Vittorio Veneto
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
————————————
24 października 1918 r., w pierwszą rocznicę katastrofy pod Caporetto, ruszyła ofensywa włoska. Wydarzenia znane jako bitwa pod Vittorio Veneto dzieli się na cztery fazy. Pierwsza z nich rozegrała się pomiędzy 24 i 26 października. 4. Armia gen. Giardino zaatakowała w rejonie Monte Grappa. Przygotowanie artyleryjskie rozpoczęło się o godzinie 3.00 24 października. Pierwszego dnia Włosi stracili ponad 3000 ludzi i nie mogli pochwalić się żadnymi istotnymi zdobyczami terenowymi. W kolejnych dniach 4. Armia odzyskała wiele utraconych wcześniej pozycji. Austriacy bronili się zaciekle, dla zdobycia Monte Pertica (25 października) trzeba była ośmiokrotnie przeprowadzać szturmy. Wyróżnił się IX oddział szturmowy mjr Giovanniego Messe. Na lewym skrzydle 4. Armii od pierwszych godzin porannych atak wiążący wykonała 6. Armia. Wieczorem 26 października generał Diaz zarządził przerwanie ataków wyczerpanej i skrwawionej 4. Armii i konsolidację obrony. Armia generała Giardino wykonała swoje zadanie, teraz wszystko miały rozstrzygnąć armie skoncentrowane nad Piawą.
Pierwszego dnia ofensywy XIV korpus brytyjski z 10. Armii włosko-brytyjskiej gen. Cavana zdobył wyspę rzeczną Grave di Papadopoli. Nie powiodła się natomiast podobna akcja XI KA, której celem była wyspa Isola Maggiore. Stan wody w Piawie był wysoki, a nurt z powodu intensywnych deszczy stawał się tylko szybszy, co początkowo wykluczało sforsowanie rzeki i postawienie mostów. Nocą 26/27 listopada ustanowiono pierwszy przyczółek mostowy na rzece w rejonie Valdobbiadene. Niebawem kolejne przeprawy zostały stworzone w rejonie Sernaglia. Tutaj doszło do niemałego kryzysu, gdy mosty poczęła niszczyć austriacka artyleria a piechocie włoskiej na lewym brzegu rzeki zaczęło brakować zaopatrzenia, z pomocą przyszło jednak lotnictwo i zrzuciło najpotrzebniejsze zapasy. Z powodzeniem udało się odeprzeć austriackie kontrataki zmierzające do odzyskania panowania na prawym brzegu Piawy.
Druga faza bitwy, 27 i 28 października, skupiała się zasadniczo na forsowaniu Piawy i przełamaniu austriackiej obrony przez 8. Armię gen. Caviglii, którą wspierały działania 12. Armii włosko-francuskiej gen. Grazianiego i 10. Armii. Z dużymi problemami udało się zbudować mosty pontonowe na Piawie. W kilku przypadkach artyleria austriacka zdołał zniszczyć przeprawy, przez co dochodziło do kryzysu związanego ze zbyt wolnym napływem wojsk włoskich na lewy brzeg Piawy. 27 października 12. Armia zdołała uchwycić tylko niewielki pas terenu nad brzegiem rzeki, ale już 8. i 10. Armia dokonały głębokiej penetracji na lewym brzegu Piawy. Nad rzekę Austriacy ściągnęli wszelkie dostępne rezerwy. Przyczółki zdołano utrzymać, poprzez tworzenie nowych przepraw wzmocnić nowymi oddziałami i niebawem ruszyło z nich dalsze natarcie.
4. Armia gen. Giardino odpierała w tym samym czasie wrogie kontrataki w rejonie masywu Monte Grappa. Prestiżową porażką była utrata 27 października zdobytej z dużym trudem Monte Pertica. Jednak już w południe, po przeprowadzeniu czterech ataków, włoski 7. pp ponownie odzyskał szczyt. W wyjątkowo ciężkich walkach z rąk do rąk przechodziły także inne obiekty terenowe. Największym sukcesem dnia dla strony kontratakującej było odzyskanie przez piechotę austriacką i bośniacką Monte Valderòa.
