Mosty na Nilu…
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Nowa ofensywa zakładała użycie całej dostępnej siły pancernej Osi w jednym potężnym wysiłku. Uderzenie miało wyjść w południowym sektorze frontu pod El Alamein, gdzie spodziewano się słabszej obrony, a następnie za wrogimi pozycjami skręcić na północ – w ten sposób zamierzano powtórzyć sukces spod Gazali. Włoski XX. KA zajął pozycje w rejonie El Kharita, na północnej flance zgrupowania uderzeniowego, z 90. DLekk. na północy i DAK na południu. Dywizje włoskiego korpusu zdołały już nieco odbudować swoje stany. Ówczesna liczebność „Littorio” to 4600 ludzi, „Ariete” 7200, „Trieste” 5300, a służb i jednostek korpuśnych 1500. Włoski korpus posiadał ok. 250 czołgów średnich. Po dokonaniu przełamania zadaniem włoskiego korpusu było między innymi opanowanie mostów w środkowej części biegu Nilu. Plan od początku zakładał konieczność zdobycia benzyny na przeciwniku.
Od początku ofensywy postępy dywizji niemieckich i włoskich odbywały się w zupełnie innych realiach niż oczekiwano. Były wolniejsze niż zakładano, a pierwszy opór, na jaki natrafiono, opierał się o pole minowe o rozmiarach, jakich nawet nie podejrzewano. Nierówności terenu dawały duże możliwości brytyjskim patrolom, które spychane cofały się ku swoim polom minowym, ale czyniły to bez nadmiernego pośpiechu. Największą przeszkodą było wielkie pole minowe „February”. Było głębokie i dobrze rozmieszczone, a także dobrze bronione przez karabiny maszynowe i artylerię.
Włoski XX. KA postępował naprzód z DPanc. „Ariete” z lewej i DPanc. „Littorio” z prawej, podzielona na dwie grupy DZmot. „Trieste” posuwała się za nimi. Obie dywizje pancerne podzieliły swoje siły na trzy grupy taktyczne, każda z batalionem czołgów, grupą dział samobieżnych i dział holowanych oraz zmotoryzowanym oddziałem bersalierów.
Kłopoty na polu minowym „February” były ogromne. Krótko po północy 31 sierpnia 1942, mniej niż 10 km od pozycji wyjściowych, czołówki Osi zostały zatrzymane przez pas min, który poprzedzały dodatkowo rozsiane gdzieniegdzie samotne miny. Saperzy poszczególnych dywizji rozpoczęli prace nad utworzeniem korytarzy. Dopiero o 4.30 Dywizja „Littorio”, jako pierwsza, przedostała się przez pole minowe i po kolejnych 45 minutach, kiedy większość kolumn nadal pokonywała bezpieczny szlak wytyczony przez „February”, natrafiono na kolejne wielkie pole minowe – „January”. Korytarze wykonane przez saperów były słabo oznaczone. Wiele pojazdów wjechało na miny, w tym czołg dowodzenia gen. Ceriana-Mayneri. Generał odniósł ranę, ale szybko przesiadł się po prostu do kolejnego M14. Dywizja dalej wolno przekraczała pola minowe, znajdując się pod ogniem artylerii. Nocą miał miejsce nalot Desert Air Force. Strefa, w której poruszały się kolumny Osi została oświetlona niczym jak za dnia przez flary, zrzucono „deszcz bomb”, które spowodowały zamieszanie i straty.
Sytuacja stała się bardzo trudna. Saperzy z „Ariete” ponieśli wysokie straty i nie byli w stanie poczynić znaczących postępów. Z tego powodu marsz „Ariete” zatrzymano na zachód od „January” i zamierzano skorzystać z przejść stworzonych przez „Littorio”.
O świcie 31 sierpnia cała potęga wojsk manewrowych Osi była uwięziona pośrodku dwóch wielkich pól minowych. Wczesnym rankiem „Littorio” osiągnęła Punkt 115. Ceriana-Mayneri przesiadł się teraz do bardziej wygodnego samochodu sztabowego. Generał mógł dzięki temu prowadzić dokładniejszą obserwację pola walki, ale w przeciągu bitwy stracił kierowcę i operatora radiostacji, choć sam nie ucierpiał.
W ciągu dnia czołówki Osi przedarły się i zdołały utrzymać teren po drugiej stronie pól minowych, także dzięki cofnięciu się brytyjskiej 4. BPanc., jednak przejścia stanowiły cały czas wąskie gardło, co znacznie spowalniało dalsze postępy. Do problemów należy dodać także duże zużycie benzyny. Rommel zgodził się z propozycją gen. Bayerleina dotyczącą zmodyfikowania początkowego planu, chociaż wydaje się, że czynił to bez przekonania. Dla zyskania czasu planowano uderzyć na północ, jak tylko uda się sforsować pole minowe „January” oraz po uporządkowaniu i zaopatrzeniu oddziałów. Nowym celem DAK stało się teraz Alam el Halfa, włoski XX. KA miał zająć wzgórze 102 w południowo-zachodnim rejonie grzbietu, a 90. Dywizja Lekka miała zająć Deir el Hima.
O 8.30 31 sierpnia 1942 Rommel spotkał się z gen. De Stefanisem (dowódca XX. KA), by zdobyć informacje na temat sytuacji jego korpusu. O 9.00 czołgi z „Littorio” były już gotowe do dalszego natarcia, ale inne komponenty dywizji nadal przekraczały pola minowe. Rommel nakazał, by także „Ariete” i DZmot. „Trieste” skorzystały z utworzonego przejścia przez miny. O 12.00 XX. KA ruszył ponownie w kierunku północno-wschodnim. Afrika Korps skończył zaopatrywać się do 13.00 i niebawem także wznowił marsz.
Gorączkowo starano się nadrobić stracony czas, pośpiech i gwałtowna burza piaskowa, która miała początek ok. 11.00, sprawiły, że „Littorio” wkroczyła w obszar, którym poruszać się miała niemiecka 21. DPanc. Opanowanie powstałego chaosu strawiło kolejną cenną godzinę. Burza piaskowa miała chociaż ten pozytywny skutek, że uniemożliwiła na jakiś czas kolejne naloty alianckiemu lotnictwu. O 15.00 „Littorio” była gotowa wznowić marsz. Nowozelandczycy, zajmujący pozycję w depresji Deir el Muhafid obserwowali długą procesję włoskich czołgów poruszającą się na południe od ich pozycji. „Littorio” pokonała już trzecie pole minowe na swojej drodze, dość szybko uznane za fałszywe, a następnie wyszła na wschód od Deir el Muhafid. Z powodu notorycznych opóźnień odłożono planowany atak na następny dzień.
Kiedy przyszedł rozkaz Rommla do zatrzymania się, „Ariete” stanęła na fałszywym polu minowym, a „Trieste” większością swoich sił znajdowała się na zachód od pola minowego „February”. Dotąd korpus stracił 46 rannych i zabitych, dwa czołgi średnie wyłączone z walki i kolejne 14 uszkodzonych, 10 czołgów lekkich i dwa działa samobieżne uszkodzone oraz 15 zniszczonych pojazdów. „Littorio” posiadała wówczas 92 czołgi średnie, „Ariete” 120, a „Trieste” 17. O 19.15 włoski XX. KA otrzymał rozkaz przygotowania się do obrony.
Wieczór 31 sierpnia Rommel wykorzystał na zebranie i uporządkowanie wojsk. Zdawał sobie sprawę, że szansa na sukces znacznie się zmniejszyła, zwiększały się także jego obawy o sytuację paliwową i spodziewaną kontrakcję ze strony 8. Armii. Późnym wieczorem wydał rozkazy, by przygotować się do odparcia spodziewanych kontrataków przeciwnika w kolejnym dniu: „Dlatego umiejętnie rozmieścić artylerię. Okopać wszystko, rozproszyć pojazdy”, jak precyzowały zarządzenia dla 90. DLekk. i XX. KA. Jednak w przypadku DAK myślał o podjęciu jeszcze jednego wysiłku ofensywnego. Manewr na szerszą skalę i z użyciem większych sił, w tym XX. KA, wykluczała katastrofalna sytuacja paliwowa.
—————————————————————-
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron-podwodna-w…
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atla…
https://www.stara-szuflada.pl/BETASOM-Wloska-bron-podwodna-…