Początek walk o Amba Alagi
Włoscy piechurzy w natarciu. Najpewniej włoski atak na Egipt z 1940 r. Dalej wątek wschodnioafrykański. Zachowałem anglojęzyczne nazwy poszczególnych szczytów. Nie mam jeszcze włoskojęzycznej literatury na ten temat (a rodzima wiadomo…), warto jednak zauważyć, że Włosi trzymali się raczej nazw używanych przez tubylców.
27 kwietnia 1941 włoscy wysunięci obserwatorzy artyleryjscy dostrzegli przeciwnika nadchodzącego od strony Erytrei w rejon Amba Alagi (leży w Etiopii) i wezwali zaporę ogniową. Grzbiet ciągnął się na długość 16 km, biegnąca przez niego droga dzieliła go na bliźniacze szczyty Pyramids na zachodnim krańcu i Wireless na krańcu wschodnim. Książę Aosta powierzył dowodzenie Gen. Valetti-Borgnini, który najwięcej wiary pokładał w liczącej 1200 etiopskich Ascari 43. Brygadzie Kolonialnej i 10 działach górskich. Wzdłuż grzbietu zajęły pozycje dwa bataliony Czarnych Koszul, batalion karabinów maszynowych Dywizji „Granatieri di Savoia”, cztery baterie artylerii, dwie baterie plot. oraz sformowane prowizorycznie kompanie marynarzy, lotników, żołnierzy z jednostek pomocniczych, różnych sił policyjnych i karabinierów. Wszystkie te siły były skierowane frontem na północ, w stronę Erytrei.
30 kwietnia wschodnią flankę zaatakowali palestyńscy komandosi, którzy zdobyli przyczółek. Od teraz cały grzbiet znajdował się pod ogniem artylerii, padał ofiarą nalotów, a swoich celów poszukiwali także snajperzy. Sporadycznie nad okolicą przechodziły ulewne deszcze. 3 maja obrońcy na wschodniej flance zatrzymali atak komandosów i samochodów pancernych. W centrum zatrzymano atak Hindusów. Jednakże, dwie kompanie sił policyjnych straciły na rzecz hinduskiej piechoty dwa szczyty w pobliżu Pyramid. Middle Hill, broniony przez grenadierów Savoia, stał się obiektem wściekłego ataku Hindusów, który trwał całą noc. Dopiero wraz ze śmiercią ostatnich grenadierów o świcie, Hindusi mogli ogłosić zwycięstwo.
Przez kolejne dwa dni alianci zastopowali, ale 6 maja Ascari i grenadierzy musieli bronić pozycji w rejonie Middle Hill, widząc czołgających się ku nim Hindusów. Otworzono ogień, ale nie udało się zatrzymać przeciwnika przed przekraczaniem zapór z drutu kolczastego. Niebawem rozgorzała walka wręcz na bagnety i kolby karabinów. W tej walce triumfowali Włosi i Ascari, odrzucając Hindusów w dół stoku. Nocą 7 maja Włosi i askarysi broniący grzbietu Castle na wschodzie, odparli kolejny atak Hindusów, ale ci broniący pobliskiego Tongue zostali wyparci. Ponownie obie strony zatrzymały się, by złapać oddech.
11 maja Włochów i askarysów zaatakowano z południa, od tyłu. Z tej strony nadciągnęli Południowoafrykańczycy i tysiące etiopskich partyzantów prowadzonych przez rasa Sejuma Mangascià. Ku utrapieniu wszystkich walczących sporadyczne deszcze zastąpiły teraz ciągłe ciężkie ulewy. Książę Aosta mógł teraz skapitulować z honorem: walczył aż zimny ulewny deszcz zalał jego okopy i pozbawił zaopatrzenia, jego ludzie znajdowali się pod ogniem artylerii, otoczeni przez przeciwnika, który prawdopodobnie miał przewagę 10:1. Zamiast tego nakazał swoim oficerom kontynuować walkę.