Bredy wchodzą do akcji

Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
Po południu 15 czerwca pierwsze bojowe loty wykonały Ba.65/A80, cztery maszyny z 159. Sq., pod wodzą Cap. Antonio Dell’Oro, w eskorcie sześciu CR.42 z 10° Gruppo C.T., atakowało pojazdy pomiędzy Ponticelli i Amseat.
O świcie 16 czerwca 15 „Blenheimów” atakowało lotniska El Adem i El Gobbi. Do ataku przeznaczono po dziewięć bombowców z 55. Sqn. i 113. Sq., ale trzy maszyny z pierwszej z jednostek miały awarie silników i zostały zmuszone do zawrócenia. Brytyjskie bomby spadły na cele, ale wyrządziły tylko niewielkie szkody. Na lotnisku T2 drobne uszkodzenia odniosły cztery maszyny, prawdopodobnie myśliwce, ranny został Ten. Vincenzo Vanni z 84. Squadriglia.
Sześć wrogich maszyn przechwyciły trzy CR.42 z 84. Sq., 10° Gruppo C.T. Włoską formację prowadził Maresciallo Mario Bandini, który zgłosił strącenie bombowca, ale sam został ranny. Jego roszczenie nie znalazło potwierdzenia. Pilot został trafiony w lewie ramie, zdołał jednak powrócić na lotnisko T2, nim odwieziono go do szpitala złożył jeszcze pełny meldunek. Sergenti Scaglioni i Patrizi, którzy lecieli z nim, także ostrzelali bombowce, ale bez żadnego widocznego skutku. Bandini za swoją postawę otrzymał Medaglia d’Argento al Valor Militare.
Po ataku na T3, „Blenhaimy” były ścigane przez czterech pilotów 91. Sq., 10° Gruppo C.T. Tenente Enzo Martissę, Maresciallo Vittorio Romandiniego, Serg. Elio Miotto i Serg. Alessandro Bladellego. Zdołano przechwycić trzy bombowce. Włosi zgłosili dwa strącenia. Także Martissa otrzymał za odwagę, jaką się wykazał, Medaglia d’Argento al Valor Militare, oficjalna motywacja jego nadania przypisywała mu indywidualne zwycięstwo, jednak dwa strącenia zapisano wspólnie całej czwórce Włochów. W rzeczywistości, w wymienionych atakach, uszkodzenia odniosły trzy bombowce. Kiedy pojawiły się „Blenheimy”, z El-Adem miały właśnie startować SM.79 z 57. Squadriglia, Włosi przeczekali nalot na ziemi. Na lotnisku został lekko uszkodzony bombowiec Ten. Organo.
SM.79 i SM.81 z 10° i 14° Stormi atakowały tego dnia Sollum i Sidi Barrani. Po stronie brytyjskiej w ciągu dnia wielokrotnie ogłaszano alarmy z powodu nalotów Savoi. Podczas jednego z nich orientację we mgle stracił Flt Lt H.W. Bolingbroke (DFC), którego „Gladiator” N5759 wpadł do morza w rejonie Sidi Barrani, pilot stracił życie. Dwóch pilotów, którzy lecieli wraz z nim, lądowało przymusowo na pustyni. O zmierzchu nad El-Adem powróciły trzy „Blenheimy” z 113. Sqn., zaskoczyły włoską obronę i zrzuciły bomby. W nalotach na lotnisko tego dnia zniszczono cztery SM.81 z 14° Stormo B.T., zginął jeden człowiek, dwunastu odniosło rany.
Po południu 17 czerwca osiem SM.79 z 10° Stormo B.T., prowadzonych przez dowódcę pułku Col. Benedettiego, zaatakowało Buq-Buq. Tamtejsze lotnisko ciężko ucierpiało, nie było natomiast strat w ludziach i samolotach.
19 czerwca Włosi ruszyli swoje dwie dywizje w rejon Fortu Capuzzo, by odbić go z rąk nieprzyjaciela. To przyczyniło się do zwiększenia aktywności także w powietrzu. O 9.40 grupa czterech „Gladiatorów” z 33. Sqn., dwa „Blenheimy” IF z 30. Sqn. i „Hurricane” P2638 (Flg Off P.G. Wykeham-Barnes) z 80. Sqn., trafiły na pięć CR.42 z 84. Sq., prowadzone przez dowódcę eskadry Cap. Luigi Montiego i dowódcę 10° Gruppo C.T. Ten. Col. Armando Piragino. „Falco” stanowiły eskortę dla pięciu Ba.65 z 12° Gruppo Assalto i dziewięciu CR.32 z 8° Gruppo C.T., które operowały w rejonie Sollum-Sidi Barrani.
