Dalsze walki na drodze z Moncenisio
Kolumna mułów jednostki strzelców alpejskich na drodze w sektorze Moncenisio, 25 czerwca 1940 (już po zawieszeniu broni).
23 czerwca miał miejsce kolejny włoski atak na Petit Turra, ale celny ostrzał francuskiej artylerii doprowadził do jego załamania. Po południu, podczas przejaśnienia, z Turra spostrzeżono ruch włoskich pojazdów na drodze z Moncenisio. Dwa doskonale wstrzelane działa kal. 75 mm natychmiast otworzyły ogień, który spowodowała znaczne straty po stronie włoskiej.
W odpowiedzi na tę akcję Włosi ponownie skupili ogień własnej artylerii na francuskich fortach. Tym razem ostrzał poczynił sporo zniszczeń, z akcji wyłączono punkt obserwacyjny, stanowisko dowodzenia oraz stanowiska zewnętrzne. O 2.45 24 czerwca ogień włoskich baterii Paradiso i Malamot spowodował trzy duże wyrwy w ścianach fortu Turra oraz przewrócenie się masztu radiowego. Dwa tysiące wystrzelonych pocisków poprzedził kolejny atak piechoty, który rozpoczął się o świcie 24 czerwca. Z bliskiej odległości otworzyły ogień włoskie cekaemy i moździerze, a żołnierze torowali sobie drogę rzucając granaty. Obrona francuska kolejny raz wytrzymała i natarcie przerwano. Około południa ponownie odezwały się działa włoskich fortów, które zdołały uczynić kolejne wyrwy w murach fortu Turra i uszkodzić sąsiednie skały.
Po sukcesach osiągniętych w dwóch pierwszych dniach bitwy front ustabilizował się. Dywizja Zmotoryzowana „Trento”, której awangardę stanowił IV batalion 1. fanteria carrista (w żadnym dostępnym mi OdB dywizji nie ma podobnej jednostki…), który wspierał DP „Brennero”, została zatrzymana nie mogąc dalej poruszać się drogą. Podczas wcześniejszych prób jej czołgi L3/35 raportowały poważne uszkodzenia w wyniku ostrzału francuskich dział i moździerzy kal. 81. Dużym problemem było tutaj wysunięte stanowisko obronne Revets, które pod ogniem miało całą dolinę. Liczący 25 ludzi garnizon odpierał wszystkie ataki włoskiej piechoty, mając do dyspozycji ckm Hotchkiss ukryte w betonowych schronach osłoniętych zaporami z drutu. 24 czerwca elementy 232. pp z „Brennero” otworzyły ogień pociskami kumulacyjnymi z dział przeciwpancernych 47mm/32. Tuzin włoskich piechurów zdołał wspiąć się stokiem poniżej Turra i ustawić ckm na pozycji o 100 m od pozycji Revets. Akcję przerwał jednak ostrzał moździerza z znajdującej się powyżej pozycji Turra. Podczas tego ataku poległ ppor. Guerrino Iezza, który prowadził swój pluton z 232. pp do taku na Revets. Otrzymał jedyny Złoty Medal Waleczności Wojskowej przyznany za walki w rejonie Moncenisio.
24 czerwca batalion alpejski „Susa” i bataliony piechoty, które przedarły się przez granicę, zakończyły zajmowanie okolicznych wiosek. Fortyfikacje Petit Turra i Revets nadal miały pod ogniem drogę, ale teraz były całkowicie okrążone. Marsz na Modane został teraz skutecznie powstrzymany na wysokości Esseillon ogniem fortyfikacji stałych Linii Maginota. Nocą 21 czerwca z Fourneaux odezwało się działo kal. 340 mm zainstalowane na platformie kolejowej, za cel obierając sobie rejon Moncenisio i Susa. Ogniem odpowiedziały włoskie baterie Pramand i Jafferau, celujące w różne cele w rejonie Modane-Fourneaux.
Włoski atak ostatecznie stanął w rejonie zniszczonego mostu Pont du Nant nad doliną rzeki Saint-Anne. Około 21.00 24 czerwca, na kilka godzin przed zawieszeniem broni, artyleria francuska rozpoczęła ostrzał ze wszystkich luf. Kilka pocisków działa kal. 340 mm z Fourneaux ponownie trafiło Susa i Meana, powodując śmierć i ranny osób cywilnych. O 1.35, zgodnie z postanowieniami zawieszenia broni, nad okolicą zaległa cisza.
W fortyfikacjach Turra i Revets nadal pozostały ich garnizony, które oczekiwały na rozkazy. Po negocjacjach z ich obrońcami przystąpiono do rozminowania terenu i usuwania zapór. Następnie włoskie pojazdy i czołgi L3/35 ruszyły do Lanslebourga. 1 lipca oba garnizony złożyły broń i przekazały obsadzane fortyfikacje we włoskie ręce. Opuszczających forty Francuzów uhonorował prezentowaniem broni włoski pluton.