Bitwa o San Marino
27
lipca 1944 roku mjr Guther – niemiecki dowódca w Forlì – oświadczył, za
pomocą listu wysłanego do niemieckiego dowództwa wojskowego w Ferrarze,
że neutralność San Marino nie może być dłużej tolerowana, gdyż potrzeby
wojenne wymagają wolnego przejazdu przez ten kraj.
30 lipca niemiecki oficer medyczny w stopniu pułkownika pojawił
się w San Marino żądając rekwizycji dwóch budynków użyteczności
publicznej, które miano zamienić w szpital wojskowy. Rząd republiki
zareagował wysłaniem trzech listów protestacyjnych, jeden do ministra
spraw zagranicznych Rzeszy Joachima von Ribbentropa, drugi do Hitlera, a
trzeci do Mussoliniego. We wszystkich domagano się poszanowania
neutralności San Marino. Mussolini otrzymał list 1 sierpnia, gdy w Salò
pojawiła się delegacja sanmaryńska. Duce i niemiecki ambasador byli w
jego treści proszeni o interwencję u Hitlera. Mussolini uspokajał w
swoim stylu: „Zostaniecie pochłonięci przez płomienie, ale nie spaleni”.
Niebawem żądania rekwizycji zostały odwołane, gdy za pośrednictwem
Filippo Anfuso, ambasadora RSI w Berlinie, udało się interweniować
bezpośrednio u Hitlera (powstanie i istnienie rządu faszystowskiego po
wrześniu 1943 roku jest oczywiście tematem wielu dyskusji i
kontrowersji, ale powstawał on zwłaszcza po to, by naród włoski miał
ochronę rodzimego aparatu państwowego w kontaktach z Niemcami i jako
autor nigdy nie zaneguję tego argumentu, gdyż faktycznie ocalono w ten
sposób tysiące żyć ludzkich, o dobrach materialnych nie wspominając –
przypomnijmy, że Hitler „dyskutując” z Mussolinim o powstaniu nowego
rządu napomknął, że przecież V2 nie muszą spadać na Londyn, bo równie
dobrze mogą na Mediolan…).
Najbardziej krytyczna sytuacja
miała miejsce gdy kapitan SS z Forlì, nazywający się Schutze, uznał, że w
San Marino tworzy się bandy partyzanckie walczące z Niemcami i zażądał
od Federico Bigi, szefa milicji granicznej i członka rządu San Marino,
by aresztował członków spisku. Bigi zignorował polecenie, ale został
ponaglony przez Niemców. Odpowiedziano, że podejrzanych osadzono w
więzieniu, ale Bigi i rząd republiki byli zdeterminowani, by nie wydawać
obywateli swojego kraju w ręce SS, gdyż Niemcy chcieli ich rozstrzelać.
Sytuacja była groźna, gdyż istnienie ruchu oporu było faktycznie dużym
naruszeniem neutralności małego państwa. Po nocy spędzonej na rozmowach
Bigi i Schutze uzgodnili, że działanie partyzantów było wymierzone w
pierwszej kolejności w San Marino (zagrażało jego neutralności) i
uzgodniono, że zostaną oni uznani winnymi i ukarani przez rząd
republiki.
Niemcy opracowali również dokumentację
potwierdzającą istnienie komunistycznego zamachu stanu w San Marino.
Wkrótce potem Niemcy poprosili o zainstalowanie kilku baterii
przeciwlotniczych w San Marino. Ponadto stacjonujący w Rimini ppłk
Cristiani, dowódca 303. pp z Legionu Turkiestańskiego, przejawiał
zamiary opanowania San Marino. W Forlì odbyła się rozmowa na ten temat,
ale akcję odwołano. Trzy dni później partyzant z okolic Montelicciano
zabił byłego radzieckiego jeńca wojennego służącego w Wehrmachcie.
Niemcy natychmiast wkroczyli w rejon miejscowości i przeszukali teren.
Schwytano 15 mieszkańców San Marino i zabrano ich na teren Włoch do
Monte Grimano. Więźniom zabrano całą odzież i zamknięto na trzy dni w
ratuszu bez żywności, a po wodę wysłano do miejskiej fontanny dwóch
nagich więźniów. Rząd republiki protestował, więc Niemcy zaproponowali
wymianę: 10 Sanmaryńczyków za 10 włoskich uchodźców przebywających na
terenie republiki, którzy zostaną rozstrzelani. Władze San Marino
odmówiły, a zakładników ostatecznie uwolniono.
3 września 1944
roku niemiecki porucznik złamał neutralność San Marino umieszczając
cztery działa swojej baterii w rejonie Faetano. Natychmiast
skontaktowano się z porucznikiem Koenigiem (żydowskim oficerem sił
porządkowych, bo raczej nie zbrojnych, San Marino, wysoko odznaczonym
wcześniej przez Gino Gozziego), który był oficerem łącznikowym z
Niemcami oddelegowanym do Forlì, ale nie udało mu się uzyskać dyslokacji
wspomnianych dział. Później wysłano delegację do marszałka Kesselring,
głównodowodzącego niemieckich sił zbrojnych na froncie włoskim, co
poskutkowało wycofaniem dział na teren Włoch.
25 sierpnia 1944
roku rozpoczęła się aliancka Operacja „Olive”. Tego dnia wysłano także
Virginio Refiego do generała von Graffen, kierującego Organizacją Todt w
Forlì, dzięki czemu udało się uwolnić 73 obywateli San Marino
zmuszonych nielegalnie do pracy na rzecz Niemców.
Latem
1944 roku na terenie republiki przebywało 45 tys. uchodźców, a rdzenna
populacja państewka wynosiła 15 tys. Nie było prądu, racje żywnościowe
wynosiły 50 g chleba dziennie. W drugiej połowie roku przez San Marino
przetaczały się oddziały niemieckie i włoskich faszystów, które były
ścigane przez wojska alianckie. Po południu 17 września doszło do
zaciętej bitwy o San Marino. 20 września republika została ostatecznie
okupowana przez Aliantów, a stan taki potrwał przez okres kolejnych
trzech miesięcy.
—————————————————————-
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń
podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)”! Wszystkie szczegóły
znajdziesz tutaj: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=5897
Wystarczy zgłosić taką chęć w komentarzach lub na PW na fan page’u lub napisać na e-mail: marek.sobski@interia.eu
Książka dostępna jest także w księgarniach:
https://www.stara-szuflada.pl/BETASOM-Wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-Atlantyk-1940-1945-Wojna-Mussoliniego-vol-1-p5261
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk-1940-1945-,42169.html