Hitlera niezapomniany lot z Mussolinim
Opisane wydarzenie miało miejsce na pokładzie najpewniej tego samego samolotu w czasie powrotu Duce i Hitlera z wizytacji włoskiego korpusu ekspedycyjnego w Rosji (CSIR). Za książką S. Corvaja, Hitler i Mussolini:
Gdy tylko samolot wzniósł się nad lotniskiem, Mussolini, popisując się przed wszystkimi, poprosił pilota o ster. Hitler był zaskoczony, ale nie odzywał się, a na jego twarzy, która wyrażała zdumienie, zastygł uśmiech. Führer nigdy nie nauczył się prowadzić samochodu (podobnie jak Stalin), a co dopiero samolotu… Mimo entuzjazmu, jaki wzbudzały w nim obydwa środki transportu, uważał, że zajmowanie się ich działaniem nie jest zajęciem odpowiednim dla wielkiego męża stanu. Mussolini podniósł się ze swego miejsca, wszedł do kokpitu, gdzie przejął ster i przez ponad godzinę pilotował samolot, wprawiając w niemały niepokój pilota i wszystkich na pokładzie.
Anfuso (włoski ambasador w Berlinie) zapisał: „Jestem pewien, że ten żart nie przypadł Hitlerowi do gustu. Esesmani musieli myśleć, że jest to próba zamordowania Führera. Nie wiedząc co robić, patrzyli obojętnie na Himmlera, który milczał. Kiedy zbliżał się czas lądowania, pilot stwierdził, że nie należy dopuścić do wykonania tego manewru przez Duce. Zmienione twarze pasażerów, wyrażały niepokój: po uniknięciu śmierci z rąk Rosjan, nie mieli ochoty ginąć z powodu najsławniejszego nawet Włocha… Potem w drodze na własne miejsce, Mussolini odebrał gratulacje od Hitlera, które były jednak mniej spontaniczne niż składane wtedy, gdy Führer chwalił go za wykorzenienie marksizmu”.
Podniesiony na duchu Duce pragnął utrzymać swoją chwilową przewagę, lecz nie mogąc roztrząsać ostatnich zwycięstw Włochów, które można by porównać z dokonaniami Niemców (CSIR dopiero docierał w rejon frontu), uznał za wart przypomnienia sukces cesarza Trajana znany dobrze z historii Rzymu. Epizod ten wspomniał Dollmann (https://en.wikipedia.org/wiki/Eugen_Dollmann): „Führer musiał cierpliwie znieść rozwlekłe opisy zwycięskich bitew Trajana, zdobywcy Rumunii. Duce nie pominął żadnego szczegółu, nawet wielkich zdolności Rzymian w budowaniu mostów na Dunaju, czy dzieł sztuki [wojennej], które przewyższały współczesne. Dalej Mussolini wychwalał Trajana, którego, jak mówił, wsławiły nie tylko zdolności strategiczne i wojskowe; był także twórcą wielkich dzieł sztuki, zasłynął jako organizator robót publicznych. Hitler myślał pewnie tylko o jednym – by samolot wreszcie wylądował, a po cichu zapewne przysięgał sobie, że nigdy więcej nie wybierze się w podróż razem z Duce”.
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Książka „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” dostępna na Allegro, zamówić można także pisząc na marek.sobski@interia.eu
Cena 40 zł + wysyłka