Włoskie myśliwce były nieco niżej od przeciwnika, który znajdował się w idealnej pozycji do ataku. „Hurricane” zaatakował prowadzącego CR.42 i strącił go w pierwszym podejściu. Myśliwiec Serg. Magg. Ugo Corsi wpadł do morza, pilot zginął. Corsi był cenionym weteranem Hiszpańskiej Wojny Domowej i jednym z lepszych pilotów akrobatycznych w całej Regia Aeronautica, jego ciała nie odnaleziono. Włoska formacja zaczęła stopniowy odwrót do Libii, w czasie którego Wykeham-Barnes zgłosił kolejny „Falco”, a „Gladiatory” jeszcze dwa. W momencie rozpoczęcia starcia wspomniane „Blenheimy” patrolowały nad morzem i w walce nie wzięły udziału.
W rzeczywistości utracono jeszcze tylko jeden „Falco”, ale strata okazała się bolesna, ranny w nogę został i lądował awaryjnie Ten. Col. Piragino. Dowódca 10° Gruppo dostał się do niewoli, kilka dni później Brytyjczycy poinformowali o tym Włochów za pomocą informacji zrzuconej nad Bardią. Początek wojny obfitował w tego rodzaju zdarzenia, na tym etapie obie strony podchodziły do siebie z dużym szacunkiem.
Po stronie włoskiej „Gladiatora” zgłosił Serg. Giuseppe Scaglioni. Faktycznie, jego ofiarą został Sgt R. Green na N5888. Serg. Narciso Pillepich zgłosił uszkodzenie dwóch kolejnych, a Cap. Luigi Monti jednego. Oficjalnie przyznano walczącym w tej potyczce pilotom grupowo sześć zwycięstw, a to za sprawą niezrozumienia brytyjskiego komunikatu, który informował o stracie sześciu „Gladiatorów”, ale od początku wojny, a nie 19 czerwca. Wziętego do niewoli dowódcę dywizjonu zastąpił na stanowisku dowódca 91. Squadriglia, Cap. Giuseppe D’Agostinis.
Bredy powróciły na lotnisko T2 nie napotkawszy wrogich samolotów. Maszyna pilotowana przez Serg. Magg. Pietro Scaramucciego doznała awarii silnika i lądowała awaryjnie, trzeba było skreślić ją ze stanu. Sześć CR.32 z 92. Sq., 8° Gruppo zameldowało zniszczenie wielu pojazdów za pomocą ostrzału z broni pokładowej i 96 dwukilowych bomb zapalających. Myśliwiec Ten. Savoia wrócił uszkodzony ogniem przeciwlotniczym. Trzy CR.32 z 94. Sq. meldowało zniszczenie stacji elektrycznej w Sollum. W drodze powrotnej napotkano prawdopodobnie tę samą formację, która starła się tego dnia z „Falco”, obeszło się bez strat.
20 czerwca dwie Bredy Ba.65/A80 z 159. Sq., 12° Gruppo atakowały wrogie pojazdy w pobliżu Sidi Azeiz. Nocą z 20. na 21. dwa „Bombay’e” z 216. Sqn. atakowały włoskie lotniska. L5850 (F/Lt John Basil Wentworth-Smith) nie powrócił znad El Gubbi (T2). Jeden członek pięcioosobowej załogi dostał się do niewoli. Nocą pięciokrotnie ogłaszano alarm, trafiono lotnisko T2 i szpital marynarki, gdzie była jedna ofiara.
Nocą 20/21 czerwca włoskie bombowce wykonały swój pierwszy nocny rajd. Col. Napoli poprowadził 12 SM.79 z 15° Stormo B.T. nad Mersa Matruh. Savoie zjawiły się nad celem o 1.25. Ogniem z ziemi został trafiony kadłub samolotu pilotowanego przez Maresciallo Giovanniego Lampugnaniego z 21. Sq., 46° Gruppo B.T. Maszyna zaczęła opadać bez kontroli, zderzając się z bombowcem Cap. Daniele Zelè, dowódcą tej eskadry. Cała załoga M.llo Lampugnaniego zginęła po uderzeniu ich maszyny w ziemię. Zelè zdołał wylądować awaryjnie w rejonie Mersa Matruh, Włosi dostali się do niewoli. Były to dwa pierwsze SM.79 utracone w Afryce Północnej. Warto wspomnieć o kolejnym rycerskim geście przeciwnika, dwa dni później samolot RAF zrzucił nad włoskim terytorium pakiet z listami napisanymi przez członków załogi kapitana Zelè .
21 czerwca „Sunderland” L2160 „X” (Wg Cdr G. Francis) z 230. Sqn. poleciał na zwiad nad Tobruk. O świcie (5.45) próbowały go przechwycić CR.32 z 92. Sq., 8° Gruppo C.T., pilotowane przez Ten. Ranieri Piccolomini i Ten. Giorgio Savoia oraz CR.42 z 84. Sq. 10° Gruppo C.T. pilotowany przez Serg. Roberto Steppiego. Włosi dostrzegli łódź latającą nad wybrzeżem, na północ od portu. Tam do grupy myśliwców dołączył jeszcze Ten. Franco Lucchini na CR.42 z 90. Squadriglia., 10° Gruppo C.T. Steppi wystrzelił dwie serie w stronę kokpitu przeciwnika, ale jego karabiny zacięły się i musiał przerwać walkę. Łódź latająca obniżyła lot na minimalną wysokość, dzięki temu pilot nie musiał się chociaż obawiać ataku od dołu. Próbowano wymknąć się pod osłoną mgły. Lucchini meldował uszkodzenie „Sunderlanda”, twierdząc, że zapalił jego dwa silniki. Brytyjska maszyna rzeczywiście była uszkodzona, miała sporą dziurę w kadłubie i przestrzelone zbiorniki z paliwem, zdołała jednak wrócić do swojej bazy. Strzelcy łodzi latającej zgłosili strącenie jednego z napastników do morza, po czym reszta pościgu miała odpuścić. Włosi nie stracili jednak żadnego z myśliwców.
Tego samego dnia doszło do kolejnego starcia z udziałem łodzi latającej. Krążownik HMAS „Sydney” katapultował swoją „Seagull” V A2-21 (dla Anglików „Walrus”), którą nad Bardią zaatakowały trzy dwupłaty. Pilot Flt Lt T. McBride Price zdołał dolecieć ciężko uszkodzoną maszyną do Mersa Matruh, otrzymał za to Distinguished Flying Cross. Zameldowano, że napastnikami były „Falco”, jednak w rzeczywistości łódź latająca o mały włos nie zginęła od własnego ognia. Omyłkowego ataku dokonały bowiem „Gladiatory” z 33. Sqn. RAF. Tego dnia Royal Navy ostrzeliwała port, myśliwce miały dać osłonę swojej flocie.
Później tego dnia, zbliżającego się do Tobruku „Blenhaima” przechwyciły dwa CR.42 z 84. Squadriglia, które startowały z lotniska T2. Strzelec bombowca wykazał się skutecznością, trafiony został myśliwiec Serg. Giuseppe Scaglioniego, pilot wycofał się z walki i wrócił na lotnisko. Szczęścia nie miał także Serg. Corrado Patrizi, jego karabiny zacięły się.
Sześć CR.32 z 92. Sq. i trzy z 93. Sq. wystartowały o 9.40 i zaatakowały wrogie samochody pancerne na południe od Bir El Gobi. Jeden pojazd został unieruchomiony, dwa kolejne wycofały się. Eskortę podczas tej misji stanowiły CR.42 z 13° Gruppo. CR.32 Serg. Vito Copersino miał przestrzelony zbiornik z benzyną. Uszkodzony samochód wpadł później w ręce żołnierzy 2. Dywizji Libijskiej, a z powietrza wypatrzył go sam marszałek Italo Balbo.
Tego dnia 94. Sq. z 8° Gruppo C.T. otrzymała swoje pierwsze CR.42, „Chirri” przekazywano do 160. Sq., 12° Gruppo Assalto.
Lotnisko El-Adem T3 było atakowane przez pięć brytyjskich bombowców. Na ziemi zginęła jedna osoba, pięć odniosło rany, lekko uszkodzone zostały także dwa Ca.309, prawdopodobnie z 2° Gruppo A.P.C.
Przypominam, że książka „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk 1940-1945” jest dostępna w nowej cenie 30 zł na moim Allegro: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego