Lwy z Nibeiwy
Działo 65/17 Mod. 13 na stanowisku ogniowym, Afryka Północna.
Dwa kolejne cytaty z „Wojen Mussoliniego” Josepha, oba o pierwszym starciu Operacji „Compass”, tzw. bitwie o Nibeiwę. W pierwszym Joseph przywołuje zapis historyka Rexa Trye z Nowej Zelandii. Włoscy żołnierze „byli przerażeni tym, że ich broń nie wyrządziła krzywdy wrogim pojazdom pancernym, ale mimo to walczyli na śmierć i życie”. W drugim wypowiada się sierżant Robert Donovan z 16. baterii 2/2 pułku polowego 6. Dywizji australijskiej: „Włoska artyleria niewątpliwie dobrze się spisywała. […] Przed poważnymi stratami uchroniła nas zadziwiająco niska jakość pocisków, z których wiele w ogóle nie eksplodowało, a te, które wybuchały, okazywały się nieskuteczne. Artylerzyści stali przy działach do samego końca, a wielu odnaleziono martwych na stanowiskach. Wszędzie leżeli zabici Włosi. Wokół walała się broń i łuski, w miejscach, gdzie żołnierze bronili się do ostatniego pocisku. Włosi walczyli w Nibeiwie jak lwy”. Godne podkreślenia, że ten drugi cytat pochodzi z książki wydanej w 2000 r. Widywałem bowiem, że cytowano z rozbawieniem włoską prasę z epoki, piszącą, że w Sidi Barrani znowu jeżdzą tramwaje (a w rzeczywistości było tam ledwie kilka murowanych budynków), a za chwilę w najlepsze cytowano wypowiedzi brytyjskich żołnierzy dla gazet wydanych właśnie w 1940 r.
W książce podano też takie dane: w Tummarze zniszczono 14 Cruiserów, a w Nibeiwie 35 z 57 Matild. Pozostałe zaś później pod Bardią i Tobrukiem. Co do Tummaru to nie spotkałem żadnych danych, natomiast pod Nibeiwą miano zniszczyć 22 z 44 Matild, które brały udział w natarciu. Pytanie tylko, czy zniszczyć, czy jedynie unieruchomić? To sprawdzimy niebawem, zakupiłem także książki o 8. Armii, więc przedstawię dane i argumenty obu stron konfliktu.