Od Autora
Witam na stronie poświęconej wysiłkowi militarnemu Włoch w największej z wojen. Skąd w ogóle pomysł na pisanie na taki temat? Od kiedy pamiętam interesowała mnie historia konfliktów, II Wojny Światowej zwłaszcza, zawsze czytałem masę książek związanych z tym zagadnieniem. Czytałem, a także kolekcjonowałem. Pewnego dnia stwierdziłem, że może szkoda tak bezproduktywnie pochłaniać kolejne pozycje. Zaczęło się od skromnych planów, jednak temat zdążył mnie już wciągnąć bez reszty. Czemu akurat Włochy? Uwielbiam wszystko co włoskie, tamtejszą mentalność, kuchnie, sport. Jest to przepiękny kraj o gigantycznej historii i tradycji. Prawdziwe serce świata prze wiele wieków. Wybór więc był dla mnie prosty. Zresztą ile można już czytać o Normandii, Stalingradzie, SS czy innych równie popularnych tematach. Te zagadnienia są już wałkowane czasem do granicy absurdu. W temacie Italii w Drugiej Wojnie widzę lukę na polskim rynku, warto ją wypełnić. Zadanie trudne, zwłaszcza dla amatora, ale czemu nie spróbować? Najwyżej wyłączycie stronę.
Co takiego tutaj znajdziecie? Opis każdego z frontów na których walczył włoski żołnierz. Opis uzbrojenia jakie użyto w walkach, od broni piechoty do pancerników włoskiej floty. Biografie najważniejszych dowódców i polityków Włoch tamtego czasu. Planuje także charakterystykę poszczególnych formacji. I całą masę innych tematów, ale na wszystko przyjdzie czas, mam nadzieję parę razy zaskoczyć Was czytelników rożnymi podjętymi przeze mnie zagadnieniami. Temat jest trudny, kontrowersyjny. Faszystowskie Włochy były sojusznikiem Hitlera. Być może Mussolini mógł wzorem Franco uniknąć wojny. Być może, jednak jest to temat rzeka i pozwolę każdemu wyciągnąć własne wnioski. Jednak polityka nie może rzutować na ocenę włoskiej armii. Często słyszy się jak to fatalnie walczył włoski żołnierz. To jest mit(a może jednak fakt?) z który chcę się zmierzyć. Italia biła się przez pięć długich lat, za przeciwnika miała wszystkie cztery najsilniejsze ówczesne armie świata – Angielską, Amerykańską, Rosyjską i przez chwilę także Niemiecką. W walce z każdą z nich zaliczyła kilka wpadek, ale także sukcesy. Przeciwnikiem Włochów byli także przedstawiciele innych narodów, Francuzi, Polacy i wiele innych nacji z całego świata. Armia włoska była armią młodą, niedoświadczoną, fatalnie dowodzoną i najważniejsze – biedną. Każdy przeciwnik górował nad nią wyposażeniem, z biegiem czasu także liczebnością(np. Brytyjczycy w Afryce). Jednak w wojnie zapłaciła ogromną daninę krwi i tym zasłużyła sobie na sprawiedliwy osąd, wolny od wypaczeń propagandy. Biła się ona w najróżniejszych miejscach globu i to chyba też jest najważniejszy powód jej klęski. Podobnie jak nazistowskie Niemcy, Włochy podzieliły swoje siły na różne fronty. A jak w ogóle porównać „osiem milionów bagnetów”, o których mówił Mussolini wypowiadając wojnę, z potęgą Wehrmachtu? Jednak staram się nie wyciągnąć w tekstach daleko idących wniosków, ocenę pozostawiam każdemu z Was. Aczkolwiek zdarzają się i moje objaśnienia i komentarze do wszystkich zagadnień. Bez tego publikacja tego rodzaju byłaby zwyczajnie bezwartościowa. Staram się pisać w taki sposób aby każdy coś ciekawego u mnie znalazł, tak wytrawny znawca wojennej tematyki, ale także by opisywane wydarzenia były jasne i czytelne dla początkujących miłośników historii.
