Korweta „Chimera” (C 48). Korwety typu Gabbiano były liczne (40 zbudowanych jednostek), powstały w latach 1942-1943, będąc efektem wojennych doświadczeń Włochów (potrzeba było sił lekkich, przydatnych przy eskorcie konwojów, mogących zwalczać wrogie okręty podwodne czy przełamywać blokadę) oraz ich ówczesnych możliwości (tanie i proste w budowie okręty). Po wojnie ocalałe okręty służyły w marynarce Włoch, ostatni został wycofany ze służby w 1975 roku.Poległ za króla i ojczyznę: żołnierze brytyjscy przeszukują zwłoki poległego włoskiego piechura.Karabin maszynowy Fiat-Revelli Mod. 1914 podczas wojny włosko-abisyńskiej (1935–1936).Czołg lekki L6/40 z LXVII pancernego batalionu bersalierów na froncie wschodnim w 1942 roku. Spośród armii sojuszniczych Wehrmachtu walczących nad Donem Włosi jako jedyni nie posiadali własnej dywizji pancernej (mieli takowe i Rumunii i Węgrzy). Czołgi włoskie i tak byłyby zbyt słabe, by zatrzymać pojazdy pancerne, którymi dysponował przeciwnik. Ale taka jednostka spełniłaby przynajmniej bezcenną rolę ruchomego odwodu, gotowego wejść do akcji na zagrożonych odcinkach.Benito Mussolini, generalicja i faszystowscy dygnitarze pośród żołnierzy 2. Brygady Erytrejskiej, Casal de’ Pazzi (Rzym), 4 maja 1937 roku.Myśliwiec Macchi C.200 „Saetta” sfotografowany ze stanowiska strzelca włoskiego bombowca.Haubica 100(mm)/17 Mod. 1916 podczas walk na froncie północnoafrykańskim.Szeregowy z 2. Dywizji Alpejskiej „Tridentina” (2ª Divisione alpina „Tridentina”) z okresu kampanii w Alpach Zachodnich w czerwcu 1940 roku.Posterunek bersalierów na mediolańskim Piazza del Duomo w lipcu 1943 roku (miesiąc odsunięcia Mussoliniego od władzy). Na ziemi widoczny rkm Breda Mod. 30 wraz z lufami na wymianę.Okręt podwodny „Turchese” przechodzi za rufą torpedowca, późny rok 1941. Okręt całą karierę spędził na bardzo niewdzięcznej służbie patrolowej na Morzu Śródziemnym, jak wiele innych okrętów podwodnych włoskiej Regia Marina zaangażowanych na tym obszarze operacyjnym nie odnosząc żadnych sukcesów.
Po proklamowaniu zawieszenia broni, „Turchese” otrzymał polecenie popłynięcia do Bony w Algierii. Po drodze został zaatakowany przez niemiecki samolot i uszkodzony, więc port osiągnął na holu brytyjskiej jednostki (13 września 1943 roku). Po dokonaniu prowizorycznych napraw opuścił Bonę po południu 27 września, ale wkrótce potem jego silniki przestały pracować i okręt musiał zawrócić; przybył do Bony o 7:30 następnego dnia. Stamtąd „Turchese” udał się do Bizerty a następnie na Maltę, gdzie dotarł 6 października. 27 listopada 1943 roku „Turchese” opuścił Maltę holowany przez włoską korwetę „Chimera”, wpływając najpierw do Augusty, potem do Tarentu, a na koniec do Brindisi. „Turchese” nigdy nie powrócił do służby i resztę konfliktu spędził rozbrojony w Brindisi. W 1948 roku został zezłomowany.
Wedle opisu dostępnego w archiwum: grupa bersalierów wita pilota myśliwca Macchi C.200 z 21° Gruppo Caccia, który został zestrzelony za wrogimi liniami i uratowany przez niemiecki samolot łącznikowy Fieseler Fi 156 „Storch”, lato 1942 roku. Zdaje się, że gdzieś widziałem to zdjęcie z opisem, że to patrol bersalierów wysłany za linie wroga odnajduje poszukiwanego pilota. A tak po prawdzie, to większość zdjęć z II WŚ to zwykłe „ustawki” i tak może być i w tym przypadku.
Film o włoskich śladach w Asmarze, który podesłał mi nasz przyjaciel z Włoch. „Asmara mały Rzym”.Bersalier (prawdopodobnie sierżant) z 8. Pułku wchodzącego w skład 132. Dywizji Pancernej „Ariete” podczas działań w Afryce Północnej.
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Albania, lipiec 1940 roku. Bersalierzy VI Batalionu z 6. Pułku wracają do koszar po zakończeniu ćwiczeń polowych.Obiekty szkoleniowe Policji Włoskiej Afryki (Polizia dell‘Africa Italiana; PAI) w Tivoli.Niemieckie działo pancerne StuG III mija robiącą mu miejsce kolumnę wycofujących się żołnierzy Osi.
