Legenda „Gigi Tre Osei”
Godło 150. Stormo C.T., którego historię powstania oraz pierwsze los dywizjonu po powrocie na front północnoafrykański dzisiaj śledzimy.
Porucznik Luigi „Gigi” Caneppale miał wrodzony talent do latania, przez swoją wielkoduszną naturę był bardzo lubiany w 150. Gruppo C.T. Na swoim kombinezonie dumnie nosił odznakę pilota szybowca z trzema lecącymi ptakami, dlatego nazywano go „Gigi Tre Osei” (Gigi trzy ptaki). Przed wojną Caneppale był bowiem olimpijskim pilotem szybowca z pewną sławą. Służbę w Regia Aeronautica rozpoczął w 1939 r. od 53. Stormo C.T. Po wybuchu II WŚ latał w 157. Gruppo i 2. Stormo C.T., aż w końcu trafił do 363. Sq./150. Gruppo.
1 lutego 1942 r., gdy na pokładzie transportowego SM.81 leciał z Agedabii do Marauy, Caneppale zginął gdy samolot rozbił się podczas burzy piaskowej w pobliżu Benina. Dla jego upamiętnienia jeden z jego bliższych przyjaciół, S. Ten. Maurizio di Robilant, narysował na swoim Macchi specjalną odznakę. Znajdowała się na niej palma i kojarzone z Caneppale trzy ptaki, a także upamiętniające poległego motto „Gigi Tre Osei”. Niebawem wszystkie samoloty dywizjonu ozdobiono podobnym godłem, 150. Gruppo kontynuuje tę tradycję do czasów obecnych.
150. Gruppo powrócił do Afryki w grudniu 1941 roku, w przeciągu kolejnego miesiąca w całości osiągnął gotowość operacyjną. W styczniu piloci dywizjonu wykonali 214 samolotolotów, w powietrzu spędzając 354 godzin. 157 z lotów to eskorta przy myśliwcach bombardujących CR.42 i niemieckich oraz włoskich Ju 87. 24 loty to patrole nad liniami komunikacyjnymi Osi, 23 to patrole defensywne nad własnymi lotniskami, 8 to swobodne wymiatanie nad linią frontu, a dwa ostatnie to ofensywne patrole na poszukiwanie wrogich wojsk w rejonie Soluch, Agedabia i Msus.
8 stycznia MC.200 dywizjonu dawały bliską eskortę 21 CR.42 z 3. Gruppo Assalto na południowy wschód od Agedabii. Fiaty zgłosiły zniszczenie na ziemi jednego Blenheima i dwóch ciężarówek, później włoską formację zaatakowały Kittyhawki z No 3 Sqn RAAF. W wynikłej walce MC.200 z 150. Gruppo zestrzeliły Kittyhawka, którego pilotem był poległy Flg Off A R Baster. W odpowiedzi dwa MC.200 zestrzelił australijski as Sgt Ronald Simes, który zginął następnego dnia z ręki Oberleutnanta Gerharda Homutha z I./JG 27. Obaj włoscy piloci, z czego jeden ranny, zdołali wyskoczyć ze spadochronem, sześć kolejnych Macchi zdołało powrócić do bazy pomimo odniesienia poważniejszych uszkodzeń.
22 stycznia kilka MC.200 z 150. Gruppo było bliską eskortą 30 Ju 87, które atakowały 1. DPanc. w rejonie El Haseiat. Kolejny raz doszło do starcia z 12 Kittyhawkami z No 3 Sqn RAAF. Flg Off R C Hart i Plt Off P R Giddy zgłosili po jednym zestrzelonym MC.200, a Flg Off „Bobby” Gibbes złożył raport o zestrzeleniu Ju 87 i uszkodzeniu dwóch włoskich myśliwców. Włoscy piloci meldowali, że cztery z wrogich myśliwców zostały przez nich skutecznie ostrzelane, ale utracono Serg. Renato Carrari, którego uznano za zaginionego. Inny Macchi został uszkodzony, a jego pilot ranny, ale zdołał powrócić na własne lotnisko.
Dwa dni później 10 MC.200 z 150. Gruppo było bliską eskortą dla siedmiu CR.42 i trzech Ju 87, które atakowały cele na południe od Msus. Górną eskortą było osiem MC.202. Nad celem niemiecko-włoską formację przechwyciło sześć Hurricane II z No 274 Sqn, piloci RAF meldowali później stracie z 30 samolotami Osi. Po walce Włosi meldowali ostrzelanie 11 wrogich samolotów oraz brak strat własnych. Spośród pilotów 274 Sqn, Sgt Dodds zgłosił zestrzelenie CR.42 i Ju 87, a Flt Lt Smith zestrzelenie jednego MC.200 i uszkodzenie kolejnego. Plt Off Moriarty raportował zestrzelenie Ju 87 i CR.42, a także dwa kolejne Stukasy jako prawdopodobne. Jego myśliwiec został uszkodzony i lądował awaryjnie 15 mil na zachód od Msus. Straty poniosły bombowce nurkujące z I./StG 3 – jeden pilot poległ, a drugi trafił do niewoli.