Słów parę o literaturze z jakiej korzystam. Obecnie wszystkie pozycje pochodzą z moich domowych zbiorów, które systematycznie powiększam. Śledząc bibliografię zauważycie, że przechodzę od ogółu do szczegółu(bibliografia ma układ chronologiczny, w kolejności z jakich tytułów korzystałem najpierw). Są tam pozycje mocno ogólnikowe, także ewidentnie posiadające pewne błędy – jak „Gazety Wojenne” czy „Sensacje XX Wieku”. Jednak uważne czytanie pozwala wyeliminować mankamenty i także w takich pozycjach znalazłem wiele naprawdę ciekawych informacji. Jednak systematycznie podnoszę sobie poprzeczkę sięgając do coraz bardziej szczegółowych i ambitnych pozycji. Nie obrażam się na autorów żadnej z nacji. I tak, autorzy niemieccy mają tendencję do pomniejszania roli swoich sojuszników Włochów. Anglicy zadziwiają mnie z kolei oddaniem sprawiedliwości swoim przeciwnikom, często piszą o żołnierzach Mussoliniego zadziwiająco dobrze. Polacy starają się być sprawiedliwymi sędziami. Każdy głos jest dla mnie ważny. Na razie są to jedynie książki i czasopisma wychodzące na rynku polskim. Korzystam tylko i wyłącznie z pozycji wydanych w latach dziewięćdziesiątych i późniejszych. Mam nieodparte wrażenie, że historia zawarta w książkach z tego okresu i historia w książkach wydanych wcześniej to dwie zupełnie inne historie. Dlatego pozycje wcześniejsze odrzucam w całości. Cóż, takie prawo autora. Wśród bibliografii znajdą się wznowienia książek wydanych dawniej, wychodzę z założenia, że skoro ukazują się one obecnie są wersjami poprawionymi, bądź pierwotnie nie zawierały dyskwalifikujących wypaczeń. Nie korzystam ze źródeł internetowych. Raz dlatego, że nie chcę nikogo kopiować, dwa w Internecie może pisać każdy, a intencje autora mogą być różne, tendencyjne. Nie wspominając o tym, że część stron nie podaje bibliografii, a to już automatycznie je dyskwalifikuje. Dodatkowo znajdziecie u mnie zdjęcia źródeł z jakich korzystałem. Czemu to jest takie ważne? Za punkt honoru stawiam sobie oddanie pełnego i obiektywnego biegu wydarzeń, tak aby nikt nie zarzucił mi złych intencji i brania danych z sufitu.
Znajdziecie u mnie także zdjęcia dotyczące poszczególnych zagadnień. Pochodzą one ze źródeł książkowych, w postaci skanów, a także są to różne „znaleziska” internetowe. Postaram się dodać także mapy, diagramy, OdB, struktury i inne tego typu materiały. Ich publikacja wymaga jednak zgody wydawnictw z których książek one pochodzą. Pojawią się one więc stopniowo, jak tylko uzyskam przyzwolenie na ich udostępnienie. By ułatwić poznanie zamieszczonych materiałów zamieszczę także legendę skrótów użytych w tekście. Znajdziecie także adres e-mail pod którym zawsze możecie się ze mną skontaktować. Za wszystkie opinie, pomysły i słowa konstruktywnej krytyki będę niezwykle wdzięczny.
Strona będzie sukcesywnie się rozrastać. Myślę, że uda się wrzucić jakąś aktualizację co miesiąc-dwa. Wiadomo, praca, życie, nie zawsze jest czas, ale będę się starał żeby serwis był w miarę często odświeżany. Dlatego warto do mnie czasem zaglądnąć. Wyszło długo, więc już kończę i serdecznie zapraszam do zapoznania ze zgromadzoną tutaj treścią.
Kopiowanie i publikowanie jakiejkolwiek części lub całości zebranych tu materiałów bez zgody autora jest zabronione.
2 Responses to Od Autora