Taki incydent z walk o Nikołajewkę 26 stycznia 1943 roku (słynne wyjście Korpusu Alpejskiego z okrążenia)… O 9.30 ruszył szturm pozostałości 6. Pułku Alpejskiego (bataliony Verona, Vestone (zredukowany do 150 ludzi) i Val Chiesie (niedobitki zorganizowane wokół 255. kompanii i wsparte odmrożonymi i niemiecką piechotą (improwizowaną z różnych rozbitych jednostek)). Włosi przedzierają się w otwartym terenem ku miastu otoczonemu od wschodu (kierunek ataku Włochów) wysokim na 2 metry nasypem kolejowym z silnie umocnionym, masywnym gmachem stacji kolejowej. Pomimo katastrofalnych strat strzelcy alpejscy wdzierają się pomiędzy zabudowania i w walce na bagnety zdobywają pierwsze budynki, przedzierając się do centrum miasta…
Wtedy na przedpole wychodzą trzy niemieckie działa pancerne, których załogi odmawiają jednak wzięcia udziału w walce, argumentując, że atak Włochów to szaleństwo (miasta według wstępnych ocen broniły dwa pułki piechoty wsparte kilkudziesięcioma działami). Niemcy zawrócili, chcąc się wycofać. I piękną puentą na taką postawę była strata w tamtej chwili jednego z tych bezcennych w tamtych okolicznościach pojazdów pancernych.
Pierwszy atak Włochów, pomimo swojego dużego początkowego impetu, załamał się. Drugi szturm, wsparty już przez 5. Pułk Alpejski (oba pułki z Dywizji „Tridentina”). Okazał się skuteczny i przez wybitą przez Alpini lukę w sowieckich pozycjach w ciągu najbliższych godzin przelały się tysiące uchodzących z okrążenia żołnierzy Osi.
Żołnierze włoscy badają wrak brytyjskiego czołgu amerykańskiej produkcji M3 General Grant zniszczonego w Egipcie w 1942 roku.Ewakuacja rannej Czarnej Koszuli podczas walk na froncie grecko-albańskim wiosną 1941 roku.Tunezja, maj 1943 roku: żołnierze włoscy po dostaniu się do niewoli. Rzut oka na obuwie i już wiemy, że wiara w zwycięstwo nad mocarstwem w rodzaju Imperium Brytyjskiego od początku była szaleństwem…
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Breda Ba.88 – średni samolot bombowy przystosowany do bombardowania z lotu nurkowego, który pięknie się prezentował, ale dla włoskiego lotnictwa okazał się niemal nieprzydatny.
Pierwsze walki samolot stoczył w kampanii francuskiej w 1940 roku, analiza wykazała słabą skuteczność ich ataków m.in. na korsykańskie lotniska. Opinie te potwierdziły Ba.88 z 7. Gruppo Autonomo wydzielone do połączonej akcji przeciwko Brytyjczykom w Libii. Wyposażenie w filtry przeciwpyłowe powodowało przegrzewanie się silników, samoloty nie uzyskiwały deklarowanej mocy. We wrześniu 1940 przerwano ich ataki na Sidi Barrani – samoloty nie mogły osiągnąć żądanej wysokości lub uformować szyku i utrzymać prędkości w zakresie połowy wielkości deklarowanych przez producenta! Do listopada 1940 większość pozostających w linii Ba 88 pozbawiono całego użytecznego jeszcze wyposażenia i pozostawiono jako fałszywe cele dla zmylenia pilotów RAFu. W tym czasie powstała kolejna partia tych maszyn – 19 w zakładach Breda oraz 48 w IMAM (Meridionali). Większość z nich trafiła prosto na złomowisko. Do tego czasu powstało 155 Ba.88.
Gdzieś na froncie grecko-albańskim: strzelec rkm Breda Mod. 30 na posterunku. Panorama w tle mówi właściwie wszystko o szansach na szybkie militarne rozstrzygnięcie wojny Włoch z Grecją.Erwin Rommel w swoim samochodzie dowodzenia Alfa Romeo 6C 2500 Coloniale.Greccy piechurzy omawiają sposób użycia włoskich granatów SRCM Mod. 35, przez żołnierzy alianckich w Afryce Północnej nazwanych „czerwonymi diabłami”.
Granat SRCM, po odbezpieczeniu, eksplodowałby przy uderzeniu (a nie na skutek reakcji chemicznej, jak w większości granatów z XX wieku). Alianccy żołnierze znajdowali pomalowane na czerwono granaty ręczne, które nie zostały zdetonowane. Zdarzało się, że po podniesieniu granatu do góry, zapalnik uruchamiał się i detonował. Stąd ich ponura sława.
Włoskie wojska kolonialne w Libii, od lewej: bulucbasci meharista (sierżant w jednostce kawalerii wielbłądziej), muntaz (kapral) libijskiej piechoty oraz ascaro (szeregowy) libijskich spadochroniarzy (Reggimento Paracadutisti „Fanti dell’aria” był pierwszą jednostką spadochronową w całym Regio Esercito).Savoia-Marchetti SM.75 Marsupiale (torbacz). Dla włoskiego wysiłku zbrojnego samolot transportowy tego typu mógł się okazać bezcenny, a to przez wzgląd na potrzebę zaopatrzenia wojsk w Afryce Północnej i Wschodniej. Zmagano się jednak z tradycyjną bolączką włoskiej wojskowości okresu II wojny światowej: tych maszyn zbudowano ledwie 90 (ponadto należy pamiętać, że do zadań militarnych zostały jedynie adaptowane). SM.75 poniosły duże straty zwłaszcza podczas trwania mostu powietrznego do Tunezji w 1943 roku.
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Bersalierzy z 10. Pułku oglądają porzucony po nieudanym ataku czołg Churchill Mk III o nazwie własnej „Cookstown” należący do 1. plutonu szwadronu C regimentu North Irish Horse, Tunezja 1943 roku.Miniaturowy okręt podwodny CB 10 w Tarencie, październik 1943 r.Pancernik „Vittorio Veneto” sfotografowany w 1940 roku, tuż przed końcem wyposażania (proces zakończono 28 kwietnia, a okręt wszedł do służby 2 sierpnia 1940 roku).Guastatori – elitarni saperzy szturmowi armii włoskiej. W swej podstawowej funkcji walczyli pod Tobrukiem, w czerwcu 1942 roku przyczyniając się do jego upadku.Żołnierz włoski pełniący służbę w Afryce Wschodniej.Armia włoska wkracza do Lublany. Widoczne na zdjęciu samochody ciężarowe to Bianchi Miles.Lotnisko Monserrato (okolice Cagliari na Sardynii), około początku włoskiego udziału w II wojnie światowej: Fiat CR. 42 „Falco” stanął na nosie po trudnym lądowaniu.Pociąg pancerny T.A.120/2/S podczas ćwiczeń w Deiva Marina w 1938 roku.
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Fiaty G.55 „Centauro” z Squadriglia complementare d’allarme „Montefusco-Bonet” lotnictwa Włoskiej Republiki Socjalnej znanego pod akronimem ANR (Aeronautica Nazionale Repubblicana). Eskadra została sformowana na lotnisku Venaria Reale k. Turynu (zdjęcie wykonano na tym lotnisku w kwietniu 1944 roku). Miała bronić tego niezmiernie ważnego przemysłowego miasta przed alianckimi nalotami. Wyposażona była w myśliwce Fiat G.55 „Centauro” i Macchi MC.205, których wiele zakupiono ze składek mieszkańców miasta. Pod koniec kwietnia 1944 roku tę eskadrę zapasową ANR włączona do II Gruppo Caccia (dywizjonu myśliwskiego).Początek włoskiego udziału w działaniach na froncie wschodnim: czołgi lekkie (tankietki) L 3 i ciężarówka z bersalierami. Jeden z kierowców Włoskiego Korpusu Ekspedycyjnego w Rosji pisał: „Te siły ekspedycyjne są wspaniałe. Są niezwykle bogate w pojazdy silnikowe i jedne z najlepszych broni, którymi zachwyca się miejscowa ludność i wojska naszych sojuszników. Wszystko jest zorganizowane i dowodzone do perfekcji, z pewnością musi rozgromić bolszewicką falę”. Jest to raczej odosobniony przykład hurraoptymizmu, zwłaszcza jeśli chodzi o wyposażenie i organizację. Bo pewności siebie i woli walki Włochom z pewnością nie brakowało.Torpedowiec „Sirio” (1935). Okręt przetrwał wojnę (po 8 IX 1943 pływał pod banderą floty współwalczącej po stronie aliantów). Na złom poszedł dopiero w 1959 roku.Gniazdo ciężkiego karabinu maszynowego Fiat-Revelli Mod. 1935 w Afryce Północnej.Mediolan, 26 kwietnia 1945 roku: partyzantki w mediolańskiej dzielnicy Brera. Czołgi średnie M15/42 podczas szkolenia we Włoszech latem 1943 roku.Na obrazku scena z 24 sierpnia 1942 roku, gdy Pułk „Savoia Cavalleria” (col. hrabia Alessandro Bettoni Cazzago) (liczący ok. 700 ludzi, ale w starciu nie brał udziału m.in. jego 1. szwadron) rozniósł na szablach 812. Syberyjski Pułk Strzelców (około 2000 ludzi). W zwycięskiej walce Włosi stracili 32 poległych (3 oficerów), 52 rannych (5 oficerów) i 100 koni . Dużo wyższe straty poniósł 812. ps, który miał 150 poległych, 300 rannych i około 500-600 strzelców w włoskiej niewoli.
3. Reggimento Savoia Cavalleria wywodził się z pułku powstałego 23 lipca 1692 roku z inicjatywy księcia Vittorio Amadeo II di Savoia (Wiktora Amadeusza II Sabaudzkiego). Jeszcze w 1690 roku książę włączył się do wojny dziewięcioletniej (w naszej historiografii Wojna Francji z Ligą Augsburską), walcząc przeciwko Francji. Motto pułku powstało kilka lat później, brzmiało „Savoye, bonnes nouvelles” (Sabaudia, dobre wieści), a zrodziło się podczas wojny o sukcesję hiszpańską, gdy w 1706 roku podczas bitwy pod Madonna di Campagna posłaniec wysłany z pułku dotarł na wzgórze Superga k. Turynu, by donieść o zwycięskim przebiegu starcia. Ranny w gardło żołnierz zdołał powiedzieć jedynie „Savoye, bonnes nouvelles…”. Krawat gońca (który niestety zmarł na skutek upływu krwi), biały, podobnie jak w całym pułku, cały zabarwił się na czerwono i od tego czasu Savoia Cavalleria przybrała czerwony krawat jako element swojego umundurowania.
Bersalierzy obsługujący armatę przeciwpancerną 47(mm)/32 podczas ćwiczeń we Włoszech w 1940 roku.
Kilka spraw organizacyjnych:
1. Książka o kampanii wschodnioafrykańskiej w latach 1940-1941 „przebywa” aktualnie u korektora na drugim czytaniu. Trzeba panu Grzegorzowi pozwolić spokojnie pracować, w końcu powinno to wyjść książce na dobre. Afryka Wschodnia i sama armia włoska ma swoją specyfikę i trzeba zrobić wszystko, by praca była zrozumiała dla czytelnika na każdym poziomie wtajemniczenia.
2. Książka o Armii Włoskiej w Rosji (ARMIR) powstaje bardzo sprawnie. Dzisiaj pracowałem nad Alpini z Dywizji Alpejskiej „Julia” pod Selenim Jarem i jeśli zawsze powtarzałem, że to najlepsza dywizja Regio Esercito, to obecnie fortyfikuję się na tym stanowisku. Jeśli w ciągu jednej nocy żołnierze ledwie jednej kompanii otrzymują 3 najwyższe odznaczenia (wszystkie pośmiertnie), to naprawdę znak, że walczono nieprawdopodobnie dobrze.
3. Nie będę już deklarował żadnych terminów wydania książek, bo sytuacja jest bardzo trudna i na poprawę się nie zanosi. Wczoraj gruchnęła smutna wiadomość o zakończeniu działalności przez wydawnictwo Atryda (specjalizowało się głównie w starożytności), a to chyba tylko pierwsza kostka domina… Drożyzna jest straszliwa. Osoby kupujące książki z pewnością już to odnotowały. Dlatego uprzedzam, że ciężko cokolwiek zaplanować. Dużo pokory, dużo pracy i jedna po drugiej polskie wydania książek będą gonić anglojęzyczną serię.
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Szczęśliwego nowego roku dla Stalina. Nie wiem czy ta dedykacja powstała w 1941 roku czy w 1942 roku, ale rosyjski dyktator tak czy inaczej miał powody do świętowania…Wodnosamolot rozpoznawczy IMAM Ro.43 katapultowany z pokładu krążownika rusza na zwiad.Francuski uniwersalny pojazd gąsienicowy Renault UE (w armii francuskiej znany jako Chenillette de ravitaillement d’Infanterie Modèle 1931 R) z przyczepką Renault UK testowany w Regio Esercito.
W 1941 roku Niemcy przekazali armii włoskiej 64 pojazdy UE i UE2, które Włosi wykorzystywali jako transportery amunicyjne. Wiele z nich trafiło na Sycylię (podobnie jak czołgi produkowane we Francji), gdzie wzięły udział w obronie wyspy latem 1943 roku.
Czołg M 15/42 (w niemieckiej służbie PzKpfw 15/42 „i”) z 7. Dywizji Strzelców Górskich SS „Prinz Eugen” oglądany przez jugosłowiańskich partyzantów, październik 1944 r.1942 rok: Strzelcy alpejscy z Dywizji „Cuneense” przed wyruszeniem do Rosji.
Powrót był już dużo tragiczniejszy, wspomina Nuto Revelli (strzelec alpejski z Dywizji „Julii”): „Na każdej stacji była gromadka kobiet ubranych na czarno, już w żałobie, wypytywały nas o nowiny. Pokazywały fotografie swoich krewnych, chciały znać losy Dywizji „Julia”. Wiedzieliśmy tylko tyle, że „Julia” została prawie całkowicie zniszczona na froncie rosyjskim. Nie mieliśmy pojęcia, co im mówić”.
Czołgista siedzi na przednim pancerzu (a dokładniej na mających dać dodatkową osłonę workach z piasku) czołgu średniego M 13/40.Samochody pancerne Autoblinda AB 41 podczas włoskiej operacji zajęcia Korsyki pod koniec 1942 roku.
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Cannone da 75mm/27 modello 11 na froncie północnoafrykańskim. Podczas Wielkiej Wojny ta armata polowa trafiała głównie do jednostek kawalerii i strzelców alpejskich. Pomimo zaawansowanego wieku była powszechnie używana także podczas II wojny światowej. Po kapitulacji Włoch trafiła także do Wehrmachtu (zwłaszcza do jednostek walczących na froncie włoskim), gdzie otrzymała oznaczenie 7.5 cm Feldkanone 244(i).Ewakuacja rannego podczas krótkiej kampanii w Alpach Zachodnich w 1940 roku. Hałda śniegu pod budynkiem i padający deszcz ze śniegiem dobrze obrazują warunki, w jakich toczyła się włoska ofensywa we Francji.
Wiele osób wskazuje, że w rejonie Alp Nadmorskich teren był bardziej sprzyjający (szczyty górskie powyżej 1000 m n.p.m. i okolica poszatkowana ciekami wodnymi uchodzącymi do Morza Śródziemnego…), a i pogoda zdecydowanie bardziej przychylna. Zgoda. Natomiast koncentracja dzieł fortyfikacyjnych alpejskiego odcinka Linii Maginota (tzw. Mała Linia Maginota) była tutaj największa, podobnie jak francuskiej artylerii polowej. Dlatego ciężko jest wskazać jakiś dogodny kierunek ataku, na którym Włosi powinni się skupić. Comando Supremo zdecydowało się atakować na całym odcinku granicy i w ewentualny wyłom wprowadzić swoje liczne rezerwy, i wydaje się to decyzją słuszną (jeśli toczenie wojny w Alpach miało cokolwiek wspólnego z rozsądkiem). Zwłaszcza czynnik czasu działał przeciwko Regio Esercito i choć na części kierunków zarysowały się szanse na przełom, to do kapitulacji Francji nie udało się wojskom włoskim przerwać na tyły francuskiej Armii Alp i osiągnąć celów kampanii.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie… Internety milczą w tej sprawie. Odrzutowy dwupłat, czyżby hołd dla Fiata CR.42? Naturalnie, wymysł.„Ale mu nasi dołożyli”… żołnierze włoscy oglądają wrak sowieckiego myśliwca MiG-3.Meharisti – wielbłądzia kawaleria, rekrutowana głównie w Libii (ale w mniejszym stopniu także w Afryce Wschodniej).
Formacja ta działała głównie na rozległych saharyjskich terenach południowej Libii, zwalczając tamtejszych powstańców i dbając o bezpieczeństwo wewnętrzne tej kolonii. W czasie II wojny światowej meharyści byli wykorzystywani głównie do celów rozpoznawczych. Dzięki staraniom marszałka Italo Balbo (gubernatora Libii w latach 1934-1940) zostali oni w dużej mierze zastąpieni przez saharyjskie oddziały nowego typu: zmotoryzowane patrole wspierane przez opracowane w tym celu samoloty rozpoznawcze Caproni Ca.309 Ghibli.
Ciężki krążownik „Fiume” (1930). Został zatopiony 28 marca 1941 roku podczas bitwy u przylądka Matapan.Spadochroniarz sił zbrojnych Włoskiej Republiki Socjalnej uzbrojony w pistolet maszynowy Beretta Mod. 1938. Na rękawie opaska z napisem „Per l’onore d’Italia” (za honor Włoch).
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
-ur. 26 grudnia 1912 roku w Morbegno w północnych Włoszech
-w wieku 13 lat został sierotą, nim i jego siostrą opiekowała się nim macocha
-dojrzewający chłopiec zaczął przejawiać zainteresowanie lotnictwem, inspirowany takimi postaciami jak Gabriele D`Annunzio, Italo Balbo i Francesco Baracca
-w wieku 19 lat zgłosił się na ochotnika do Regia Aeronautica
-od 1934 roku członek partii faszystowskiej, głównie ze względu na chęć pięcia się po kolejnych szczeblach kariery (lotnictwo było najbardziej sfaszyzowaną formacją włoskich sił zbrojnych)
-3 lata spędza w Libii, rok jako instruktor lotniczy; ze względu na nepotyzm panujący w Regia Aeronautica (ponoć, ale kilkanaście lat doświadczenia ani trochę nie skłania mnie do potwierdzenia takiego faktu) awansu nie otrzymuje (jego kariera zatrzymała się na stopniu starszego sierżanta)
-jesienią 1939 roku poznaje Justine D., pochodzącą z Francji
– 29 września 1939 roku staruje w swoim Fiacie CR.20 z lotniska Cameri pod Mediolanem i podejmuje próbę ucieczki do Francji, z powodu braku paliwa ląduje na polu kukurydzy
-zostaje internowany we Francji i uznany za niegroźnego (jednym z powodów ucieczki miały być jego antyfaszystowskie poglądy)
– 28 grudnia 1939 roku Manzocchi jedzie do Paryża, by spotkać się z Justine, pod znanym mu adresem zastaje… jej męża
-29 grudnia spotyka parę kanadyjskich pilotów, porucznika Johna McMastera i sierżanta Johna Jenkinsa, ochotników do fińskich sił zbrojnych, dzielnie walczących z agresją sowiecką, od nich otrzymuje adres biura rekrutacyjnego
-25 stycznia 1940 roku, dopiero po trzeciej próbie, otrzymuje francuski paszport i zgodę na wyjazd
-7 lutego 1940 roku, po długiej podróży, stawia się w biurze rekrutacyjnym w Tornino w Finlandii
-Włoch zostaje zweryfikowany jako doświadczony pilot i trafia do 26. Dywizjonu (LLv.26) fińskich sił powietrznych, który latał na Fiatach G.50 (dla Manzocchiego jest to pierwszy w ogóle kontakt z jednopłatem)
– 28 lutego 1940 roku pierwszy lot na G.50, nazajutrz dwa pierwsze loty bojowe
– 11 marca 1940 roku startuje wraz z porucznikiem Ollim Puhakką na przechwycenie w rejonie Viipuri
-tego samego dnia o 13.40 ten sam duet podejmuje kolejną identyczną misję, podobnie do walki nie dochodzi
-podczas powrotu piloci natrafiają nad jeziorem Haukkajärvi nad formację ponad 100 wrogich bombowców kierujących się w stronę Lahti
– porucznik Puhakka zestrzeliwuje Iljuszyna DB-3
-Włoch atakuje bombowce, ale dostaje postrzał w płuca – trafia go któryś ze strzelców na pokładzie bombowców lub pilot myśliwca Polikarpow I-153 (sowieccy piloci zgłaszają starcie z parą Spitfire’ów)
-Manzocchi utrzymuje kontrolę nad Fiatem i próbuje wylądować na zamarzniętym jeziorze Ikolanjärvi, popełnia jednak błąd wypuszczając podwozie, a nie próbując wylądować na brzuchu
-jego maszyna uderza w zbudowaną przez okolicznych mieszkańców na pokrywie lodowej drogę (zimowy skrót w poprzek jeziora), kapotuje i sunie bezwładnie z dużą prędkością, do otwartej kabiny dostaje się duża ilość lodowych odłamków i mokrego śniegu, pilot doznaje urazów głowy i traci przytomność
-pierwszy przy wraku jest okoliczny chłopiec, Matti Laitinen, ale z braku telefonu nikt nie jest w stanie szybko wezwać pomocy
-o 17.20 przybywa grupa ratunkowa z mechanicznym podnośnikiem, o 15.20 ostatni raz słyszano stukanie dochodzące z kokpitu…
-ratownicy wydobywają zwłoki Manzocchiego z kadłuba maszyny, jednak to nie tylko kula w płucach spowodowała zgon, do śmierci pilota w równym stopniu przyczyniły się stłuczenia głowy, utrata krwi i kilkugodzinne wiszenie głową w dół (maszynę wyremontowano, przetrwała całą wojnę, ze stanu Fiata skreślono dopiero 31 maja 1945 r.)
Czarne Koszule prezentują broń przed stacją linii kolejowej Dżibuti-Dire Dawa-Addis Abeba, należącej do Francusko-Etiopskiego Towarzystwa Kolejowego (Chemin de fer franco-éthiopien), maj 1936 roku.Żołnierze Force Publique podczas ćwiczeń strzeleckich. Ta powołana przez Belgów w Kongu formacja wojsk kolonialnych była jednym z przeciwników Włochów w kampanii wschodnioafrykańskiej w latach 1940-1941. Poniosła ciężkie straty, także na skutek słabego przygotowania do kampanii i bardzo trudnego terenu, w którym przyszło jej działać.Piękne ujęcie Macchi MC.202 z Wezuwiuszem w tle. Zdjęcie jest mało czytelne, ale maszyna ponoć należy do 22° Gruppo Autonomo C.T.Kuter torpedowy MAS 568 (MAS = Motoscafo armato silurante (łódź motorowa z uzbrojeniem torpedowym)). MAS-y wypierały 20-30 ton (w zależności od typu), miały do 10 członków załogi, a uzbrojenie składało się z dwóch torped, ciężkich karabinów maszynowych i sporadycznie armaty kal. 20 mm lub 37 mm.Obrazek z tytułowej strony jednego z wydań gazety „La Domenica del Corriere” z okresu włoskiej inwazji na Abissynię. Nie na darmo przywołuje on napotkane w tym kraju trudności terenowe – głównego przeciwnika włoskiej armii inwazyjnej. Z cyklu opinie: „Jeżeli chodzi o teren, za jedyną kampanię, która konkurowała z Operacją Edelweiss [niemiecki atak na Kaukaz] na płaszczyźnie podobnych trudności operacyjnych, należy uznać włoski podbój Etiopii w latach 1935-1936. Wydawało się, że posuwając się na południe Wehrmacht opuszcza cywilizację” – R. M. Citino, Zagłada Wehrmachtu. Kampanie 1942 roku, Napoleon V, Oświęcim 2019, s. 277.Kolejna prasowa okładka z epoki: „Tricolore powraca do Tobruku. Brytyjski oficer pojawia się na naszych wysuniętych posterunkach, by zaoferować poddanie twierdzy”.
Pozwolę sobie jeszcze na komentarz do książki R. M. Citino, Zagłada Wehrmachtu. Kampanie 1942 roku, Napoleon V, Oświęcim 2019. Niby jest ok, bo Rumunami, Węgrami i Włochami nie jest nagminnie wycierana podłoga. Ale jednak nadal Niemcy masowo kradną sojusznikom ich sukcesy, i tak: 9 kwietnia 1941 roku to włoscy bersalierzy przyjęli kapitulację fortu Mechili, biorąc 1700-2000 jeńców; zaś w czerwcu 1942 roku przyjęli kolejne dwie kapitulacje alianckich twierdz – Tobruku (przyjął ją gen. Enea Navarini dowodzący XXI KA) oraz Mersa Matruh (bersalierzy z Dywizji „Trento” wzięli 6000 jeńców). A w książce wszystko to sukcesy Niemców. Nawet także dobrze opisana kampania potrzebuje pilnej demitologizacji…
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
„La Domenica del Corriere” z 1 września 1940 roku donosi o sukcesie włoskiego okrętu podwodnego PM, który zatopił brytyjski niszczyciel.
Musi chodzić o misję podwodnego stawiacza min „Pietro Micca” (capitano di fregata Alberto Ginocchio), który nocą 12 sierpnia postawił 40 min (pełny zapas) 23 Mm na północny zachód od Aleksandrii. Żadna jednostka na nich jednak nie zatonęła. 14 sierpnia „Micca” zaatakował napotkaną formację niszczycieli nieprzyjaciela. Wystrzelono pojedynczą torpedę z rufowej wyrzutni, która chybiła jednak celu. W wyniku kontrataku na włoski okręt zrzucono bomby głębinowe. I tyle. Reszta to już tylko wytwór propagandystów i jak zawsze bardzo ładny rysunek Achille Beltrame.
Kuter torpedowy MAS 529 rusza na wody Jeziora Ładoga, Sortanlahti, 20 października 1942 roku. (ze zbiorów SA-kuva)Dwóch strzelców alpejskich wziętych do niewoli przez Greków. Kreta okazała się wymarzonym miejscem do stworzenia obozów jenieckich dla pojmanych Włochów. Tam tysiące spośród nich oswobodzono podczas niemiecko-włoskiej inwazji na wyspę (nie wstydźmy się takiego określenia, bo udział włoskiej floty, lotnictwa oraz desant z Dodekanezu miały spory wpływ na toczącą się bitwę).Lotnisko Maleme na Krecie. Żołnierze z 10. Pułku Bersalierów podczas podczas przerzutu do Afryki Północnej. Pułk został zniszczony podczas Operacji „Compass”, a następnie odtworzony w Palermo. W połowie listopada 1942 roku trafił na front tunezyjski w rejonie Bizerty.Motocykl trójkołowy Moto Guzzi 500 TriAlce wykorzystywany przez bersalierów do transportu sowieckich jeńców.
Ciekawa uwaga Giorgio Rochata z wydanej przez Napoleona V książki „Włochy na wojnie 1935-1943. Od podboju Etiopii do klęski”: „Nie ma żadnych wątpliwości co do porażki propagandy faszystowskiej, która przedstawiała wojnę w Rosji jako krucjatę przeciwko ateistycznemu komunizmowi. Odnajdujemy pewne jej echa tylko u nielicznych oficerów, ale z pewnością nie u żołnierzy, którzy na tyłach często nawiązywali serdeczne (jak na tamtejsze warunki) stosunki z cywilami. Jest elementem złożonego problemu wojny fakt, że wielu weteranów wróciło nienawidząc nie Rosjan, ale Niemców, i to pomijając zajadłość walk. Oczywiście nie dotyczy to ocalałych z niewoli”.
Co do ostatniego zdania pełna zgoda, świadectwa pozostawione przez tych nielicznych, którzy ocaleli, powinny być jak najszerzej rozpropagowane, by wszyscy mieli świadomość czym realny komunizm jest. Nienawiść, a może w części przypadków tylko niechęć, do Niemców także jest bezsporna i jest zasługą niemieckiego rasizmu w stosunku do Włochów (i pozostałych sojuszników). Natomiast całą tę układankę burzy fakt, że siły zbrojne RSI w sporej części były oparte o weteranów z Rosji, którzy motywowali trwanie przy faszyzmie chęcią obrony Włoch przed komunizmem, który mieli okazję poznać z bliska (także dzięki kontaktom z cywilami, którzy wiele opowiadali o sowieckim raju).
Jak widać, książka o ARMIR już powstaje!
Niszczyciel „Ugolino Vivaldi” przygotowany do misji stawiania pola minowego. Najbardziej spektakularne straty na włoskich minach Royal Navy poniosła podczas pierwszej bitwy pod Syrtą w grudniu 1941 roku, gdy w pobliżu Trypolisu stracono krążownik „Neptune” (z liczącej 765 ludzi załogi ocalał jedynie marynarz John Norman Wolton, którego cztery dni później podjął z dryfującej tratwy włoski torpedowiec „Calliope”) i niszczyciel „Kandahar” (dobity przez Brytyjczyków; w wybuchu miny zginęło 72 marynarzy), a ciężko uszkodzony został jeszcze krążownik „Aurora”.
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Betasom 1940-1945: https://allegrolokalnie.pl/oferta/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk oraz liczne księgarnie
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Przepraszam za ciszę w eterze, ale pilnie pracowałem nad angielską wersją Betasom, która niebawem zostanie wydana na Amazonie. Z marszu biorę się za polską Afrykę Wschodnią 1940-1941. Strony niniejszym wracają do życia.
