Hitler dzieli włoski tort
Żołnierze 1. batalionu SS-Polizeiregiment Bozen podczas operacji antypartyzanckiej, Chorwacja, kwiecień 1944 r. Cytowane źródło i temat bez zmian (trochę mało militariów, ale też jest dobrze).
Hitler powołał grupę kontrolującą to, co dzieje się w nowej włoskiej republice. Albert Speer zarządzał również włoskim przemysłem zbrojeniowym, SS Gruppenführer Karl Wolf dbał o bezpieczeństwo wewnętrzne, zwierzchnikiem wojsk włoskich na linii frontu był marszałek Albert Kesselring, ponadto sprawował kontrolę nad liniami komunikacyjnymi oraz bazami lotnictwa i floty. We Włoszech zjawili się nastoletni pracownicy z Reichsarbeitsdienst (Służba Pracy Rzeszy), którzy sprawowali kontrolę nad robotnikami i służbami garnizonowymi. Organizacja Todt rozpoczęła budowę instalacji militarnych, zatrudniając do tego Włochów i pracowników zagranicznych. NSKK (Narodowosocjalistyczny Korpus Motorowy) werbowała kierowców, kierujących ruchem i mechaników dla armii i celów rządowych. Do października 1943 r. sama SS zatrudniło 10 tys. włoskich Kawisów i Hiwisów (w jednostkach liniowych, do służby garnizonowej, w roli strażników w obozach pracy itp.). Batalion Czarnych Koszul „9 Settembre” był pierwszą jednostką bojową nowej armii R.S.I., która początkowo pełniła funkcje zabezpieczające na bezpośrednim zapleczu frontu.
Graziani wezwał wszystkich żołnierzy, lotników i marynarzy, by zameldowali się na najbliższym posterunku policji, gdzie mieli otrzymać rozkazy. Dotyczyło to także Włochów służących jako Kawisi i Hiwisi w jednostkach niemieckich, co szybko doprowadziło do zatargu z Niemcami. Ze względu na wyższą płacę i świetne warunki tylko nieliczni spośród nich zdecydowali się porzucić niemieckie szeregi.
Hitler nie zgodził się na zwolnienie włoskich jeńców przebywających w niemieckich obozach. Niemcy traktowali tych ludzi „nikczemnie”. Wielu z nich wymordowali. Przebywających w niewoli Amerykanów i Brytyjczyków traktowano pomimo kłopotów gospodarczych względnie dobrze, Włochów traktowano jako zdrajców. Włoski jeniec miał tylko jedną możliwość, by uciec z tego piekła – zgłosić się do niemieckiej służby. Wielu z nich tak uczyniło. Hitler ufał tym ludziom, nie ufał zaś tym, którzy odmówili służby jemu, a deklarowali wierność wobec Mussoliniego. Doradcy Hitlera podpowiadali mu, że po uwolnieniu wielu z nich będzie chciało zdezerterować.
Nawet jeśli Mussolini uważał siebie za głowę państwa to wielu wiedziało, że to Hitler tak naprawdę rządzi w R.S.I. Nie ma lepszego przykładu na to niż sprawa Południowego Tyrolu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Trydent-Górna_Adyga). Ten sporny z Austrią teren Włochy uzyskały wraz z austriacką populacją w 1919 roku. Od września 1943 r. Hitler planował powrót tych ziem do Austrii. Tylko sojusz i przyjaźń Hitlera i Mussoliniego sprawiły, że nie domagano się tego w sposób zdecydowany wcześniej (i tak i nie – nawet w latach 1939-1940 Włosi się tam fortyfikowali i trzymali sporo wojska). Od 1939 r. mieszkańcy tego regionu mieli możliwość podjęcia służby wojskowej w armii niemieckiej, co wielu z nich uczyniło.
We wrześniu 1943 r. powołano komisję graniczną, która miała rozsądzić spór. Dwoma najbardziej wpływowymi jej członkami byli Friedrich Rainer z NSDAP i Obergruppenführer SS Odilo Globocnik. Obiektywizm nigdy nie był mocną stroną Hitlera i również w tym przypadku wybrał dobrych ludzi. Obaj byli Austriakami z Triestu i widzieli jak w 1919 r. ich miasto zajmują Włosi. 19 września odbyło się głosowanie, którego efektem był wniosek o zwrócenie całego Południowego Tyrolu Austrii. Z prowincji Bolzano i Belluno stworzono tzw. Alpenvorland Gau, którym zarządzał Friedrich Hofer, czołowy nazista z Południowego Tyrolu. Prowincje Udine, Gorizia, Trieste i Pola stworzyły Kuestenland Gau, którym zarządzał Friedrich Rainer. Za sprawy bezpieczeństwa w obu gau odpowiadał Globocnik. Prowincja Trento została odłączona od Włoch i zyskała status autonomicznej.
Hitler zgodził się jednak, by mieszkańcy obu gau i prowincji Trento mieli prawo służyć w armii R.S.I. W Alpenvorland żyło 150 tys. Austriaków, 14 tys. Friulów (https://pl.wikipedia.org/wiki/Friuli) (w książce określono ich jako Friuli-Ladins i nie wiem, czym jest drugi z członów) oraz kilka tysięcy Włochów. Pierwsi wybrali służbę Hitlerowi, drudzy byli rozdarci pomiędzy nim i Mussolinim. Populacja Kuestenland była mieszanką Włochów, Austriaków, Chorwatów, Słoweńców (i Friuli-Ladins), i tylko Austriacy w przytłaczającej większości opowiedzieli się za Hitlerem.
Austriacy z tych ziem świętowali krótko, szybko odkryli prawdziwą twarz nazizmu, gdy poczęto traktować ich jako obywateli trzeciej kategorii. Policja w Alpenvorland otrzymała status Ordungsdienst a nie Ordnungspolizei, co było celową zniewagą, a ponadto dostała niemieckich nadzorców. Policja Kuestenland została „strażą obywatelską”, w której służyli najczęściej włoscy faszyści, w tym wielu byłych policjantów. Policja prowincji Trento została nazwana Trydenckim Korpusem Bezpieczeństwa i składała się prawie wyłącznie z Włochów. Swoje łapy na miejscową ludność położyło także SS, które z ludzi do 19 września 1943 r. będących obywatelami włoskimi sformowało Pułk Policji Bozen (Bolzano).