Front wschodni wojny etiopskiej
Meharyści (meharisti) byli niestrudzonymi obrońcami granic włoskich kolonii. Formacja doskonale nadawała się do operacji w głębi pustynii. (archiwum autora, kopiować jedynie za podaniem adresu strony http://wojna-mussoliniego.pl)
FRONT WSCHODNI
Front wschodni (centralny) miał marginalne znaczenie. Zabezpieczał skrzydła pozostałych frontów oraz miał odciąć pewną część armii etiopskiej. Z Assabu atakowało tutaj ok. 17 tys. żołnierzy armii włoskiej (tzw. „Grupa Danakilska”). W skład tych wojsk wchodziła jazda meharystów poruszająca się na wielbłądach oraz artyleria górska, także przewożona na grzbietach tych zwierząt Naprzeciwko stało ok. 10 tys. Etiopczyków. Przez cały okres wojny dochodzi tutaj jedynie do drobnych potyczek. Celem marszu grupy było Dessie. Najefektowniejszym epizodem frontu, było zajęcie miasta Sardo (Sordo). Grupa kilkuset tubylców (Danakilczyków – wł. Danachili) pokonywała szczególnie niegościnny rejon Etiopii liczący 130 km. Nad grupą stale czuwało 25 maszyn Regia Aeronautica, wypatrując niebezpieczeństw oraz dostarczając amunicję, wodę i inne zaopatrzenie. Operacja przeprowadzona pomiędzy 8 a 13 marca 1936 zakończyła się zajęciem, bez wystrzału, Sardo. Przechwycenie tego miasta stanowiło poważne zagrożenie dla bezcennej linii kolejowej Addis-Abeba – Dżibuti (wł. Gibuti). Natychmiast powstała tu też baza lotnicza, w linii prostej było stąd ponad 200 km do Dire Daua (Diredaua) i 160 km do Dessie. Samoloty startujące z Sardo mogły więc wspierać działania frontu północnego oraz południowego.
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego