 lutego liczba przeciwnika mogła już przygniatać włoską grupę, 20 pojazdów znajdowało się w rejonie Gebel Zurg i 35 w rejonie Gebel El Bueb. Sześć kilometrów na północ od posterunku w Cufra włoska grupa zaatakowała Francuzów. Zdołano zniszczyć trzy pojazdy, trzech przeciwników dostało postrzał z działek 20 mm. Po włoskiej stronie zginął jeden Libijczyk, dwóch innych było rannych. Pojedynek skończył się ucieczką przeciwnika, Włosi przemieścili się na północ, w stronę Tazerbo. W ten sposób kolumna oddaliła się od oazy Cufra, teraz już będącej w bezpośrednim zagrożeniu ze strony gaullistów. Francuskie raporty ogłosiły zwycięstwo (Leclerc meldował zniszczenie włoskiej grupy!), faktycznie włoska grupa nie pomogła w dalszych walkach, jednak głoszenie przez stronę francuską sukcesu jest wyłącznie efektem politycznego „chciejstwa”, próbą ukazania, że Wolna Francja walczy i gromi przeciwnika (co równie ważne, zwycięstwa odniesionego bez udziału Anglików). 2 marca Cap. Mattioli złożył pisemną relację w garnizonie w Hon: „Wspaniali jak zawsze, skoczyli, samozaparcie i dyscyplina, cały personel kolumny… przeciwko dużo liczniejszemu przeciwnikowi, w niekorzystnej sytuacji taktycznej”.