Starcia „Lince” z brytyjskimi okrętami podwodnymi
Holownik „Atlante” wychodzi w morze. Wracamy do historii torpedowca „Lince”.
17 czerwca 1941 „Lince” eskortował parowiec „Vesta” i parowy zbiornikowiec (pirocisterna) „Alberto Fassio” w ich rejsie z Pireusu na Rods (przed nami jeszcze druga część włoskiego artykułu o wyspach Dodekanezu w II WŚ, ale chyba możemy awansem odtrąbić, że tak oto z upadkiem Grecji skończyły się tam problemy z zaopatrzeniem). 27 czerwca torpedowiec wziął na Rodos na pokład capitano di vascello Aldo Cocchia (ponadto admirała Bianchieri, dowódcę Regia Marina w rejonie Wysp Egejskich) i przewiózł na Leros, gdzie uroczyście objął on dowodzenie garnizonem wyspy.
O 5.00 20 lipca „Lince”, bliźniaczy „Libra”, krążownik pomocniczy „Brioni” oraz kutry torpedowe MAS 535 i MAS 539 opuściły Pireus. Wraz z nimi płynęły motorowce „Città di Agrigento” i „Città di Trapani”, wymienione jednostki stworzyły konwój „Cuneo” (który kierował się do miejsca, które moje źródło nazywa Sira, pierwsze słyszę… włoska Wikipedia zna takie miasto, ale w Indiach; prawdopodobnie literówka i chodzi o Syrtę w Libii). O 9.38, na pozycji 37°31’ N i 24°26’ E (ok. 1,7 Mm w namiarze 360° od przylądka Kephalos), gdy konwój przechodził przez kanał Thermia (Canale di Thermia; szczerze mówiąc, nie bardzo potrafię znaleźć o jaką lokalizację chodzi) [dodatkowo konwojowi towarzyszyły teraz dwa samoloty], został dostrzeżony z pokładu brytyjskiego okrętu podwodnego „Tetrarch” (kmdr ppor. G. H. Greenway), który przygotował się do ataku. Greenway zrezygnował z odpalenia torpedy przeciwko statkowi z lewej, ze względu na nagłą zmianę kursu przez „Brioni”, który zbliżył się do okrętu podwodnego i przeszedł w pobliżu jego rufy, prawdopodobnie przypadkowo, Włosi nie wykonali bowiem żadnego ruchu. Następnie Brytyjczycy wystrzelili z 3660 m torpedę do drugiego frachtowca, ale chybili celu. Pomiędzy 10.15 i 10.46 eskorta przeszła do kontrataku zrzucając 16 bomb głębinowych. Wszystkie ładunki eksplodowały z dala od „Tetrach”, który nie meldował żadnych uszkodzeń.
12 lutego 1942 „Lince” i holownik „Atlante” opuściły Tarent z zadaniem wsparcia parowego zbiornikowca „Lucania”, który pomimo widocznych oznaczeń, mających go chronić jako jednostkę zaopatrującą statki odpowiedzialne za repatriację włoskich uchodźców z Afryki Wschodniej (odbywało się to na mocy porozumień włosko-brytyjskich; ciekawy i nieznany wątek, choć logiczne, że Anglicy chcieli się stamtąd pozbyć włoskich cywili), został storpedowany i zapalony przez brytyjski okręt podwodny „Una”. Ocalenie statku okazało się jednak niemożliwe i o 23.00 załoga opuściła jego pokład. „Lince” i „Atlante” podjęły jego marynarzy, wśród których szczęśliwie nie było ofiar. O 23.15 torpedowiec zatopił wrak na pozycji 39°20’ N i 17°25’ E.
Teraz „Lince” otrzymał rozkaz dołączenia do bliźniaczego „Circe”, który wysłano z zadaniem odszukania okrętu podwodnego, który dokonała ataku na „Lucanię”. Sonar na „Lince” był od kilku dni uszkodzony, dlatego mógł on wspierać poszukiwania jedynie wzrokiem swoich obserwatorów. Ciężko było w takich okolicznościach wierzyć w sukces. „Lince” znajdował się wówczas bliżej włoskiego wybrzeża niż drugi z torpedowców. W końcu „Circe” zdołał odnaleźć wrogi okręt, ale jak się okazało nie był to „Una”, ale „Tempest”. Rozpoczęło się długie polowanie z użyciem bomb głębinowych. W międzyczasie na miejscu zjawił się także „Lince”, oba torpedowce okrążyły Brytyjczyków, którzy w końcu rankiem 13 lutego musieli się wynurzyć i samozatopić swój okręt.