Rachela Mussolini: żona vs. kochanki Benita
Witam! Mała informacja organizacyjna: Artykuł o Rachele Mussolini nie będzie przeplatany wpisami do Leksykonu Uzbrojenia. Jeszcze dwie części tekstu o żonie Mussoliniego i dopiero wtedy wrzucę historię samolotów produkcji zakładów Reggiane, dalszą historię, bo Re.2000 już na stronie jest. Co do zdjęć Racheli, to przy okazji ostatniej części artykułu o niej, wrzucę te które już mam i te które uda się jeszcze wyszperać. A trzeba wiedzieć, że zdjęć żony Mussoliniego jest zaskakująco mało, to była wyjątkowo skromna kobieta i nie uczestniczyła w życiu publicznym. Choć pewnych grzeszków się chyba nie ustrzegła, ale o tym już w kolejnej części tego artykułu…
III. Rachela i kochanki Benita:
Podczas początkowego okresu sprawowania władzy Mussolini miał wolną rękę w zdradzaniu żony, nie chciała ona bowiem przeprowadzić się do Rzymu. Była świadoma swych gminnych manier. W stolicy czuła się zupełnie nie na miejscu. Wiedziała o kochankach męża. Tolerowała jego grzeszki, gdyż wiedziała, że kocha ją i ich dzieci.
Rachela musiała stoczyć prawdziwy bój o Benita z Margheritą Sarfatti. Wenecka arystokratka posunęła się do rozpuszczania najobrzydliwszych plotek, by tylko skłócić małżonków. Sama chciała bowiem zając miejsce u boku Mussoliniego. To jej przypisuje się rozpowszechnianie plotki jakoby Rachela była przyrodnią siostrą Benita. Opowiadała, że miała usłyszeć deklarację Mussoliniego, że „więzy krwi wzmacniają więzy małżeńskie”.
Benito Mussolini wspomina Clarze Petacci jedną z interwencji żony: „Pięć lat temu miałem w domu własną linię telefoniczną i któregoś dnia, kiedy wybierałem numer, poczułem na ramieniu dotyk ręki i posłyszałem głos mojej żony: ‘Przestań wydzwaniać do tej k… Sarfatti. O tej porze pewnie już poszła spać’. (…) I tym sposobem odebrała mi mój prywatny telefon”.
Taka sama wojenka toczyła się wobec telefonów do Clary, Benito: „Wczoraj wieczorem myślałem, że już się położyła, i właśnie miałem do ciebie zadzwonić, kiedy niespodziewanie weszła do pokoju. Była w różowym szlafroku, a ja na szczęście wyglądałem, jakby nigdy nic i przeglądałem gazety. (…) Wstałem, włożyłem szlafrok, i poszła sobie. Usłyszałem hałas wody w łazience. ‘Co robisz? Bierzesz kąpiel?’ – zapytałem. (…) Zaczekałem, aż pójdzie do łóżka, i zadzwoniłem do ciebie. Straszliwie się bałem. Gdyby się domyśliła, znów by mi zabrała mój telefon„.
A jak Rachela odnosiła się do skoków w bok męża? Oto co ma do powiedzenia na ten temat: „Problemem dla mnie były podboje miłosne mojego męża. Przyznam, że trzy spośród tych kobiet mnie skrzywdziły: Ida Dalser, Margherita Sarfatti i Clara Petacci”.
CDN.
Artykuł: Rodzina Mussolini