Gela i jej garnizon w lipcu 1943 roku

Nadrabiamy poprzedni tydzień, wtorek-piątek to wpisy na temat walk na Sycylii w 1943 roku i jeden z artykułów wydanych na łamach Militariów.
Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
AMERYKANIE NADCHODZĄ! BITWA O GELĘ, 10-11 LIPCA 1943 ROKU
O 16.30 9 lipca 1943 patrolujący niemiecki myśliwiec Bf 109 wykrył pięć grup alianckich statków kierujących się ku południowym wybrzeżom Sycylii. Po potwierdzeniu tej informacji o 19.30 na całej wyspie ogłoszono alarm. W morze wyszło siedem niemieckich kutrów torpedowych Schnellboot, które zdołały odnaleźć flotę inwazyjną na wodach w pobliżu miasta Licata, ale sztormowa pogoda uniemożliwiła im przeprowadzenie ataku. Rozpoczynała się operacja „Husky”, wojska zachodnich aliantów powracały na kontynent europejski. Najpoważniejszy kontratak włosko-niemiecki miał miejsce w pobliżu niewielkiego portu Gela.
Za lądowaniem w rejonie Geli przemawiała plaża biegnąca aż do obrzeży miasta, a także pomost wyładunkowy połączony z miastem dobrej jakości drogą. Ludność miasta wynosiła ok. 32 000. Centrum miasta stanowił plac Umberta I z osiemnastowiecznym kościołem z dzwonnicą będącą ważnym punktem orientacyjnym. Z placu na wschód i zachód biegła aleja Vittorio Emanuele, a na południowy wschód od niego znajdował się Park Pamięci (Parco della Rimembranza).
Na północ z Geli prowadziła droga krajowa SS 117, która wdzierała się tam na płaskowyż i przekraczała rzekę Gela. Była łatwa do nadzorowania z okolicznych wzgórz i szczytów. W rejonie drogi, osiem kilometrów od Geli, zlokalizowany jest zabytkowy Zamek Szwabski (lata budowy 1143-1212), wśród miejscowych szerzej znany jako Castelluccio, który stoi na kredowym wzgórzu i dominuje nad wybrzeżem i pozostałą okolicą. W jego pobliżu zlokalizowano kilka betonowych schronów.
W dystansie siedmiu do dziesięciu kilometrów za pasem przybrzeżnym na zachód od Geli znajdowały się jałowe wzgórza. Na wschód od miasta rozciągało się pasmo wzgórz, intensywnie pokryte roślinnością, która ułatwiała maskowanie pozycji obrońcom i utrudniała celne prowadzenie ognia artylerii okrętowej.
Osiemdziesiąt kilometrów na północ od Geli znajdowało się miasto Niscemi, położone na wzgórzu wysokim na 332 m n.p.m. Populacja miasteczka liczyła ok. 20 000 ludzi. Z trasy SS 117 można było do niego dotrzeć drogą drugiej kategorii. Miasto było ważną podstawą wyjściową do przeprowadzenia kontrataków na Gelę i przyległe plaże.
Nad wybrzeżem biegła droga SS 115, która za Gelą oddalała się od wybrzeża i biegła na wschód w stronę miejscowości Vittoria, Comiso i Ragusa. Mniej więcej równolegle do niej biegła linia kolejowa Syrakuzy-Gela-Canciattì. Dobre wykorzystanie jej nasypu i solidnych stacji kolejowych mogło być sporym atutem obrońców. W rzeczywistości stały się użytecznymi punktami oporu dla amerykańskich spadochroniarzy desantowanych w okolicy. Wzdłuż wybrzeża biegła źle utrzymana droga drugiej kategorii, wzdłuż której rosła figa kaktusowa (opuncja), która rozrosła się bez ludzkiej kontroli i mogła stanowić pewną przeszkodę do pokonania, zwłaszcza dla piechurów.
W Geli opór siłom inwazyjnym zamierzali spróbować stawić żołnierze włoscy z 429. Batalionu Obrony Wybrzeża, który na swojej prawej flance, pomiędzy miejscowością Macconi S. Lucia i Punta Due Rocche-Castello di Falconara, miał 384. Batalion Obrony Wybrzeża, które razem stworzyły 134. Pułk OW (płk Giuseppe Altini). Na lewo od Geli, wzdłuż wybrzeża, znalazł się 389. Batalion z 178. Pułku OW (płk Sebastianello), pomiędzy Ponte Dirillo i Punta Braccetto. 134. i 178. Pułki OW wchodziły w skład XVIII Brygady OW (gen. Orazio Mariscalco), która znalazła się pomiędzy obsadzającą linię brzegową na wschód od Geli 206. DOW i na zachód od miasta 207. DOW.
Artyleria na obszarze powierzonym gen. Mariscalco została skupiona w 6. Zgrupowaniu płk Giustino Freda, w jego składzie znalazły się: trzy (dwie?) baterie armat 75mm/27 wz. 06 z XXI Dywizjonu na przylądku Capo Soprano, 81. Bateria armat 75mm/34 w Manfria, 75. Bateria armat 149mm/35 (baterie armat tego typu liczyły po pięć luf zamiast ogólnie przyjętych w Regio Esercito czterech) z CLXII Dywizjonu w Spinasanta; trzy baterie CCIX Dywizjonu, z czego dwie haubic 100mm/22 w Poggio Lungo i kolejna taka bateria na Monte San Nicola. Do 134. Pułku OW przydzielono 288. Baterię armat 155mm/36 GPF (Grand Puissance Filloux), które Niemcy zdobyli podczas kampanii na zachodzie Europy, jednakże w chwili lądowania dopiero oczekiwano na amunicję do nich.
Przypominam, że książka „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk 1940-1945” jest dostępna w nowej cenie 30 zł na moim Allegro: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego