151. Gruppo C.T. na początku kontrofensywy
Fiat CR.42 „Falco” przelatuje nad swoją ofiarą, Afryka Północna, styczeń 1941 r. Kolejny wpis o 151. Gruppo C.T. z 53. Stormo.
W kolejnych miesiącach (po październiku 1940 r.) włoscy piloci myśliwców toczyli zarówno pojedynki lotnicze, jak i atakowali wrogie kolumny pojazdów. 16 listopada sześć CR.42 (po trzy z 366. i 368. Sq.) przechwyciło „Lysandera” I L4686 z 208. Sqn. nad Maktila. Wspólne jego zniszczenie zgłosili Tenente Mario Ferrero i Sergente Maggiore Cesare Chiarmetta z 366. Sq. Ranni zostali Flg Off Benson i Sgt Phillips. Włosi stracili CR.42 i pilota Ten. Raimondo Sacchetti z 368. Squadriglia.
24 listopada o 6.50 Sottotenente Amadeo Guidi z 366. Sq. przechwycił nad Bardią „Blenheima” I z 55. Sqn. RAF. W ciągu trwającego 20 minut starcia Guidi wystrzelał cały zapas 1200 pocisków. Bombowiec uszedł z dymiącym prawym silnikiem. Brytyjski dywizjon raportował tego dnia uszkodzenie dwóch maszyn, L8531 Flg Off K. H. A. Ellis i L8514 Sgt E. P. Vignaux.
9 grudnia rozpoczęła się Operacja „Compass”. Regia Aeronautica rzuciła wszystkie swoje siły by zatrzymać wrogie natarcie. Dowódca 151. Gruppo, Maggiore Carlo Calasso, całą noc z 8/9 trzymał swoich pilotów w stanie alarmu. Niebawem po świcie startowały cztery CR.42 z 366. Sq., pilotowali je Sottoten. Carlo Albertini, Serg. Rosario Di Carlo, Ten. Guglielmo Chiarini i Serg. Magg. Cesare Chiarmetta.
Kilka minut później Chiarmetta i Chiarini przymierzyli się do zaatakowania „Blenheima” IV, który znajdował się wysoko nad lotniskiem. Brytyjczyk uniknął ataku Chiarmetty, ale został potem zaatakowany przez Chiariniego. Włoch wystrzelił kilka serii w brzuch bombowca i zapalił go. Płonący „Blenheim” rozbił się na południowy zachód od Alam Rabia, przy zderzeniu z ziemią eksplodując. Przeciwnik odnotował stratę „Blenheima” IV T2073 z 113. Sqn., który startował z lotniska LG 68 (inaczej „Waterloo”). Ta maszyna rozbiła się wedle raportu w pobliżu Sidi Barrani z „nieznanych powodów”, ranny został pilot Plt Off J. N. Owen, zginęli członkowie załogi – sierżanci A. M. Goldfeather i J. Crawford. Brytyjski meldunek zdaje się pokrywać ze zgłoszeniem Chiariniego, włoski as powrócił o 8.30 na swoje lotnisko, wystrzeliwując wcześniej 266 pocisków.
Pół godziny po lądowaniu Chiariniego, cztery „Falco” startowały z zamiarem przechwycenia kolejnego zbliżającego się wrogiego samolotu. Myśliwce prowadził dowódca 366. Squadriglia, Capitano Bernardino Serafini, towarzyszyli mu Sottoten. Amadeo Guidi i Sergenti Maggiori Cesare Chiarmetta oraz Roberto Marchi. W międzyczasie dwa „Blenheimy” zrzuciły bomby w pobliżu Sollum, nie powodując strat. Włosi próbowali przechwycić napastników, wówczas z chmur wyskoczył na nich „Hurricane” I. Chiarmetta poczęstował przeciwnika 87 pociskami, a Brytyjczyk zanurkował i oddalił się nad swoje terytorium.
Za umykającym przeciwnikiem ruszył Sottotenente Guidi. Pościg trwał długo, 19 mil (ok. 30 km) w głąb brytyjskiego terytorium. W końcu pilot „Hurricanea” zawrócił maszynę i ruszył do czołowego ataku na Włocha. Także Guidi zbliżał się, strzelając do wroga, który w końcu runął w dół, ciągnąc smugę czarnego dymu. W czasie tego pojedynku włoski pilot wystrzelił 207 pocisków. Przeciwnik pochodził prawdopodobnie z 33. Sqn., która to jednostka od rana ostrzeliwała cele na ziemi, a później meldowała, że jeden „Hurricane” lądował awaryjnie. Wszystkie „Falco” powróciły nieuszkodzone o 9.50.