Łatwy sukces dla De Gaullea?
Philippe Marie Leclerc stoi na prawo od De Gaullea, kampania na zachodzie Europy 1944-1945. Wracamy na Saharę libijską, czyli pierwszych walk toczonych przez siły Wolnej Francji. Przypomnę, połączone siły LRDG i gaullistów miały zaatakować razem oazę Cufra, włoski garnizon na dalekim południu Libii. Włosi wykryli grupę brytyjską i ją przepędzili, jednak 7 lutego 1941 włoski zwiad lotniczy dostrzegł w okolicy szacowaną na 3 tys. ludzi grupę nieprzyjaciół. W tym czasie na wybrzeżu, kilkaset kilometrów na północ, trwała brytyjska operacja „Compass”, włoska 10. Armia desperacko próbowała się wyrwać z okrążenia pod Beda Fomm…
Po starciu z włoską grupą i stracie dowódcy (major Clayton) patrol LRDG zawrócił do Kairu i zrezygnował z kontynuowania walki. Gaulliści pozostali sami, wyrażając przy tym pretensje w stronę Brytyjczyków, zwłaszcza majora Claytona, który przerwał ciszę radiową i w efekcie trafił do niewoli. Włosi wiedzieli już, że oaza Cufra jest zagrożona, nieprawidłowo jednak diagnozowali niebezpieczeństwo, nie wiedzieli, że u bram stoją wojska Wolnej Francji. 7 lutego 1941 francuska grupa osiągnęła pobliże włoskiego fortu w oazie. Francuzi bardzo ostrzyli sobie zęby na sukces militarny, który zwróciłby na De Gaullea uwagę świata (czyli de facto cel był czysto polityczny). Pułkownik Leclerc z wielkim uporem dążył do przeprowadzenia ataku na Cufra. Podejrzewano (dosłownie plotkowano), że włoskie władze, pod wpływem wrogiej działalności na Saharze, mogą zrezygnować z jakiejkolwiek obecności w tej kluczowej oazie. Wskazują na to telegramy, gen. De Larminat do płk Leclerca, 15 lutego: „Mogę cię ostrzec, że Włosi ewakuują Cufra. Operować z pośpiechem dla związania (Włochów) i opanowania (oazy)”. Kolejnego dnia: „Informacje brytyjskie sygnalizują ewakuację Cufra przez Włochów. Opanować pilnie Cufra i utrzymać kontakt z wrogiem”.
Włosi faktycznie ewakuowali swoją bazę w Auenat, ale już fort Giarabub, głównie ze względu na sytuację na wybrzeżu miał bronić się za wszelką cenę. Aż do 21 marca 1941 Giarabub walczył przeciwko przeważającym siłom wroga. Walczyć miano także w Cufra. Do przybycia włoskich posiłków i Afrika Korps sytuacja na froncie była bardzo niepewna. Dotyczyło to także drobniutkich sił włoskich mających nadzorować przeogromny obszar Sahary, wojska te były także na ostatnim miejscu jeśli chodzi o uzupełnienia i zaopatrzenie. 20 lutego 1941 na Saharze libijskiej dysponowano 149 oficerami (na 5.900 w całej Afryce Północnej), 225 podoficerami (na 7.083), 735 włoskimi żołnierzami (na 100.175), 3.696 libijskimi żołnierzami (na 15.817). Zatem na 123.075 żołnierzy Regio Esercito w Libii ledwie 4.656 obsadzało posterunki i forty na pustyni. Saharyjskie garnizony posiadały ledwie 45 dział na 1.037 ogółem w Libii. Tak wyglądał potencjał militarny na głębokim południu włoskiej kolonii.