Tymczasem ciekawe wieści z Włoch, gdzie powstaje film „Comandante”, czyli opowieść o Salvatore Todaro – asie włoskiej broni podwodnej, dowódcy bardzo brawurowego (to jego admirał Dönitz ochrzanił, że nie dowodzi kanonierką, a okrętem podwodnym), który zasłynął na cały świat swoją humanitarną postawą podczas bezwzględnej wojny na morzu.
Co ciekawego wiadomo o filmie? Właśnie powstaje on w bazie morskiej w Tarencie. Okręt Todara – Comandante Cappellini – nie zagra żadna z jednostek Marina Militare, gdyż aż około setki osób pracowało nad powstaniem jego rekonstrukcji (kamień z serca). Cytuję: „W ciągu ośmiu miesięcy 100 inżynierów, budowniczych i rzemieślników, przy wsparciu Cinecitta i biura historycznego Marynarki Wojennej, wiernie zrekonstruowało Cappelliniego. Na kadłub o długości 73 metrów zużyto 73 tony stali”. „Dokładna reprodukcja, śrubka po śrubce” – skomentował admirał inspektor Pasquale De Candia, dyrektor Arsenału Wojskowego w Tarencie.
Główną rolę zagra znany włoski aktor (a być może obecnie największa gwiazda ich kina) Pierfrancesco Favino. Autorami filmu są laureat nagrody Strega Sandro Veronesi i Edoardo De Angelis.
Akcja filmu dotyczyć będzie głównie wątku uratowania załogi belgijskiego parowca „Kabalo”. Kolejny cytat z artykułu dotyczącego filmu: ‚kiedy kapitan „Kabalo” Georges Vogel, schodząc na ląd w zatoce Santa Maria na Azorach, zapytał Todaro, dlaczego naraził się na tak poważne ryzyko, łamiąc dyrektywy swojego dowództwa, włoski oficer odpowiedział: „Bo jesteśmy Włochami”‚. I dalej: ‚Todaro wrócił następnie do włoskiej bazy Betasom w Bordeaux, a jego przełożeni sprzeciwili się akcji ratunkowej, zwracając mu uwagę, że jest na wojnie i załogi innych narodowości nie zachowałyby się tak samo. „Inni nie mają na swoich barkach dwóch tysięcy lat cywilizacji jak ja” – brzmiała jego odpowiedź, odnotowana w ówczesnych wojskowych aktach’.
Czekam z niecierpliwością.
Jeden z niewielu myśliwców Reggiane Re.2001 eksploatowanych przez Aeronautica Cobelligerante Italiana, które, jak się okazuje bardziej poprawnie powinno być określane mianem Regia Aeronautica del Regno del Sud – Królewskimi Siłami Powietrznymi Rządu (względnie królestwa) Południowego. Mowa oczywiście o włoskim lotnictwie, które po 8 września 1943 roku (dzień kapitulacji Włoch) wystąpiło po stronie Aliantów. Na sterze kierunku widoczny niedokładnie zamalowany krzyż sabaudzki, czyli oznaczenie Regia Aeronautica.Żołnierze włoscy podczas odwrotu podczas tragicznej dla wojsk Osi zimy 1942/1943.
Kolejną książką, którą planuję napisać i wydać po angielsku i polsku, jest praca traktująca o armii włoskiej w Rosji (ARMIR) w latach 1942-1943. Tak sobie myślę, że ciągle otwartym pytaniem pozostaje, która z armii sojuszniczych była najbardziej wartościowym partnerem dla Wehrmachtu. Tak się szczęśliwie złożyło (choć nie dla bezpośrednich uczestników), że armie włoska, węgierska i rumuńska dostały podobne zadania: zająć pozycję nad Donem, ufortyfikować brzegi tej rzeki i niszczyć wszelkie próby Sowietów zmierzające do uchwycenia na niej przyczółków, z których mogło wyjść uderzenie zagrażające manewrowi Osi na Kaukaz i nad Wołgę (ze Stalingradem w roli symbolu). Wszystkie armie sojusznicze zaangażowane na południowym odcinku frontu połączyło też jeszcze coś: zostały zimą 1942/1943 zaatakowane, w sporej części okrążone i mocno poturbowane (delikatnie mówiąc). Dlatego uważam, że za sensowne w takim porównaniu będą następujące kryteria: -ilość, wielkość i znaczenie przyczółków, jakie zdołali uchwycić Sowieci na odcinkach poszczególnych sojuszników Niemców, -skuteczność prób likwidacji tych przyczółków, -postawa sojuszników Niemców w obliczu wymierzonej w nich ofensywy Sowietów, -postawa Rumunów, Węgrów i Włochów podczas zimowego odwrotu, skuteczność działań, ale też skłonność do masowych kapitulacji czy przeradzania się w zdezorganizowany motłoch.
Dużo pracy. Ale także ekscytujące wyzwanie i mam nadzieję kawał fajnej lektury dla Was.
Na dniach na Amazonie zadebiutuje anglojęzyczne Betasom (o nim niebawem szerzej), a później wszystkie siły na polskojęzyczną Afrykę Wschodnią. Natomiast ARMIR na długie zimowe wieczory.
Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w pierwszej połowie 2023 roku ——————————————– Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego