
Strzelcy alpejscy podczas potyczki z Etiopczykami.
WOJNA PARTYZANCKA
Oczywiście masy etiopskiego wojska nie zniknęły z dnia na dzień po ucieczce swojego cesarza. Żołnierze z bronią chronili się w nieokupowanych częściach kraju, lub prowadzili wojnę partyzancką na terenach zajętych przez Włochów. Poza tym, w pewnych regionach Etiopii rozbój był sposobem na życie, nieważne kto wysyłał rozporządzenia z Addis Abeby. Różne zbrojne grupy zbierają się w różnych miejscach, jak Ficce, stolica regionu Salale, gdzie swoje siły zbierał ras Cassa Darghie.
Dwa tygodnie po swoim zwycięstwie Badoglio zrezygnował, w czerwcu zastąpił go Graziani. W kraju nie było wcale spokojnie. Atakowano włoskich wartowników i napadano na konwoje. Zaprowadzić porządek miał słynący z twardej ręki marszałek. W samej stolicy mógł czuć się bezpiecznie, 10 tys. askarysów pod dowództwem gen. Italo Gariboldiego obsadzało kilka fortów, na lotnisku stały samoloty gotowe do działania. Czuwały też Czarne Koszule i karabinierzy. Zadanie znalezienia partyzantów od początku nie było łatwe, właśnie zaczynała się pora deszczowa. W międzyczasie Graziani przyjął więc akty kapitulacji etiopskich dostojników, których wielu przebyło setki kilometrów żeby dokonać tego symbolicznego gestu w stolicy. Byli to feudałowie, dowódcy, dostojnicy kościoła etc.
Rozpoczęła się także mobilizacja jednostek opartych o miejscowych, jednym z pierwszych sformowanych był oddział rasa Hailu, liczący tysiąc ludzi. Był to 68-letni nieślubny syn cesarza. Wielu ludzi zaciągało się na ochotnika, dotyczyło to zwłaszcza ludów nieetiopskich, które zamieszkiwały kraj i miały swoje rachunki do wyrównania.
27 czerwca 1936 gen. Magliocco, nowy dowódca sił lotniczych w Afryce Wschodniej, poleciał do Uollega, by tam omówić działania lotnictwa mające wesprzeć muzułmańskie bande tropiące etiopskich partyzantów. Lądowisko na którym wylądował samolot było jednak w rękach wiernych Sellasje kadetów i szwedzkich doradców. Włochów wybito. Ofiarom feralnego lotu przyznano pośmiertnie 13 Medaglia d’Oro al Valor Militare.
Po koniec czerwca 1936 r. deszcze rozpoczęły się na dobrze. Mimo pogody z Neghelli ruszyła kolumna samochodowa gen. Geloso, wchodziły w jej skład jednostki włoskie i arabsko-somalijskie. Zajęto dużą wioskę Mega oraz Moyale, leżące przy granicy z Kenią. Następnie kolumna ruszyła na północ, zajmując miejscowości w górnym Sidamo. Pod koniec lipca pogoda uniemożliwiła dalszy ruch.
W pierwszych dziesięciu dniach lipca atakowano linię kolejową Addis Abeba – Dżibuti, wstrzymując na niej ruch. Pod koniec miesiąca zaatakowano także stolicę. Wśród dowodzących akcja byli degiacc Averra Cassa, syn rasa Cassa Darghie, ras Imru, degiacc Balcia oraz koptyjski biskup Dessie Petros. Liczyli oni, że atak wywoła bunt mieszkańców stolicy. Po stronie Włochów walczyły trzy tubylcze bande – dowodzone przez min. rasa Hailu Taclehaimont i Chebbede Attechim, okazały się lojalne i spisały się dobrze w walce.
28 lipca 1936 do miasta wślizgnęła się grupa wiernych cesarzowi partyzantów. Udało im się dokonać zabójstwa żołnierzy służb inżynieryjnych, ale zostali szybko wykryci (wg. innej literatury miał nie zginąć żaden Włoch). Niezrażeni Etiopczycy dotarli na plac św. Jerzego. Zagrożony był sam Graziani! W samym środku swojej stolicy. Gen. Gariboldi natychmiast wysłał 8. batalion kolonialny i 221. legion MVSN do kwatery Grazianiego. Na plac ruszyły natomiast dwa bataliony askarysów, pozbierani naprędce żołnierze różnych służb tyłowych oraz samochody pancerne. Dotarli w samą porę. Napastnicy musieli salwować się ucieczką w boczne uliczki. Rano ruszył pościć, jednak szybko napłynęły raporty, że ścigający sami stali się ofiarą ataków. W ciągu dnia Włosi posunęli się nieco naprzód, ale nad rzeką Qebana zostali kontratakowani przez siły dowodzone przez gen. Fikremariama. Włosi odparli uderzenie. Trzeciego dnia wznowiono marsz, podczas gdy bande rasa Hailu przeszukiwała dom po domu w poszukiwaniu partyzantów. W tym czasie na Włochów spadł kolejny cios. Żołnierze marszałka Abeebe Aregaia zaatakowali lotnisko w stolicy. Personel lotnictwa i żołnierze służb tyłowych zdołali się jednak obronić. Szczęśliwie dla Włochów, klika jednostek etiopskich wycofało się z ataku. Dopiero czwartego dnia wyparto napastników z miasta. Zemsta miała być przykładna, Mussolini kazał zabić wszystkich pojmanych. Graziani dokonał publicznej egzekucji wszystkich oficerów, w tym dowodzącego atakiem Petrosa, biskupa Dessie. Pozostałych jeńców oszczędzono. Napastnicy stracili tysiąc poległych i dwa tysiące jeńców. Straty obrońców były niewielkie…
W ostatnich dniach sierpnia rozbito grupę tysiąca partyzantów zbliżającą się do stolicy. Wyprzedzające uderzenie Włochów i askarysów zakończyło się rozproszeniem wroga. Poległo 200 partyzantów, a po stronie włoskiej było 55 zabitych i rannych. Mała grupa została też rozbita w okolicy Dire Dauy.
W zwalczaniu partyzantów pomagało lotnictwo. Samoloty Ca.133 w sierpniu ponownie użyły broni chemicznej, a we wrześniu wspierały oblężonych żołnierzy w Lalibela. W październiku w Afryce Wschodniej było dziewięć eskadr tych samolotów, od proklamacji imperium do końca roku utracono dziewięć maszyn.
W październiku 1936 r., na granicy między Boranem a Sidamo, unieruchomiona pod koniec lipca kolumna Geloso znów ruszyła na północ. Po przebyciu 50 km Włosi natknęli się na siły degiacc Gabremariama skupione wokół góry Giabassire. Stoczona 15 października bitwa zakończyła się triumfem sił gen. Geloso. Do drugiego zwycięskiego starcia doszło pod Sade, po czym zajęto Agheressalam. Dalej na północ znajdowały się główne siły Gabremariama i rasa Desta Damteu. Niebawem do Geloso dołączyła, posuwająca się z Neghelli via Uadara, kolumna ppłk Navarrini. Od północy, z Addis Abeby, nadeszła zaś kolumna kpt. Tucci, biorąc przeciwnika w kleszcze. Mimo to Etiopczycy wymknęli się w masyw Bale.
W listopadzie Włochom udało się zlokalizować, rozsianych po kraju, osiem głównych grup partyzanckich: 6-7 tys. ludzi pod dowództwem fitaurari Sceimelis, 5-6 tys. ludzi pod dowództwem degiacc Beiene Meredy, 4.500 ludzi pod dowództwem rasa Desta Damteu i degiacc Gabremariama, 5 do 6 tys. ludzi pod dowództwem rasa Imru, 5 tys. uzbrojonych ludzi pod dowództwem degiacc Imnu, 8-9 tys. ludzi degiacc Averra Cassy, 4 tys. ludzi pod dowództwem degiacc Ficremariama oraz 1.500 ludzi pod dowództwem degiacc Uonduossena i Asfauossena.
5 listopada askarysi płk Princivalle wpadli w pułapkę w okolicy Gimmy. W rewanżu powieszono biskupa pobliskiego Gore. 14 listopada gen. Carlo Geloso skierował bande i askarysów do regionu Sidamo, pomiędzy Gimmę i Gore. Udało się zaatakować partyzantów, ranny został gen. Gabremariam, ale jego rozproszone siły zdołały ujść. Kolejna duża akcja miała miejsce między Gimmą i Caffą, wymierzona była przeciwko siłom rasa Imru. Przeprowadziły ją trzy grupy, każda to gruppo battaglioni erytrejskich ascari. „Colonna Malta” ruszała z Gore, „Colonna Tessitore” z Lechemti, a „Colonna Princivalle” z Gimmy.
13 grudnia „Colonna Princivalle” i muzułmanie Abba Jobira z Gimmy starli się z siłami rasa Imru nad rzeką Naso. Siły włoskie odniosły wielkie zwycięstwo. Uciekający Etiopczycy skierowali się nad rzekę Gogeb, jednak tam czekali już na nich ludzie płk Minniti. Doszło do negocjacji, w których Włoch jako argumentu użył możliwości zrzucenia przez samoloty gazu musztardowego. Etiopczycy skapitulowali. Drogą radiową wiadomość trafiła do gen. Malti, a stamtąd dalej. Sam Duce nakazał egzekucję Imru, jednak Graziani zignorował rozkaz. Imru trafił na wyspę Ponza, w miejsce gdzie przebywali już włoscy antyfaszyści.
Następnie rozbito kolejne ugrupowania partyzantów. Pięć kolumn ruszyło na Fikke, gdzie Graziani spodziewał się złapać w pułapkę ludzi kierowanych przez trzech braci Cassa. Bande z Uollo prowadzona przez kpt. Farello (część sił gen. Tracchia) natrafiła na partyzantów w jaskiniach opodal rzeki Tacazze. W efekcie siły gen. Trachii i Hailu schwytały przywódcę partyzantów Uandossena Cassa. 21 grudnia 1936 płk Belly przyjął kapitulację degiacc Averra Cassa i jego brata Asfauossen Cassa. Na rozkaz gen. Tracchii rozstrzelano wszystkich braci Cassa. Ich głowy trafiły jako trofeum na plac św. Jerzego w Addis Abebie. Jednak opór trwał nadal.
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego