Koniec na własne życzenie
Tankowiec „Alberto Fassio” (z prawej) sfotografowany w Tobruku, 30 października 1942. Ostatni wpis o historii tego statku.
4 czerwca 1943 „Alberto Fassio” podróżował między Bari i Patras, eskortowany przez torpedowce „Giuseppe Missori” i „Enrico Cosenz”.
17 czerwca tankowiec opuścił Pireus, po drodze zatrzymał się na Siros (Sira) i Leros, i osiągnął miejsce docelowe, jakim było Rodos. Rolę eskorty pełnił w czasie tego rejsu torpedowiec „Calatafimi”. 21 czerwca „Fassio” opuścił Rodos i poprzez Leros dotarł do Pireusu, eskortę nadal stanowił „Calatafimi”, ale mały konwój stworzył także parowiec „Bucintoro”.
23 lipca „Fassio” opuścił Bari i przedarł się do Valony. Płynął wraz z parowcem „Palermo”, a eskortę stanowił torpedowiec „Missori”.
O 4.00 25 lipca „Alberto Fassio”, przewożący benzynę lotniczą, opuścił Valonę i skierował się w stronę Patras. Eskortował go torpedowiec „Giuseppe Missori”. Na pokładzie tankowca, oprócz włoskiej załogi, znalazło się 46 żołnierzy niemieckich.
Marina Valona (dowództwo wojskowe portu) zaplanowało wyjście w morze w ten sposób, by obie jednostki przeszły kanał (ew. cieśninę) Santa Maura (Wyspy Jońskie) przed zapadnięciem zmroku, ponieważ nawigacja w pobliżu Przylądka Lefcatas (wł. Capo Ducato; na wyspie Leukada – wł. Santa Maura) została zakazana w nocy.
Podczas nawigacji „Fassio” został upomniany przez „Missori”, ponieważ nie podążał on prawidłowo planowanym kursem (którym miał prowadzić go torpedowiec), co o 17.30 skończyło się wejściem na mieliznę w pobliżu przylądka Mitikas, pięć mil od wejścia do portu w Prewezie.
Dowódca „Missori”, capitano di corvetta Mandini, zgłosił incydent do Comando Militare Marittimo della Grecia Occidentale (Marimorea – wojskowe dowództwo morskie Grecji Zachodniej z siedzibą w Patras), ale uczynił to po kilku próbach, ze względu na ciągłe zakłócenia atmosferyczne, które utrudniały komunikację radiową. Przez to dopiero około 20.00 wysłano jednostki, które miały pomóc tankowcowi. Nim pomoc dotarła, o 21.40 „Fassio” zdołał sam uwolnić się z pułapki, dzięki pracy własnych maszyn.
Mandini zapytał Marimorea o dalsze rozkazy. Wykluczono możliwość zawinięcia do Prewezy, wejście do portu było trudne, a ponadto w pobliżu miano zauważyć minę magnetyczną. Dlatego torpedowiec i tankowiec wycofały się na swój pierwotny kurs, by czekać na świt i (lub) na kolejne rozkazy. Komunikacja nadal była bardzo utrudniona, „Missori” nie był w stanie nawiązać kontaktu ani z Marimorea, ani z dowództwem w Brindisi.
Tymczasem „Fassio” ponownie nie trzymał się kursu, jakim poruszał się prowadzący go torpedowiec. W końcu, o 3.27 (lub 3.25) 26 lipca, „Alberto Fassio” poderwał się na minie należącej do włoskiej zapory defensywnej. Statkiem wstrząsnęły dwie bardzo silne eksplozje i ogarnęły go płomienie. Tankowiec zatonął ok. 13 km od Prewezy, zabierając z sobą trzydziestu ludzi – 11 Włochów i 19 Niemców. Rozbitków, nieokreśloną liczbę Włochów i 27 Niemców, w dużej części z ciężkimi poparzeniami, uratowały jednostki wysłane z Prewezy i Leukady.