Sforsowanie Piawy przez armie wojsk sprzymierzonych było niemałym zaskoczeniem dla austriackiego Sztabu Generalnego, który oceniał, że z powodu niekorzystnych warunków meteorologicznych będzie to niemożliwe. Na froncie odnotowano pierwsze przypadki paniki, zwłaszcza w oddziałach węgierskich. Gwałtownie pogorszała się sytuacja na austro-węgierskich tyłach, gdzie błyskawicznie szerzyła się wieść o bliskim zawieszeniu broni i toczących się w tej sprawie negocjacjach. Jednostki rezerwowe coraz częściej odmawiały udziału w walkach, przez co niemożliwym stał się zdecydowany atak na włoskie przyczółki nad Piawą. Feldmarszałek Boroević zaczął sondować możliwość ewakuowania wojsk z Wenecji Euganejskiej, by przynajmniej część nieulegających rozkładowi oddziałów była w stanie bronić granic dualistycznej monarchii i utrzymać porządek wewnątrz imperium.
Trzecia faza bitwy, pomiędzy 29-31 października, to wyzyskanie sukcesu 8. Armii i armii działających na jej skrzydłach i przekroczenie Piawy także przez 3. Armię gen. ks. Emanuela Filiberto di Savoia-Aosta. Brygady „Trapani” i „Re” zdobyły Quero, a na wschodzie brygady „Sassari” i „Bisagno” opanowały Conegliano. Były to sukcesy decydujące o dalszym powodzeniu natarcia. Wojska austriackie w wielu punktach zacięcie kontratakowały, odbierając Włochom nawet trochę terenu. 29 października włoska 4. Armia ponownie podjęła zdecydowane natarcie w rejonie Monte Grappa. Kolejny raz natrafiono na twardą obronę i kontrataki. Postępy 12. Armii gen. Grazianiego zagroziły okrążeniu masywu od wschodu. 30 października 11. Armia austriacka rozpoczęła nieuporządkowany odwrót na północ.
Włoskie raporty na 30 października datują pierwsze poważne objawy załamania się przeciwnika. O 15.00 30 października wojska włoskie wmaszerowały do Vittorio Veneto. Za wszelką cenę starano się wykorzystać dogodną sytuację. 7. Armia miała zająć Bolzano, 1. Armia Trydent (Trento), 6. Armia sforsowawszy dolinę Valsugana także miała za cel Trydent, 4. Armia także atakowała w kierunku Bolzano, 12. Armia miała zgrupować się w rejonie Feltre i stworzyć rezerwę, 8. Armia kierowała się na Dobbiaco (Toblach), a 3. i 10. Armie miały przeciąć rejon Friuli i kierować się nad rzekę Tagliamento. Ważna rola przypadła doborowej włoskiej kawalerii w sile czterech dywizji, które ścigały przeciwnika, a co najważniejsze miała zajmować nietknięte przeprawy i odcinać drogę odwrotu przeciwnika. 30 października na włoskich pozycjach zjawiło się trzech austriackich parlamentarzystów (gen. Weber, płk Karl Schneller i ppłk Viktor von Seiller), ale Włosi rozmów nie podjęli, chcą w jak najszybszym czasie uzyskać jak największe zdobycze.
Sytuacja Grupy Armii „Boroević” pogarszała się gwałtownie. W południe 29 października 6. Armia raportowała, że straciła większość swojej artylerii. Praktycznie straciła kontakt z sąsiednią 5. Armią, która z kolei 29 października zarządziła ewakuację pozycji zajmowanych nad Piawą. Sytuacja była krytyczna i wieczorem tego dnia zarządzono w końcu ewakuację Wenecji Euganejskiej.
30 października atak na tyły Grupy Armii arcyksięcia Józefa przypuściły z kierunku Przełęczy Tonale bataliony VII Zgrupowania Alpejskiego, które przez obszar Val di Sole wdarły się w rejon trydencki, zagrażając tym samym tyłom austro-węgierskiej 10. Armii.
—————————————————
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron-podwodna-w…
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atla…
https://www.stara-szuflada.pl/BETASOM-Wloska-bron-podwodna-…