Tragiczna odyseja batalionu „Val Dora”
Zmęczone oblicze włoskiego strzelca alpejskiego, Francja 1940 r. Pozostajemy w sektorze Bardonecchia-Modane. Uprzedze nieco fakty – obie atakujące włoskie armie w ciągu trwającej dwa do czterech dni kampanii odnotowały ciężkie przypadki odmrożeń u 26 oficerów i 2125 żołnierzy. Teraz pomyślmy sobie, co przeszli strzelcy alpejscy z Dywizji „Julia” – właściwie od pierwszego do ostatniego dnia kampanii greckiej pozostający na pierwszej linii (dywizję właściwie trzeba było odtworzyć)…
Batalion alpejski „Val Dora”, należący do czwartej kolumny, musiał ponieść najcięższe konsekwencje tego impasu. Alpini, będąc pod stałym ostrzałem z fortu Sapey, ruszyli przez granicę poprzez przełęcz Colle della Pelouse (2.797 m n.p.m.; fr. Col de Pelouse), docierając do szczytu Belle Plinier (3086 m n.p.m.) i pobliskiego Mont Rond, skąd zamierzano maszerować w stronę Modane.
O świcie Alpini, którzy znajdowali się na północno-zachodniej grani Mont Rond, zostali wypatrzeni przez francuskich obserwatorów na Cime de la Norma, którzy natychmiast zażądali ostrzału artyleryjskiego. W ciągu kilku minut włoskich strzelców alpejskich wzięły na cel działa 75 mm fortu Sapey i bateria dział 105 mm znajdująca się w pobliżu Modane. Na korzyść Włochów działała gęsta mgła, która utrudniała kierowanie ogniem, ale Alpini i tak ponieśli straty w wysokości dwóch poległych żołnierzy i 40 rannych, w tym 12 ciężko. Wśród rannych był kpt. Notari, dowódca batalionu, który pomimo to nadal wydawał rozkazy. Wśród strar materialnych była radiostacja, przez co stracono łączność ze sztabem Dywizji „Superga”. Dni 23 i 24 czerwca batalion spędził na szczycie pod ciągłym ogniem artylerii. Temperatura spadła do -15 ° C, powodując odmrożenia, a nawet przypadki śmierci z powodu wyziębienia organizmu.
Od 21.00 24 czerwca na pozycje batalionu „Val Dora” spadł wyjątkowo silny ostrzał artylerii. Mont Rond za cel wzięły wszystkie sąsiednie forty, strzelały także moździerze i cekaemy znajdujących się w pobliżu wysuniętych pozycji francuskich. O 1.35 ostrzał przerwano, w życie weszło zawieszenie broni.
W pierwszych godzinach 25 czerwca Apini, realizując ostatni rozkaz. jaki dotarł do nich z dowództwa DP „Superga”, wznowili marsz w kierunku Modane. Nieświadomi zawieszenia broni strzelcy alpejscy ze zdziwieniem przyjęli, że tym razem wroga artyleria milczy. O zawieszeniu broni żołnierze batalionu dowiedzieli się od samych Francuzów.
Bilans walk dla Dywizji „Superga” był katastrofalny: 1290 żołnierzy ucierpiało w wyniku odmrożeń, w tym 494 w 92. pp, 340 w batalionie III/91 i ponad 300 w batalionie alpejskim „Val Dora”.
Przez cały czas walk w rejonie Bardonecchia wyjątkowo aktywna była francuska artyleria. 21 czerwca siedem samolotów zrzuciło bomby na Fort Bramafam, ale bez istotnych rezultatów. Domy w miejscowości Bardonecchia stały się celem dla dział kal. 155 mm z Fortu Replaton znajdującego się w Modane. Pierwszy ostrzał przeprowadzono 21., 22 czerwca wystrzelono kolejne 120 pocisków, a 24. 400, część trafiła w cel już po wejściu w życie zawieszenia broni. Ostatnie pociski dokonały rzezi mułów batalionów alpejskich „Val Fassa” i „Exilles”, które zgrupowano nad jeziorem Lago Verde w dolinie Valle Stretta. W odpowiedzi włoska artyleria forteczna ostrzelała Modane.