„Trieste” zgrywa pododdziały
Przez
resztę lipca 1940 r. 66. pp pozostawał w rejonie Piacenzy kontynuując
normalną aktywność szkoleniową, która przewidywała: ćwiczenia bojowe (w
walce), współpracę z lotnictwem, ćwiczenia marszowe. Zgodnie z
postanowieniem Ministerstwa Wojny 12 lipca wydano dziesięciodniowe
przepustki żołnierzom chcącym wrócić do domu na zbiory pszenicy.
20 sierpnia rozpoczęły się manewry całej dywizji, z celem w postaci:
„Treningu dywizji w długich pieszych marszach także w sytuacjach, gdy
różne okoliczności uniemożliwiają użycie pojazdów” (to na froncie mogło
się przydać, np. DPanc. „Littorio” zabrano wszystkie pojazdy, a jej pułk
bersalierów zmotoryzował się na nowo dopiero sprzętem zdobycznym…).
Założenie: „żołnierze czerwoni podzieleni na dwie linie defensywne
wycofują się, co jakiś czas organizując obronę. Wielka jednostka
niebieska wyzyskuje sukces wcześniejszych walk”. „Trieste” grała rolę
jednostki „niebieskiej”.
Pierwsza faza ćwiczeń zakończyła się
23 sierpnia; druga zakładała: „ćwiczenia w rozładowaniu pojazdów i
ugrupowanie się do ataku” (ćwiczyły to też tzw. dywizje
„autotrasportate”, by nie uciekać się do słowotwórstwa uznajmy, że
„przystosowane do transportu kołowego”, które transport kołowy miały
mieć jedynie przydzielane przez korpus lub armię, ale żołnierze mieli
znać porządek marszowy na pamięć i ładować i rozładowywać się z pojazdów
w kilka chwil – przy czym nasza „Trieste” była dywizją zmotoryzowaną,
jedną z ledwie dwóch w armii włoskiej, nie licząc tych pancernych).
27 sierpnia o 16.00 pułk osiągnął obóz w Castel San Giovanni. Tutaj 66.
pp pozostał przez kolejne dwa i pół miesiąca prowadząc różną aktywność w
zakresie wyszkolenia bojowego. 10 września gen. Sandro Piazzoni
zastąpił na stanowisku dowódcy dywizji gen. Ferroniego, który przejął
dowodzenie DP „Friuli”.
6 października w centrum sportowym w
Castel San Giovanni cała dywizja była wizytowana przez Mussoliniego,
który: „raczył wyrazić swoją wysoką satysfakcję z dywizji i przekazał
nagrodę pieniężną do rozdzielenia pomiędzy podoficerów i żołnierzy”.
W ostatnim tygodniu października wprowadzono kilka zmian w oddziałach
dywizji, w tym zwłaszcza w służbach… i tu jest dość ciężko z dosłownym
tłumaczeniem, ale sens jest taki: własny transport (autoreparto)
otrzymał sztab pułku, oba bataliony i kompania moździerzy (wcześniej
cały pułk miał swój autoreparto, ale bez danych liczbowych dotyczących
posiadanego sprzętu nadal jest to wróżenie z fusów). Dywizji
przydzielono także 40. oddział chirurgiczny, 49., 508. i 822. szpitale
polowe, 56. drużynę piekarzy, 870. autosezione leggera (uwaga jak wyżej,
sekcja lekkich pojazdów, ale jakich i do jakich celów, to już sobie
zgadujmy…) i 524. autosezione pesante (ciężkie samochody ciężarowe).
9 listopada do dywizji dotarły pierwsze rozkazy o przerzucie koleją z
Piacenzy do Bari. Później zawieszone i ponowione 13. tm, ale tym razem
nakazujące przerzut do Foggii.
Z dokumentów wynika, że ogółem
do dyspozycji pułku oddano: 1 samochód osobowy Fiat 521, 6 samochodów
osobowych Fiat 508, 3 autofurgoncini (furgonetki, względnie
półciężarówki, akurat nie jestem samochodziarzem i nie bardzo się na tym
wyznaję), 305 autocarrette (https://it.wikipedia.org/wiki/OM_Autocarretta – jak byście je nazwali po polsku?), 44 autocarri SPA (https://it.wikipedia.org/wiki/SPA_CL39), 1 Isotta Fraschini (tutaj możliwości jest więcej – https://it.wikipedia.org/wiki/Isotta_Fraschini_D65 lub np. https://it.wikipedia.org/wiki/Isotta_Fraschini_D80), 3 autobusy, 42 motocykle, 3 autofficine (na 90% zakłady naprawcze).