Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  • » Archives
Wrz
28

Włoskie możliwości w A.O.I. okiem amerykańskiego historyka

Bitwa pod Keren, luty-marzec 1941 r., od lewej: żołnierz 11. pułku grenadierów Dywizji „Granatieri di Savoia”, Bulucbasci (sierżant) z 5. erytrejskiego batalionu kolonialnego, kapral z batalionu strzelców alpejskich „Uork Amba”. Dzisiaj dwa wpisy z książki J.R. Ready’ego o końcowych walkach w Afryce Wschodniej.

W maju 1941 r. Włosi usłyszeli wiadomość, że książę Aosta skapitulował w Addis Abebie, ale zewsząd napływało tyle dobrych wiadomości, że nie było powodu ogłaszać żałobę narodową. Zwłaszcza, że poddały się tylko wojska dowodzone bezpośrednio przez Aostę pod Amba Alagi. Niewiele garnizonów nadal walczyło w Etiopii, ale i pobicie tych nadal walczących musiało kosztować Brytyjczyków wiele czasu, a nawet więcej, gdyby czekali aż same skapitulują.

Pośród Brytyjczyków pojawiały się oczywiście głosy by pozostawić te garnizony samym sobie, ale były trzy powody dla których nie można było sobie na to pozwolić. Po pierwsze, rząd brytyjski uznał reżim Hajle Sellasje za sojusznika, a jego partyzanci byli za słabi by samemu zgnieść Włochów. Po drugie, odcięte garnizony mogły zdołać połączyć swoje siły i spróbować zaatakować na lotniska lub erytrejskie porty i ponownie zablokować bezpieczne podejście do Kanału Sueskiego. Po trzecie, idea włoskiego ataku z południa Libii, z zadaniem uratowania tych garnizonów, nie wydawała się zupełnie nierealna, zwłaszcza, że Włosi ponownie stanęli na granicy z Egiptem. Z pewnością był kolejny powód. Brytyjska propaganda konsekwentnie zaniżała włoskie możliwości, brytyjscy generałowie nie mogli znieść myśli o przerwaniu zabijania. Myśleli, że włoski garnizony będą upadać jeden po drugim jak dojrzałe jabłka.

W rezultacie Brytyjczycy nie przestali naciskać włoskich garnizonów w Etiopii. Pod koniec maja zmusili do poddania garnizon w Colito, wysyłając kolejnych 4089 Włochów i 3000 Ascari za obozowe druty. W kolejnych dniach zdobyli Siolo. Garnizonowi Abalti dano wybór: kapitulacja przed 23. Brygadą Nigeryjską, będącą częścią Britsh Army, która zobowiązała się zadbać o nich, lub oczekiwanie na tysiące etiopskich bojowników, którzy będą ich torturować aż do śmierci. Włosi wybrali kapitulację przed Nigeryjczykami.

Nadal twardo walczył generał Soddu, jego 21., 25. i 101. Dywizja Kolonialna kolejny raz zatrzymały Etiopczyków i 12. Dywizję Afrykańską. Jednak także temu garnizonowi kończyła się żywność i amunicja. Także tutaj padła propozycja, kapitulacja przed cywilizowanymi Brytyjczykami, albo przed mściwymi Etiopczykami. Garnizon skapitulował.

Liczący 2500 ludzi garnizon w Chilga odparł 17 maja atak Etiopczyków i Sudańczyków. Pięć tysięcy obrońców przełęczy Wolchefit nie tylko zatrzymało zmasowane etiopskie natarcie, ale jeszcze wzięło do niewoli rasa Ayalew Birru (kuzyna cesarza).

Na końcu tego sznura był Col. Maraventano. Jego kolumna liczyła 8 tys. mundurowych różnych służb i dwa tysiące cywili. Zatrzymał się w Addis Dera, do jego planowanego spotkania z księciem Aostą nie doszło, ludzie byli wyczerpani i chorzy. Wzgórza, które otaczały Włochów, były zajęte przez nieznaną liczbę żądnych krwi Etiopczyków. Sezonowe deszcze spowodowały wzrost zachorowań na bronchit (użyto określenia bronchial ailments), poziom odporności wszystkich okrążonych był alarmująco niski. Pomimo wszystko, gdy zaatakowali Etiopczycy i Sudańczycy, Maraventano zarządził kontratak i przez trzy dni jego żołnierze wykonywali rozkazy z niesamowitym hartem ducha, w końcu odrzucając przeciwnika. Następnie pułkownik nakazał swoim ludziom maszerować kolejnych 65 km do Fortu Agibar. Gehenna trwała, cywile i żołnierze cierpieli ogromnie. Gdy tylko przybyli na miejsce, natychmiast zaatakowali ich partyzanci. Tylko najzdrowsi nadawali się do walki, ale zdołali odeprzeć atak.

19 maja w forcie zjawił się emisariusz od Wingate’a, który poinformował Maraventano o kapitulacji Aosty, dodatkowo postraszył tysiącami partyzantów rasa Kassa, którzy oczekiwali na okolicznych wzgórzach na sygnał do rzezi. Wingate oferował kapitulację przed nim, co miało zapobiec masakrze. 23 maja włoski pułkownik skapitulował.

W międzyczasie gen. Torelli, który był poważnie ranny, zdecydował się opuścić Bahrdar i maszerować do Gondaru, by tam połączyć się z gen. Nasi. Ten 160 km marsz udało się zakończyć z powodzeniem.

  • Posted on 28 września, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: etiopscy partyzanci, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa, Włoska Afryka Wschodnia
Sie
06

Kapitulacja wojsk księcia Aosty

Przy honorach oddawanych przez przeciwnika kapitulują obrońcy Amba Alagi. Ja chyba także dzisiaj skapituluję, bo upał jest iście morderczy, proszę o wybaczenie. Wieczorem postaram się przygotować wpisy na jutro.

Po południu 11 maja 1941, w ulewnym deszczu, obrońcy szczytów Twin Pyramids zostali wypchnięci przez mrowie partyzantów, z których wielu było dezerterami z jednostek Ascari lub bande. Przy okazji złapano kilku rannych Włochów. Gdy partyzanci próbowali postępować w stronę szczytu Triangle, Włosi wystrzelali ich setkami ogniem karabinów maszynowych i karabinów. Wielu z nich, odzianych w luźne szaty, zaplątało się w druty kolczaste i byli teraz łatwym celem dla Włochów. Ocalali cofali się pośród eksplodujących pocisków artyleryjskich. Partyzanci byli sfrustrowani porażką, swoją wściekłość wyładowali na rannych jeńcach, torturując ich w zasięgu słuchu reszty Włochów i zrzucając na koniec z klifów. Kolejnej nocy obrońców Triangle wyrzucił z zajmowanych pozycji przemyślany atak żołnierzy południowoafrykańskich, którzy do wysadzenia zapór z drutu użyli torped Bangalore’a.

Książę Aosta musiał teraz poważnie przemyśleć sytuację w Afryce Wschodniej. Większość bande zdezerterowało, podobnie jak etiopscy, jemeńscy (?!) i somalijscy Ascari, w dużo mniejszym stopniu dotyczyło to także części Erytrejczyków i Włochów. Siły Col. Maraventano nie zdołały połączyć się z księciem i znajdował się obecnie w Addis Dera, 320 km na południowy zachód, otoczone przez tysiące partyzantów. Col. Ignazio Angelini i 5 tys. ludzi w Debra Tabor, 240 km na południowy zachód od księcia, był okrążony przez Gideon Force i duże grupy partyzantów. Torelli znajdował się w Bahrdar, 300 km na południowy zachód od Aosty, także okrążony przez tysiące partyzantów. Nasi miał 25 tys. ludzi, ale był okrążony w Gondarze, 240 km na zachód od księcia. W tym samym rejonie 5000 ludzi było oblężonych na przełęczy Wolchefit, 2500 w Chilga i kolejne 2500 w Kulkaber. Gen. Gazzera był w Jimma, aż 800 km na południe od głównodowodzącego. Nadal posiadał 25 tys. ludzi, ale otaczała go brytyjska 12. Dywizja Afrykańska. W Soddu, 960 km na południe, znajdowały się 21. i 25. Dywizje Kolonialne oraz pozostałości 101. Dywizji Kolonialnej. Ich na oku miały kolejne masy partyzantów i regularne brytyjskie wojska wschodnioafrykańskie. Dalej, 1040 km na południe, dwie erytrejskie brygady Ascari trzymały się w Wadera, pilnowała ich brygada ze Złotego Wybrzeża. Izolowanych było jeszcze kilka mniejszych garnizonów. Sam Aosta zajmował pozycje na jakichś 10 km kwadratowych na grzbiecie Amba Alagi. Jego otaczali partyzanci, Południowoafrykańczycy, Hindusi, Brytyjczycy, Sudańczycy i Palestyńczycy, mający wsparcie dział, samolotów i samochodów pancernych. Od prawie roku Aosta był odcięty od Włoch. Tylko pod Amba Alagi stracił w dwa tygodnie tysiąc zabitych. Dlatego musiał spytać Brytyjczyków o warunki kapitulacji.

O 11.15 19 maja 1941 książę i jego niezłomni żołnierze opuścili szczeliny skalne i jaskinie, które były teraz ich pozycjami obronnymi i zaczęli kapitulować. Obrońcy byli brudni i mokrzy, cierpieli z ran i chorób, pomimo to próbowali maszerować z godnością. Brytyjczycy i ich sojusznicy byli pod takim wrażeniem włoskich obrońców, że rozstąpili się przed nimi tworząc uliczkę, przy dźwięku grających dud oddano wojskowe honory księciu i jego żołnierzom! Aosta poddał 185 oficerów, w tym generałów Valetti-Borgnini, Frusci i Pinna, 4012 Ascari i 4180 Włochów. Wszyscy znajdowali się na progu śmierci. Sam książę Aosta, ledwie 43-letni, nie zdołał wydobrzeć i niebawem zmarł (3 marca 1942).

(Nie był to jeszcze koniec walk w Afryce Wschodniej, teraz musiał się jeszcze dopełnić dramat wszystkich izolowanych grup, które wcale nie miały zamiaru łatwo kapitulować. Pauzę od A.O.I. robi jednak książka J.L. Ready’ego, robię więc i ja.)

  • Posted on 6 sierpnia, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa o Amba Alagi 1941, II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Sie
03

Początek walk o Amba Alagi

Włoscy piechurzy w natarciu. Najpewniej włoski atak na Egipt z 1940 r. Dalej wątek wschodnioafrykański. Zachowałem anglojęzyczne nazwy poszczególnych szczytów. Nie mam jeszcze włoskojęzycznej literatury na ten temat (a rodzima wiadomo…), warto jednak zauważyć, że Włosi trzymali się raczej nazw używanych przez tubylców.

27 kwietnia 1941 włoscy wysunięci obserwatorzy artyleryjscy dostrzegli przeciwnika nadchodzącego od strony Erytrei w rejon Amba Alagi (leży w Etiopii) i wezwali zaporę ogniową. Grzbiet ciągnął się na długość 16 km, biegnąca przez niego droga dzieliła go na bliźniacze szczyty Pyramids na zachodnim krańcu i Wireless na krańcu wschodnim. Książę Aosta powierzył dowodzenie Gen. Valetti-Borgnini, który najwięcej wiary pokładał w liczącej 1200 etiopskich Ascari 43. Brygadzie Kolonialnej i 10 działach górskich. Wzdłuż grzbietu zajęły pozycje dwa bataliony Czarnych Koszul, batalion karabinów maszynowych Dywizji „Granatieri di Savoia”, cztery baterie artylerii, dwie baterie plot. oraz sformowane prowizorycznie kompanie marynarzy, lotników, żołnierzy z jednostek pomocniczych, różnych sił policyjnych i karabinierów. Wszystkie te siły były skierowane frontem na północ, w stronę Erytrei.

30 kwietnia wschodnią flankę zaatakowali palestyńscy komandosi, którzy zdobyli przyczółek. Od teraz cały grzbiet znajdował się pod ogniem artylerii, padał ofiarą nalotów, a swoich celów poszukiwali także snajperzy. Sporadycznie nad okolicą przechodziły ulewne deszcze. 3 maja obrońcy na wschodniej flance zatrzymali atak komandosów i samochodów pancernych. W centrum zatrzymano atak Hindusów. Jednakże, dwie kompanie sił policyjnych straciły na rzecz hinduskiej piechoty dwa szczyty w pobliżu Pyramid. Middle Hill, broniony przez grenadierów Savoia, stał się obiektem wściekłego ataku Hindusów, który trwał całą noc. Dopiero wraz ze śmiercią ostatnich grenadierów o świcie, Hindusi mogli ogłosić zwycięstwo.

Przez kolejne dwa dni alianci zastopowali, ale 6 maja Ascari i grenadierzy musieli bronić pozycji w rejonie Middle Hill, widząc czołgających się ku nim Hindusów. Otworzono ogień, ale nie udało się zatrzymać przeciwnika przed przekraczaniem zapór z drutu kolczastego. Niebawem rozgorzała walka wręcz na bagnety i kolby karabinów. W tej walce triumfowali Włosi i Ascari, odrzucając Hindusów w dół stoku. Nocą 7 maja Włosi i askarysi broniący grzbietu Castle na wschodzie, odparli kolejny atak Hindusów, ale ci broniący pobliskiego Tongue zostali wyparci. Ponownie obie strony zatrzymały się, by złapać oddech.

11 maja Włochów i askarysów zaatakowano z południa, od tyłu. Z tej strony nadciągnęli Południowoafrykańczycy i tysiące etiopskich partyzantów prowadzonych przez rasa Sejuma Mangascià. Ku utrapieniu wszystkich walczących sporadyczne deszcze zastąpiły teraz ciągłe ciężkie ulewy. Książę Aosta mógł teraz skapitulować z honorem: walczył aż zimny ulewny deszcz zalał jego okopy i pozbawił zaopatrzenia, jego ludzie znajdowali się pod ogniem artylerii, otoczeni przez przeciwnika, który prawdopodobnie miał przewagę 10:1. Zamiast tego nakazał swoim oficerom kontynuować walkę.

  • Posted on 3 sierpnia, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa o Amba Alagi 1941, II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Sie
03

Twardy opór w Kombolcha

Zmasakrowane zwłoki włoskich żołnierzy, wojna w Etiopii. Zdjęcie ze zbiorów Istituto Luce, datowane na 27 grudnia 1935. Dzisiaj je znalazłem na stronie tego archiwum, tamta wojna była zupełnie odczłowieczona, a osławiony gaz był tylko jednym z jej elementów. Do niej jeszcze z pewnością wrócę, ale teraz nadal wątek walk w Afryce Wschodniej podczas II WŚ.

Do 17 kwietnia 1941 książę Aosta i podległe jemu osobiście wojska wycofały się 240 km na północ od Addis Abeby do Kombolcha. Tam miał okazję porozmawiać z cofającym się z Erytrei Fruscim, jego siły nadchodziły właśnie z południa. Na miejscu postanowiono pozostawić kolejną ariergardę, podczas gdy ich główne siły powinny połączyć się na grzbiecie Amba Alagi, jednej z najbardziej niegościnnych i wysokich gór w rejonie. Amba Alagi było oddalone o 210 km na północ od Kombolcha. Tylną strażą zgodził się dowodzić Frusci. Za wojskiem księcia postępowali Południowoafrykańczycy, nie potrzebowali przewodników, poruszali się szlakiem wyznaczonym przez porzucone zużyte płaszcze, plecaki, hełmy, puszki, porzucone pojazdy oraz martwe konie, wielbłądy, muły i ludzi. Znajdowano wielu żywych Włochów leżących w błocie, jednak tak słabych, lub chorych. że nie byli w stanie mówić.

Właśnie rozpoczął się sezon deszczowy, jeden z batalionów żołnierzy z Południowej Afryki został odcięty przez gwałtowny potop w pobliżu Kombolcha. Frusci mógł pomyśleć, że to boska interwencja, kiedy to zobaczył. Jego ludzie skorzystali z okazji i ostrzelali tkwiącego w strugach deszczu przeciwnika. Jego siły składały się z dwóch batalionów Ascari i czterech Czarnych Koszul, artylerzystów, saperów i marynarzy, razem 4500 ludzi. Przez następne pięć dni ci żołnierze byli atakowani w padającym deszczu przez brygadę południowoafrykańską i tysiące etiopskich partyzantów. Ci ostatni nie byli już zorganizowanymi oddziałami, a raczej ogromnym tłumem (partyzanci ostatniej godziny, jak w kwietniu 1945 r. we Włoszech…). Do 22 kwietnia Frusciemu zagroziło oskrzydlenie jego pozycji, nakazał więc odwrót. Ten został wykonany w uporządkowany sposób, a ostatni obrońcy swoje pozycje opuścili dopiero 25 kwietnia. Jego skromne siły straciły aż 400 zabitych i 1400 rannych i chorych.

Frusci zostawił małą grupkę w Dessie, jedynie 8 km od Kombolcha, ale ta nie walczyła dobrze, zwłaszcza, gdy południowoafrykańscy saperzy wysadzili jedyny most, którym można było się wycofać. Dowodzący włoską grupą zgodził się poddać, jeżeli dowódca południowoafrykańskiej brygady, Dan Pienaar, zgodzi się ochronić ich włoskie kobiety i dzieci oraz zapewnić opiekę chorym i rannym. Pienaar dał słowo i zezwolił swojemu personelowi medycznemu przekroczyć front. Kiedy wkroczyli do miasta odnaleźli budynki wypchane 1500 włoskich kobiet i dzieci oraz szokującą liczbę przykutych do łóżka chorych i rannych żołnierzy: 2766 askarysów i 5258 Włochów!

  • Posted on 3 sierpnia, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Lip
29

Upadek Massauy

Samochód pancerny Autoblinda AB 41 należący do Polizia Africana Italiana (P.A.I.). Włoskie archiwum opisało to zdjęcie jako Afryka Wschodnia… zimą 1942 r., więc raczej jest to błąd, raczej… już mnie nic nie zdziwi w moim temacie.

Także gen. Gazzera w Gore chciał połączyć się z księciem Aostą, ale Nasi nakazał mu pozostać na miejscu. Gore znajdowało się 320 km na południowy wschód od Debra Markos. Nie było szans, by ta grupa mogła dogonić księcia, który znajdował się na północny wschód od Debra Markos.

Po opuszczeniu Asmary weterani Carnimeo spod Keren skierowali się do Massauy na erytrejskim wybrzeżu. Niedługo obsadzili forty Umberto i Montcullo. Port ten padł już raz ofiarą nalotu brytyjskich samolotów zaokrętowanych, a 1 kwietnia 1941 zaatakowały go „Swordfishe” i „Gladiatory” z lotniskowca „Eagle”. Niszczyciel „Leone” (1700 t) uniknął torped, ale wykonując ten manewr wszedł na skały. Okręt uznano za niezdolny do żeglugi i zatopiono (tak podaje Amerykanin J.L. Ready, pierwsze słyszę o ataku powietrznym, okręt faktycznie wszedł na nieoznaczone skały, było to podczas samobójczego rajdu włoskich niszczycieli na Port Sudan, parę tygodni temu opisywałem to ze szczegółami).

6 kwietnia obrońców fortów Umberto i Montcullo w pobliżu Massauy zbombardowały brytyjskie i południowoafrykańskie samoloty i zaatakowały brytyjskie czołgi i artyleria, francuska brygada Charlesa Monclar (chodzi o Brigade française libre d’Orient) oraz hinduskie 7. i 10. Brygady. Fortów dzielnie broniły Czarne Koszule, askarysi i grenadierzy Savoia (granatieri di Savoia), którzy walczyli wcześniej pod Keren, a także dwa bataliony piechoty morskiej „San Marco” (ciekawe, ale do sprawdzenia) i różne siły policyjne. Drugiego dnia bitwy udało się aliantom opanować niektóre sektory, a kolejne dnia trzeciego. Teraz admirał Bonetti nakazał zatopić wszystkie statki znajdujące się w Massaua i poddał miasto. Niezdobyty pozostawał mały port w Assab, ale Brytyjczycy mogli sobie pozwolić, aby go izolować.

Utrata Erytrei była największą jak dotąd porażką Włoch, ponieważ znajdujące się tutaj bazy morskie i lotnicze były jedynymi w Afryce Wschodniej obiektami o znaczeniu strategicznym, ich zdobycie powodowało bezpieczeństwo brytyjskiej żeglugi na południe od Kanału Sueskiego. Obrona kolonii kosztowała życie trzech tysięcy Włochów i dwóch tysięcy Askarysów i członków bande, 4500 Włochów i 3500 tubylców odniosło rany. Wraz z wzięciem 10 tys. jeńców ostatniego dnia proporcje stały się jeszcze bardziej niekorzystne. Alianci za podbój Erytrei zapłacili czterema tysiącami zabitych i rannych. Nadal nie był to jednak koniec kampanii w A.O.I.

  • Posted on 29 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Lip
24

Odwrót w Erytrei

Hinduskie stanowisko przeciwlotnicze, Tesenej, Erytrea 1941 r.

W Erytrei Frusci zdawał sobie sprawę, że nie stać jego wojska na kolejną bitwę na miarę Keren. Pomiędzy granicą z Sudanem i tą górską pozycją jego ludzie byli przez 10 tygodni bezustannie bombardowani z powietrza, ostrzeliwani przez artylerię, która wystrzeliła na nich 11 tys. pocisków (? nie za mało jak na dwumiesięczną bitwę pod Keren?), stawili czoła dwóm wzmocnionym dywizjom i wycofali się dopiero, gdy utorowano drogę czołgom, których nie było czym zatrzymać. Ocalali z Keren żołnierze byli śmiertelnie wyczerpani ciągłą walką, cierpieli z niedożywienia, chorowali na dyzenterię, posocznicę skóry i depresję. Carnimeo nakazał Col. Borghese pozostawić jako ariergardę trochę ludzi z Dywizji „Granatieri di Savoia” i cztery bataliony askarysów. Reszta wojsk kierowała się do Asmary, 80 km na południowy wschód.

Frusci nakazał Col. Delitala w Adule, 130 km na południe od Asmary, by zapewnił lojalność rasa Sejuma. Delitala odpowiedział, że temu lokalnemu panu nie można ufać. Frusci postanowił zabrać resztki swojego wojska w Erytrei i ruszyć na południe, w stronę Addis Abeby, by tam połączyć się z księciem Aostą. Delitala miał dołączyć do jego sił w Adigrat, 65 km na wschód od etiopskiej stolicy.

30 marca Borghese dostrzegł, że przeciwnik próbuje oskrzydlić jego pozycję w pobliżu Keren, podjął umiejętną walkę, robiąc dobry użytek ze swoich 65 mm dział. Dwa dni później jego grenadierów odcięto niespodziewanym uderzeniem, rozpoczęła się kapitulacja. Ascari zdołali się wycofać, ale sam Borghese zginął wypełniając swoje zadanie. Tego wieczora Frusci ogłosił Asmarę wolnym miastem, chciał w ten sposób chronić jej 50 tys. włoskich mieszkańców. W mieście trwała wymiana ognia pomiędzy policją i dezerterami z jednostek tubylczych.

  • Posted on 24 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Lip
24

Aosta porzuca swoją stolicę

Książę Amedeo d’Aosta i jego dzielni żołnierze uwiecznieni na pocztówce. Ciąg dalszy z poprzedniego wpisu.

Książę zdecydował, że przyszedł czas, by sam ruszył w pole i przejął bezpośredni nadzór nad toczonymi walkami. Najpierw postanowił pozbyć się odpowiedzialności za włoskich cywilów, dlatego Addis Abebę ogłoszono miastem otwartym. Aosta naradził się z Trezzanim i swoim sztabem, zadecydowano o marszu na północ, po drodze chciano pozbierać cofające się rozbite kolumny i różne lokalne garnizony. Celem nadrzędnym było połączenie się z siłami Frusciego w górach, a następnie wspólna obrona aż do nastania pory deszczowej, która uniemożliwiłaby aliantom dalsze postępy. Szanse były niewielkie, ale należało walczyć i szukać dla siebie jakiegoś wyjścia z matni.

Na rzece Auasz (Awash), na wschód od Addis Abeby, stworzono pozycję obronną, która miała zatrzymać przeciwnika do momentu, w którym można by podjąć jakieś negocjacje. Wydzielone do tego zadania siły to dwa bataliony Czarnych Koszul, bande Rolle, kompania karabinów maszynowych z Dywizji „Granatieri di Savoia” i sześć czołgów. 3 kwietnia 1941 udało się odeprzeć alianckie uderzenie, jednak już następnego dnia pozycję oflankowały wrogie samochody pancerne. Czarne Koszule schroniły się w Addis Abebie, bande została rozproszona, w najwyższym porządku cofała się kompania grenadierów. Część ludzi walczyła na stanowisku aż do ostatecznego poświęcenia. W nadchodzącej nocy ze stolicy Etiopii wycofali się ostatni Włosi. 5 kwietnia czołowe oddziały aliantów napotkał generale di brigata Mambrini, który poinformował, że w Addis Abebie nikt nie będzie stawiał oporu. Dla ochrony cywili w mieście pozostało 10 tys. karabinierów i sił policyjnych. Ludzie ci zachowali broń i kontynuowali swoje obowiązki nawet po zajęciu miasta przez aliantów.

Lieutenant General Cunningham mógł być zadowolony ze swojej inwazji z Kenii na Somalię. Zdobył obszar dwukrotnie większy od Anglii, zadał przeciwnikowi straty wynoszące 55 tys. ludzi, zmusił główne siły przeciwnika do odwrotu i przywrócił Selassje jego stolicę. Ceną jaką za to zapłacono było 445 zabitych i rannych.

  • Posted on 24 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa, książę Amadeo d'Aosta
Lip
24

Przełom pod Keren

Pocztówka poświęcona 5. Brygadzie Kolonialnej. Wracamy do Afryki Wschodniej.

Pod Keren choroby niszczyły obrońców. Tysiące ludzi zalegało w łóżkach i na ziemi, mając tylko skąpą opiekę medyczną. O 4.30 25 marca 1941 na obrońców wąwozu Dongalaas spadło uderzenie komandosów – Brytyjczyków, Hindusów i Palestyńczyków (Żydów i Arabów). Do tego momentu większość etiopskich Ascari zdezerterowała, tylko kilku pozostawało pośród godnych zaufania Erytrejczyków i Włochów. O 7.00 kontratakowała kompania bersalierów, jednak były to zbyt małe siły. Włosi zginęli pod ogniem, lub poddawali się walcząc w izolowanych grupkach. Brytyjczycy natychmiast ściągnęli saperów, którzy rozpoczęli oczyszczanie z przeszkód znajdującej się tutaj drogi. Carnimeo kazał kontratakować, chciał odzyskać pozycje powyżej pracujących saperów, skuteczną osłonę zapewniła im jednak brytyjska artyleria. Trzy kolejne kontrataki załamały się.

27 marca Carnimeo zdał sobie sprawę z sytuacji w jakiej znajdowały się jego wojska i nakazał odwrót. Właśnie 61 czołgów i bren carrierów ruszało przez przejścia oczyszczone przez saperów. Do 10.00 Brytyjczycy znaleźli się na ulicach Keren. Do niewoli poszło przynajmniej 3 tys. ludzi, w większości chorych, rannych, lub tych z zapomnianych pozycji, na które nie dotarł rozkaz o odwrocie.

Książę Aosta miał powody do zmartwienia. Droga do Asmary i Massauy stała otworem, stracono Somalię, utracono pustynię Ogaden i rejon Wielkich Jezior. Forty w zachodniej Etiopii były oblężone. Addis Abeba była bezbronna. Nie można było oczekiwać żadnych posiłków z Włoch. Nasilała się fala dezercji i inne straty. De Simone (dowodził siłami w Somalii) raportował brak w swoich szeregach 11 tys. Włochów i 42 tys. Afrykańczyków. Brytyjczycy wzięli do niewoli 10350 Włochów oraz 11732 Afrykanów, wielu z nich do niewoli trafiło leżąc na szpitalnych łóżkach. Zdezerterowało 30 tys. Afrykanów i kilkuset Włochów (niestety, J.L. Ready nie określa czego dotyczy ta liczba, wojsk w Somalii, czy ogółem w Africa Orientale Italiana? Czas także pozostaje nieokreślony, ale zapewne chodzi o okres od początku alianckiej ofensywy, czyli początek lutego 1941 r.).

  • Posted on 24 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren, II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Lip
22

Symptomy upadku w A.O.I.

Samochody pancerne armii Południowej Afryki przekraczają rzekę Dżuba (eng. Juba). Dalej o Afryce Wschodniej i kolejny cios w włoskie panowanie tamże. Postępuje też wyraźny rozkład włoskich wojsk kolonialnych.

16 marca 1941 alianci rozpoczęli swoją pierwszą udaną operację desantową. Zbombardowano Barberę, stolicę British Somalilandu, która od ubiegłego sierpnia znajdowała się pod włoską operacją. Następnie na ląd zeszły wojsk desantu. Somalijscy Ascari w większości uciekli, 60 ludzi dostało się do niewoli. Lądowanie miało miejsce 560 km na wschód od Addis Abeby i ponad 1100 km na północ od Mogadiszu, zagroziło wojskom De Simone w Somalilandzie. Walki w tym rejonie już w lutym nie szły zgodnie z planem. Książę Aosta zadecydował, że wojska De Simone mają dołączyć do sił głównych w Etiopii. 101. Dywizja Kolonialna Baccariego maszerowała do Neghelli. a 102. Dywizja Kolonialna Liberatiego maszerowała do Dżidżiga (Jijiga). Za Baccarim postępowała brytyjska 12. Dywizja Afrykańska, a Liberatiemu po piętach deptała 11. Dywizja Afrykańska.

W międzyczasie de Simone udał się na spotkanie z księciem Aostą. Głównodowodzący podkreślił, że linia obrony w rejonie Dżidżiga, 400 km na wschód od Addis Abeby, musi być utrzymana za wszelką cenę. Dla wzmocnienia tej pozycji książę wydzielił 70. Brygadę Kolonialną, batalion Czarnych Koszul, różne siły karabinierów i policji, a także kolorowy konglomerat różnych bande. Razem posiłki składały się z 5 tys. Włochów i 26 tys. Afrykanów.

Sytuacja szybko jednak stała się dramatyczna. Gen. Bertello oczekiwał na przeciwnika pod Dżidżigą, w końcu zjawili się tam Nigeryjczycy z British Army. Bertello wskoczył na muła i odjechał, jego 70. Brygada Kolonialna do tego czasu praktycznie w całości zdezerterowała. Ludzie, których Liberati doprowadził do Dżidżigi, byli wyczerpani i chorzy, pokonali niemal 1300 km w sześć tygodni. Alianci poruszali się dzięki transportowi kołowemu, ale teraz właśnie rozciągnęli swoje linie zaopatrzenia i musieli stanąć na trzy dni. Dalszy ich marsz planowano zahamować ustanawiając ariergardę na przełęczy Marda. Nocami nasilały się dezercje wśród Ascari i członków bande, podobnie jak wśród Włochów mających rodziny w Harerze. Rankiem 21 marca przełęcz zbombardowały alianckie samoloty, jeszcze więcej askarysów rzuciło broń. W południe ostrzał rozpoczęła południowoafrykańska artyleria, włoscy artylerzyści odpowiedzieli ogniem. Półtora godziny później do natarcia ruszyła 23. Brygada Nigeryjska. Ascari cofali się, ale ich oficerowie naciskali, by przeprowadzić kontratak. Kontruderzenie okazało się skuteczne, do zapadnięcia ciemności pozycje utrzymano. Nocą askarysi tłumni rzucili się do ucieczki, Włochom nie pozostało nic innego, jak wycofać się ich śladem.

Kolejną zaporę de Simone ustanowił na przełęczy Babile. pozostawiono tam osamotnioną artylerię, która jednak zdołała przez cały dzień zatrzymać Nigeryjczyków. Ostatnią linią obrony przed ważnym miastem Harer była rzeka Bisidimo. 25 marca walcząca tu straż tylna spisała się dobrze. Harer ogłoszono miastem otwartym, przynajmniej nie obawiano się o cywili. O 7.00 26 marca opuszczono linię obrony na Bisidimo, alianci zajęli Harer. Włoscy żołnierze mieli okazję jeszcze bardziej zaniepokoić się o swoje rodziny przebywające w kolonii. Kiedy wojsko opuściło Harer, na włoskie dzielnice napadli miejscowi, do ochrony włoskich cywilów pozostawiono tylko kilku karabinierów. W końcu miasto osiągnęli alianci, brytyjscy oficerowie nakazali Nigeryjczykom rozproszyć uczestników zamieszek. W całej kolonii szerzyła się anarchia i chaos, do tego stopnia, że włoski szef policji w Dire Daua (Diredawa), 45 km na północny zachód od Hareru, zatelefonował do Nigeryjczyków i poprosił, by zajęli także jego miasto. Miejscowi askarysi i członkowie bande porzucili oddziały i poddali się szaleństwu grabieży, gwałcąc i mordując. Na pomoc włoskim cywilom wysłano żołnierzy południowoafrykańskich, którzy zastrzelili każdego z dezerterów, który nie chciał się poddać. Niedobitki z sił de Simone cofały się na Addis Abebę, gdzie 18 tys. włoskich cywilów z niepokojem spoglądało na otaczające ich 250 tys. Etiopczyków.

  • Posted on 22 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Lip
22

Dalsze potyczki z Gideon Force

Orde Wingate (z prawej) w czasie narady z Hajle Selasje I (siedzi). Wracamy do zagmatwanej sytuacji w Afryce Wschodniej. Dalsza aktywność tzw. Gideon Force, czyli stworzonych przez Anglików sił etiopskich partyzantów.

Fort Mankusa znajdował się 10 km od Burie, Natale obsadził go dwiema kompaniami Ascari. Fort zaatakowały duże siły Gideon Force. Brytyjscy oficerowie wzywali za pomocą głośników, by askarysi porzucili swoją włoską sprawę. Przeliczono się, włoscy oficerowie zachęcali swoich ludzi do walki, Ascari walczyli dzielnie. W końcu etiopscy partyzanci wycofali się, kiedy omyłkowo ostrzelały ich moździerze armii sudańskiej. Dowódca fortu wysłał do Natale radiogram, że garnizon zdoła wytrwać.

W międzyczasie ofiarą alianckiego nalotu padło Burie. W panikę wpadli etiopscy i włoscy cywile. Etiopski książę Mammo zdecydował w tej sytuacji o wyprowadzeniu z miejscowości jego liczącej 1500 ludzi bande i ogłosił jej neutralność. Natale był zdegustowany tą zdradą, poprosił drogą radiową o możliwość wycofania się, Nasi wyraził zgodę.

4 marca 1941 garnizon Burie wycofał się, kolumna niebawem rozciągnęła się na długość mili (1,6 km). Maszerowano do Debra Markos, flanki zabezpieczała kawaleria i samochody pancerne. Natale miał 3500 Ascari, liczącą 4000 bande i 500 Włochów służących jako oficerowie, urzędnicy, technicy, sanitariusze, artylerzyści, załogi samochodów pancernych, czy kierowcy ciężarówek. Wraz z wojskiem maszerowały setki włoskich cywili, zwłaszcza kobiet i dzieci, oraz niektórzy tubylcy. Powyżej przelatywały włoskie samoloty, które wskazywały drogę na Debra Markos. W czasie pierwszych dwóch nocy panowało napięcie, aktywni byli snajperzy partyzantów. 6 marca doszło do niespodziewanego zdarzenia, ta głośna, powolna i niezgrabna kolumna zaskoczyła oddział etiopskich partyzantów dowodzony przez brytyjskich oficerów. Przodem Natale wysłał cztery samochody pancerne i trochę kawalerii. Dwa pojazdy zniszczono, ale pozostałe ostrzeliwały przeciwnika w otwartym terenie. Następnie do rejonu starcia dotarła kawaleria, askarysi rzucili się na przeciwnika. Jeden z włoskich samolotów zniżył pułap lotu, by z bliska obserwować pojedynek, przepłacił to zestrzeleniem. Do dzikiej walki dołączyła także piechota kolonialna Włochów. W końcu przeciwnik uciekł, jednak Natale był zdumiony, gdy dowiedział się o stratach własnych ludzi – nie mniej niż 250 zabitych i wielu rannych. Zła była sytuacja taktyczna grupy, starcie powstrzymało jej marsz, a główne siły Gideon Force znajdowały się o godzinę marszu za nią. Dlatego Natale pozostawił w pobliżu Fortu Dembecha 500 ludzi, przez 48 godzin siły te opóźniały marsz ludzi Wingate’a.

Gen. Nasi doszedł do wniosku, że Natale nie radzi sobie dobrze z tą sytuacją. Pozostawił sporo zaopatrzenia, wyprowadził swoje wojsko i cywili na otwartą przestrzeń, opuszczono też cztery forty. Gdy grupa dotarła w końcu do Debra Markos nastąpiła zmiana dowódcy, miejsce Natale zajął Col. Maraventano. Natale odesłano samolotem do Massauy, gdzie miał czekać rozkazów. Maraventano zebrał pod swoją komendą w Debra Markos 3. Brygadę Kolonialną, bande wycofaną z Burie, jego 19. Brygadę Kolonialną, kilka niezależnych batalionów askarysów, 10. Legion Czarnych Koszul, różne bande, artylerię, jednostki lotnicze i oddziały wsparcia. Razem 2 tys. Włochów, 3 tys. wojowników z bande i 10 tys. Ascari. To były duże siły, dodatkowo można było mieć nadzieję na wsparcie askarysów i bande Torelliego z Bahrdar (160 km na północ) i bandę rasa Hailu stacjonującą w górach Chokey, Maraventano czuł się bezpiecznie. Nasi był gotów atakować, szybko zdobyto Fort Emmanuel. Generał skontaktował się z Hajlu, zaproponował ludom zamieszkującym rejon Godżam, by wsparły jego walkę z najeźdźcą. Hajlu odpowiedział negocjacjami z… Wingatem. Nie taki był plan Nasiego.

  • Posted on 22 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: etiopscy partyzanci, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Page 5 of 71234567
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top